Ciekawe artykuly

Józef Stalin, zapomniany wróg Żydów

Adolf Hitler miał w haniebnym dziele Holokaustu groźnego konkurenta: Józefa Stalina. Dyktator nienawidził Żydów. Uważał ich za zdrajców i wrogich agentów

„Porządnym robotnikom powinno się wydać pałki, żeby na koniec dnia mogli sobie użyć do woli na Żydach” – tak Nikita Chruszczow relacjonuje reakcję Stalina na wieść o robotniczym strajku w jednej z fabryk. Dyktator nie cierpiał Żydów, nie ufał im, a najbardziej uczulony był na syjonistów. W swoim otoczeniu nieustannie poszukiwał ukrytych Żydów lub ich agentów. Oskarżał własną córkę Swietłanę o podstępne „wprowadzanie Żydów do rodziny”. Był jednak lepszym taktykiem od Hitlera. Nie chwalił się głośno fobiami. Umiejętnie wyzyskiwał nastroje antysemickie do własnych celów. Ale równie sprawnie wykorzystywał samych Żydów: w Armii Czerwonej walczyło ich niemal pół miliona, ponad trzystu dosłużyło się stopnia generała, wielu nadano tytuł Bohatera Związku Radzieckiego.
Kiedy jedni Żydzi z entuzjazmem witali rewolucję, bo niosła kres caratowi, który z antysemityzmu uczynił stałą metodę rozładowywania społecznych napięć, inni Żydzi ginęliw czystkach. Działo się tak i podczas rewolucji październikowej, i w latach 30., i po wkroczeniu Sowietów na tereny krajów przyznanych im paktem Ribbentrop-Mołotow.„Nasz wyrok śmierci został zamieniony na dożywotnie więzienie”, zauważyła jesienią 1939 r. Miriam Rejzen, Żydówka z Wilna, po wkroczeniu do miasta wojsk sowieckich zamiast niemieckich.Była zbyt wielką optymistką. Wkrótce Żydzi tysiącami zaczęli trafiać do łagrowych transportów. Mieli umierać w sowieckich gułagach tak samo jak Polacy, Ukraińcy czy Rosjanie. Jeśli przeżyli, nie oznaczało to końca ich męki. Nieważne, że komuniści traktowali ich jako wrogów klasowych. Po powrocie do domów stawali się w oczach sąsiadów żydokomuną.
Armia Czerwona była siedliskiem antysemityzmu, przypomina Catherine Merridale, autorka nierównej, ale zgrabnie napisanej „Wojny Iwana”. Jednym z zadań sowieckiej cenzury było eliminowanie informacji o antysemityzmie i prześladowaniu innych mniejszości w oddziałach frontowych.Nie wolno było też informować o skali masowych mordów dokonywanych przez Niemców na Żydach. Na ten zakaz skarżyła się nawet tak wielka gwiazda sowieckiej propagandy jak Ilija Erenburg. Stalin nie chciał współczucia dla ofiar Holokaustu. Główną ofiarą wojny miał być naród radziecki.Tymczasem do antysemickich ekscesów dochodziło w samym Związku Radzieckim, z dala od linii frontów. Fala uchodźców żydowskich przyczyniła się tam do powstania mitu, że Żydzi to tchórze i dekownicy, którzy nie chcą walczyć z Hitlerem. To wystarczyło jako pretekst do rozpoczęcia prześladowań.Najpełniejszą kroniką stalinowskiego antysemityzmu jest dzieło Arno Lustigera „Czerwona księga”. Opisuje kolejne fale nienawiści do Żydów: od masowych aresztowań z początku lat 20., przez antysemickie oblicze wielkiego terroru (1937 – 1938), aż po zwrot antysyjonistyczny związany z powstaniem Państwa Izrael i planowaną w komunistycznych krajach Europy Wschodniej przez Stalina serią procesów antysemickich (miało to być oczyszczanie lokalnych partii komunistycznych z „elementów żydowskich”). Wiele miejsca Lustiger poświęca Żydowskiemu Komitetowi Antyfaszystowskiemu. Jego historia doskonale oddaje stalinowską hipokryzję. Komitet założono w 1943 r. przez NKWD. Stojący na jego czele figuranci (m. in. Sołomon Michoels, znany aktor) ruszyli na Zachód walczyć o pomoc i sympatię dla Związku Sowieckiego. Za zebrane wśród zachodnich Żydów środki finansowe kupiono pokaźne zasoby broni i żywności.Koniec historii komitetu był jednak tragiczny. Jego członków aresztowano jako wrogów ludu i wydano wyroki śmierci. Sam Michoels zginął w 1948 r.z rąk agentów bezpieki w sfingowanym wypadku samochodowym. Zgubiła go m.in. propozycja osiedlenia radzieckich Żydów na Krymie. Dla Stalina był to dowód spisku amerykańsko-syjonistycznego.

,

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.