Uncategorized

Niemcy mordowali Żydów. A Polacy?

Rabowali wszystko, co po nich zostało

Szaber plac we Wrocławiu. W takich miejscach bezpośrednio po wojnie można było upłynnić dowolny zrabowany towar.( Zdjecie )
W imię najszczytniejszych haseł Boskich i ludzkich zaklinamy was rodacy, byście nie poniżali się do roli szakali – apelowała 18 września 1942 roku redakcja „Biuletynu Informacyjnego”, czyli organu prasowego Armii Krajowej. Niewielu jej posłuchało. Mieszkańcy miast i wiosek w najlepsze korzystali z nadarzającej się okazji. Po trupach rabowali wszystko, co tylko zostało po wywiezionych z gett i wymordowanych Żydach.

Historyk z Uniwersytetu Warszawskiego, doktor Marcin Zaremba odkrywa w swojej najnowszej książce haniebną i przez lata bagatelizowaną kartę okupacyjnych dziejów Polski. Co robili zwyczajni Polacy, kiedy Niemcy bezwzględnie wywozili Żydów na rzeź? Oczywiście niektórzy usiłowali pomagać sąsiadom o innym wyznaniu. Nawet ryzykowali własnym życiem. Znacznie więcej było jednak takich, którzy w Holocauście dostrzegli doskonałą okazję do wzbogacenia się. Nie ulega wątpliwości, że plądrowanie pożydowskiego mienia miało zasięg opólnopolski, przeszło jak fala przez tereny Generalnego Gubernatorstwa, miało miejsce również w Małopolsce wschodniej – podkreśla Zaremba w „Wielkiej trwodze”. Przykłady można mnożyć.

AK-owski „Biuletyn Informacyjny” opisywał sytuację w Otwocku, Rembertowie i Miedzeszynie w lecie 1942 roku:

W pamiętnym dniu likwidacji getta w Otwocku w parę godzin po tym barbarzyńskim fakcie, [ludność] w nocy zaraz zjechała furmankami i rozpoczęła grabież pozostałego mienia żydowskiego. Wywożono wszystko, co pod rękę popadło, wyłamywano drzwi i okna, półki, deski z podłóg, nie mówiąc o meblach, ubraniach i bieliźnie, które pierwsze padły ofiarą rabunku.

Podobnie wyglądała sytuacja w stołecznym getcie. Opisano ją w innym periodyku Polskiego Państwa Podziemnego – „Agencji Prasowej” (numer z 7 października 1942 roku):

Skoro tylko opustoszały kamienice w warszawskim getto, ruszyły tam, za te upiorne mury – gromady szakali, aby kraść bez pamięci skrwawiony, trupią wonią przesiąknięty dobytek. (…) [W ślad za policjantami] idą szumowiny społeczne, plądrując i kradnąc, co się da. (…) Po ulicach Warszawy włóczą się teraz grupy wyrostków, nawet 12-14-letnich malców, którzy bez żenady handlują zrabowanymi przedmiotami. Szczególnie niepokojący jest fakt, że ogół publiczności nie reaguje na widok tej ohydy (…). Wstyd stwierdzić, że rabunkiem mienia plamią się nie tylko maluczcy, ludzie o niskim poziomie umysłowym, ale także osobniki o znamionach, a w każdym razie z aspiracjami inteligencji (…). O podobnych wypadkach zbiorowego braku czy zaniku uczciwości i poczucia człowieczeństwa donoszą nam z różnych stron kraju.

Calosc TUTAJ

Kategorie: Uncategorized

3 odpowiedzi »

  1. Skoro ktos sie zainteresowal ksiazkami w tym temacie, to chcialbym dodac : Jan T. Gross – ”Sasiedzi” i ”Strach”, Anna Bikont – ”My z Jedwabnego”, Alina Cala – ”Zyd wrog odwieczny”, Andrzej Koraszewski – ”Wszystkie winy Izraela”, Ruta Vanagaite – ”Nasi” (mordy Zydow na Litwie). Jest oczywiscie jeszcze wiele innych ksiazek. – (europejski43, to europejski Zyd rocznika 43).

  2. Ksiazek tych nie czytalem ale chetnie przeczytam. Moja jedyna wiadomosc o tych czasach pochodzi z zeznawan mojej Matki, ktora przezyla Holocaust, i opowiadala nam dzieje tych czasow od rana do wieczora.
    Drogi Panie/Pani europejski43, ja wiem ze w wielu aktualnych sprawach my sie nie zgadzamy, ale co do pszeszlosci, zgadzam sie z panem/pania w stu procentach. Dlatego tak bardzo mnie bolalo kiedy pani Zosia Braun pisala ”THERE IS NO OTHER COUNTRY (Poland) THAT HAS DEDICATED TO THE SUBJECT OF POLISH JEWRY” …Szkoda ze pana/pani glosu nie bylo slychac.

  3. Rabunek, choc podly…to jeszcze nie to co np. donosicielstwo, ktore dla mnie jest ohydnym morderstwem dla przyjemnosci, bo czesto bez zadnego wynagrodzenia.
    Morderstwa, gwalty i inne podlosci Polakow opisuja m. in. Stefan Zgliczynski w ksiazce „Jak Polacy Niemcom Zydow mordowac pomagali” , Miroslaw Tryczyk w „Miasta smierci”, Anna Karolina Klys w „Tajemnica Pana Cukra”, Jan Grabowski w „Judenjagd. Polowanie na Zydow 1942-1945” i inni. Skora cierpnie…brak slow. Oj Boze…

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.