Uncategorized

Michael Sfard, izraelski obrońca praw człowieka:

Wzrastająca nienawiść do Izraela jest przede wszystkim naszą winą

Przyslala Rimma Kaul

 


Słynny, ukuty po Zagładzie slogan „nigdy więcej” powinien dotyczyć wszystkich ludzi, nie tylko Żydów. Niestety, w izraelskim kontekście „nigdy więcej” jest odnoszone tylko do Izraelczyków, co jest w mojej opinii niemoralne i nie ma nic wspólnego z żydowskimi wartościami – mówi Michael Sfard, wnuk prof. Zygmunta Baumana, najsłynniejszy izraelski obrońca praw człowieka, który wielokrotnie reprezentował Palestyńczyków przed Sądem Najwyższym Izraela.

Równo pół wieku temu, 10 czerwca 1967 roku, zakończyła się na Bliskim Wschodzie jedna z najkrótszych i niezwykle brzemiennych w skutki wojen drugiej połowy XX wieku – wojna sześciodniowa. Izrael rozgromił błyskawicznie połączone armie Egiptu, Syrii, Jordanii i Iraku oraz powiększył kilkakrotnie swoje terytorium, zdobywając półwysep Synaj, Wzgórza Golan, Strefę Gazy, Zachodni Brzeg Jordanu i Jerozolimę Wschodnią, którą potem ogłosił niepodzielną stolicą swojego państwa. Tak naprawdę ta zwycięska wojna trwa jednak do dzisiaj, zamieniając Izrael w okupanta palestyńskiej ziemi.

Jest co świętować?

-W żadnym razie. Oczywiście dla nas, Izraelczyków, przegrana w wojnie sześciodniowej byłaby katastrofą, kto wie, czy nie drugim Holocaustem. Radość ze zwycięstwa byłaby więc jak najbardziej wskazana, gdyby nie to, co wydarzyło się potem i w sposób dramatyczny zaważyło na historii kraju. Zwycięstwo nas ocaliło, ale potem zamieniło niepotrzebnie w okupantów.

Wielka wygrana okazała się wielką tragedią?

I może być jeszcze większą. Do dzisiaj, jako społeczeństwo, płacimy straszliwą, okupacyjną cenę.

Ofiary stały się prześladowcami?

Calosc TUTAJ

Kategorie: Uncategorized

8 odpowiedzi »

  1. Od tekstu p. Koraszewskiego, ktorego nie znam, nic ujac, a tylko dodac. Do pogladow Misia Sfarda, ktorego znalem i czule wspominam gdy byl dzieckiem, nie trzeba nic dodac i nic ujac, bo taka jest jego rola i za to mu jego klienci placa (patrz O.J.Simpson). Chyba ze robi to z przekonania i w dodatku pro bono. Ale o tym tak naprawde dowiemy z jego przedsmiertnych pamietnikow. Tymczasem, niestety, obawiam sie, tak ja, jak i jego rodzice, oraz wielu innych, ktorzy w latach gdy on podrastal, wierzyli w „optymizm” bo „przeciez tak dalej nie mozna”, glosujac w Izraelu na tzw. lewice, ze zostalismy chyba ostatecznie przekonani przez „Wiosne Arabska”, ze wizja idealu Izraela w/g Misia Sfarda, to wizja syryjska, czyli tez – przedsmiertna.
    Wiec niech narody postronne znaja, ze Zydzi nie gesi, i swoj rozum maja, i zaden Zyd dzis kitu nie kupi, by nie okazac sie ani przed szkoda ani po szkodzie – glupi.

    Misio Sfard rosl w oparach optymizmu garstki wysiedlencow z Polski, ktorzy wczesniej sadzili ze sa Polakami, poki ich z tego Polacy nie wyleczyli, i ktorzy byli przekonani, po Wojnie 6-scio dniowej, ze jesli pokochaja wlasnie nowo-kreowanych, ze zwyklych Arabow, Palestynczykow, ci pokochaja ich. A okazalo sie, ze tak jak w Polsce tak i tam, siegajac do staropolszczyzny: Wala, jak Polska cala!

    Wiec wrocmy do antycznego-polsko-zydowskiego hymnu: Nie rzucim Ziemi, skad nasz rod!
    A kochanego Misia Sfarda, ktorego nie widzialem ponad 20 juz lat, i ktory pewnie tam i pozostal, ja – niewlasnowolnie wprawdzie lecz efektywnie odpolszczony i blogoslawionym zrzedem wrocony „na lono”- do Slowackiego „klebami dymu niechaj sie otocze” odsylam.

    Bo mrzonki, ze arabscy muzulmanie dadza spokoj Zydom zanim Szyici dadza spokoj Sunitom lub odwrotnie, to nic innego jak mrzonki Misia z Chatki Puchatka. Lecz by nie byc pesymista, moze to wlasnie postawmy jako warunek: podzielimy sie Ziemia skad nasz rod gdy uwierzymy ze to nie poczatek wlasnego konca, tj. gdy Szyici i Sunici udowodnia ze moga byc razem nie tylko gdy przeciw Zydom. Wtedy dopiero moze i my sprobujemy zaryzykowac „kochajmy sie”.
    A jak narazie: tylko strzezonego przez siebie samego Pan Bog strzeze! Wiemy to, niestety.

    W zupelnie innym rozmiarze, lecz w podobnych kategoriach, widze tez kwestie „samoobrony” Polski przed „muzulmanizacja”, ktorej poddala sie „postepowa” i dlatego rownie anty-izraelska, „Europa”. Lecz tu, w dobrej polskiej tradycji, i Lewica i Prawica – glupia. Ci pierwsi, zrownujac, za „Europa”, uzasadniony strach wiekszosci przed muzulmanizacja z fobiami anty-Semitow, a ci drudzy, do obrony przed muzulmanizacja u siebie uzywaja sukcesow izraelskiego „muru”. Drodzy moi: zostawcie tych Zydow w spokoju!

    Pani Premier, owszem, zostawila, w Oswiecimiu. Ani slowa! Wyszlo Szydlo z worka: zadnych Zydow tam nie ma i nigdy nie bylo, mowi znana tam tambylczyni, wiec po co ich wspominac…

    Jak zaczne to nie skoncze… A wszystko to przez dobrze wszystkim, procz sobie, zyczacego Misia! 🙂

  2. nienawisc do izraela jest tylko z jednego powodu: to ze ty jestes zydem i nie chcesz byc znowu ofiara.

    Izrael przed 49 latamo dal twoim rodzicom kraj.

  3. bardzo mnie interesuje czy Michal Sfard w panstwie ”palestyna” bedzie mial okazje byc adwokatem zydowskiego mieszkanca palestyny.
    michal sfard – w panstwie palestyskim nie bedzie miejsca dla izraelczykow (ZYDOW).

  4. Ja wciaz sie zastanawiam nad okresleniem „okupant” w stosunku do Izraela. A co robia inne panstwa po wygranej wojnie? Wracaja do starych granic czy je zmieniaja? ZSRR i Alianci wygrali WWII, podzielili wschodnia Europe tak jak chcieli i nikomu nie przychodzi do glowy nazywac ich okupantami, Podobienstwo sytuacji jest dosc oczywiste: ani ZSRR, ani Alianci nie rozpoczecli tej wojny, ale jak ja wygrali to przesuneli granice niekoniecznie tylko niemieckie, JA nie jestem historykiem, ale nie przypominam sobie aby w podobnej sytuacji inny kraj musial sie wycofywac na poprzednie tereny. Zna ktos jakis podobny przyklad?
    Po wojnie Jom Kipurowej gdy wojska izraelskie okrazyly ktoras tam armie egipska i nie majac oporu dotarly prawie pod Kair to ustawy ONZ ich zatrzymaly. Caly swiat byl wielce oburzony, ze pozwolili sobie zwyciezyc, bo tak nie powinno byc- Zydzi maja byc ofiarami, basta!
    I mimo tylu zwyciestw wojskowych, mimo calej masy wspanialych osiagniec we wszystkich dziedzinach opinia publiczna nie moze zmienic obrazu Zyda-zatruwacz wody w studniach jest do dnia dzisiejszego tak samo aktualne jak i kazdy inny absurdalny zarzut.
    I zgadzam sie z poprzednikami, ze z wlasnych szeregow wynika wiele zla.

  5. Pod adresem autorow artykulu dpisalbym :
    ”To smutne, że głupcy są tak pewni siebie, a ludzie mądrzy tak pełni wątpliwości.”
    (Bertrand Russell, 1872-1970)

  6. DODAJE DO TYTULU…NASZA WINA (IZRAELA I ZYDOW) JEST TO, ZE MAMY WSRODD NAS TAKICH ZLUDZONYCH I FALSZYWYCH ”OBRONCOW” NIEWIADOMO JAKICH PRAW CZLOWIEKA. ALE JUZ JEST NAPISANE
    ”CI NAJGORSI WROGOWIE POCHODZA Z NAS, KTORZY NIENAWIDZA (SIEBIE) I LAMIA SWOJ NAROD” Isaiah Chapter 49 יְשַׁעְיָהוּ VERSET 17
    http://www.mechon-mamre.org/p/pt/pt1049.htm
    TRZEBA TO TRAKTOWAC JAKO ZNAK OSTRZEGAWCZY!!!!!
    DOBRZE, ZE PAN ANDRZEJ KORASZEWSKI TO SKOMENTOWAL BARDZIEJ WSPOLCZESNIE. ZOSIA BRAUN (TEL AVIV)

  7. Rzekoma okupacja to najdziwaczniejsza okupacja pod słońcem. Izrael sprawuje władze militarną tylko na obszarze C, który jest w umowach z Oslo określony jako tereny sporne, o których losach mają zadecydować negocjacje), na pozostałych terenach „okupowani” mają autonomię – swojego prezydenta-dyktatora, swój parlament, swoje sądownictwo, swoje więzienia, swoją prasę. Dziennikarz wydaje się o tym nie wiedzieć i pokornie słucha bajdurzeń wnuczka o tym, że „okupowani” Palestyńczycy nie mogą głosować w wyborach izraelskich. Nie pyta, czy w takim razie ten obrońca praw człowieka jest za anektowaniem tych ziem i nadanie Palestyńczykom izraelskiego obywatelstwa, czy za rozwiązaniem w postaci dwóch państw, bo to co mówi jest kompletnie nielogiczne i absurdalne z prawniczego punktu widzenia. Dlaczego nie ma palestyńskiego państwa? Dziennikarz nie tylko wydaje się nie mieć zielonego pojęcia o kolejnych odrzuconych propozycjach, ale bez mrugnięcia połyka głupstwa wnuczka Baumana o Arafacie. Egipcjanin Arafat, międzynarodowy terrorysta, porywacz samolotów, moskiewski agent został narzucony jako „przywódca Palestyńczyków” Sfard uczciwie przyznaje, że nie jest historykiem. Gdyby dziennikarz poświęcił kilka dni na przygotowanie się, to może wiedziałby coś o „czarnym wrześniu „, o działaniach OWP w Libanie i w Tunezji, może znałby ocenę tego uścisku dłoni przez Clintona, może nawet umiałby zapytać o znaczenie nazwy Organizacja Wyzwolenia Palestyny, a nawet wiedział coś o zapisach w statucie tej organizacji i o stałym poparciu terroru tak przez Arafata jak i przez Abbasa. Jeśli tego nie zrobił, to jest tylko bardzo złym dziennikarzem, a jeśli był świadomy, że wnuczek świadomie pomija wszystkie sprawy związane z palestyńskim terroryzmem i palestyńską odmową uznania prawa Izraela do istnienia, to jest współwinny świadomego oszukiwania czytelników. Wnuczek uważa izraelskie osiedla na Zachodnim Brzegu za nielegalne. Dziennikarz nie pyta na jakiej podstawie prawnej. Dziennikarz najwyraźniej nigdy nie oglądał zapisów umów z Oslo, więc połyka te kluski jak gęś. Wnuczek wydaje się zgadzać z Abbasem, że Judea i Samaria powinny być Judenrein. Idea wymagania od Arabów demokracji i tolerancji wnuczkowi nawet do głowy nie przychodzi, a dziennikarz jest zbyt niekompetentny, żeby to zauważyć. Sfard nie wspomina, że są różni Palestyńczycy, że istnieją palestyńscy dysydenci, a dziesiątki palestyńskich dziennikarzy siedzi w palestyńskich więzieniach (o ich obronie Sfard nigdy nawet nie myślał). Sfard nie wspomina, że Palestyńczycy (ci zwykli, a nie ci, którzy odmawiają pokoju) domagają się, żeby było więcej, a nie mniej izraelskich przedsiębiorstw na Zachodni Brzegu, bo są to nie tylko miejsca pracy z uczciwą płacą, ale również miejsca kształcenia palestyńskich fachowców. Sfard powiedział prawdę, nie jest historykiem, jest również złym prawnikiem, a wywiad przeprowadził zły dziennikarz.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.