Na Kazimierzu powstaje żydowskie przedszkole
Przyslala Rimma Kaul
Modny wystrój, jasne ściany, niskie stoliki z kilkoma krzesełkami. Frajda, bo taką nosi nazwę, sprawia wrażenie jednego z wielu nowocześnie urządzonych prywatnych przedszkoli. Co więc odróżnia placówkę z krakowskiego Kazimierza od innych? Na jednej z jej największych ścian można zobaczyć wielką, wpisaną w koło i geometryczne wzory gwiazdę Dawida. Przedszkolaki, oprócz standardowej podstawy programowej, będą tu poznawać swoje żydowskie dziedzictwo.
Niektórzy twierdzą, że to pierwsza taka placówka od wybuchu drugiej wojny światowej. Inni wręcz przekonują, że żydowskiego przedszkola z prawdziwego zdarzenia jeszcze nigdy w Krakowie nie było. To, które zacznie działać od września tego roku, zostało zorganizowane w ramach Centrum Społeczności Żydowskiej JCC (ang. Jewish Community Center). Powstało dzięki wsparciu fundacji rodziny Schwartzów i fundacji Ronalda S. Laudera. Schwartzowie to amerykańska rodzina, która od 1998 roku wspiera społeczność żydowską grantami. Z kolei Ronald S. Lauder jako jeden z pierwszych dobroczyńców zajął się odbudowywaniem żydowskiego dziedzictwa w Polsce.
Przedszkole będzie niepubliczne. Ma wypełniać wszystkie programowe normy ministerstwa edukacji. Miesięczny koszt jego usług mieści się w krakowskiej normie i wynosi 500 złotych w przypadku przedszkolaków; za żłobek rodzice zapłacą o 50 złotych więcej. A skąd nazwa „Frajda”? Jak się okazuje, po hebrajsku to słowo znaczy dokładnie to samo, co po polsku.
Calosc TUTAJ
Kategorie: Uncategorized
Ktos zwariowal i mysli ze Polska to kraj Zydowski.
A potem beda pytac – dlaczego jest taki antysemityzm.
Zostawcie Polske dla Polakow !!!
Pamiec to nie znaczy odtworzenie tego co bylo i NIE bedzie