Polityka

„Ramadan, czyli koniec Europy.”

Ewa Wanat

 

W polskim internecie potop nienawiści – tak wygląda Europa w czasie ramadanu! Modlą się na NASZYCH ulicach! – krzyczą Polacy komentując film nakręcony w Kolonii – przy długim stole wzdłuż ulicy siedzą muzułmanie i ich niemieccy goście i czekają na zachód słońca, żeby zacząć ucztę. Muezzin wyśpiewuje modlitwę.

Nie przepadam za żadną zinstytucjonalizowaną religią – wszystko jedno czy to katolicyzm, islam, czy judaizm. Metafizyka ubrana w gorset przepisów, nakazów i zasad przestaje być metafizyką. Zbyt często religie są wykorzystywane jako uzasadnienie dla zbrodni, wykluczenia, przemocy. Ale rozumiem, że większość ludzi potrzebuje rytuałów i reguł, więc nie przeszkadza mi ani ramadan, ani procesje w Boże Ciało, ani szabas.

Tym bardziej dziwi mnie, że Polakom, których ponad osiemdziesiąt procent deklaruje religijność, tak bardzo przeszkadzają post i modlitwa.

Zastanawiające jest, że najbardziej drą szaty młodzi faceci. Kobiety jakoś mniej. Wyraźnie widać, jak bardzo zmieniają się role kulturowe i jak bardzo zawiodła edukacja, zwłaszcza chłopców – doczekaliśmy się pokolenia tchórzliwych i rozhisteryzowanych młodzieńców.

Histeria sama w sobie już mnie nie dziwi – szczuje polski rząd, szczują rządowe i prorządowe media. Wiadomości TVP pokazują materiał pod tytułem „Ramadan w Europie” zestawiając zdjęcia modlących się muzułmanów (zresztą w którymś z arabskich krajów, nie w Europie) ze zdjęciami ataków terrorystycznych. Obrzydliwie manipulują, żeby uzasadnić tezę, że wszyscy muzułmanie to terroryści. Ponad miliard ludzi.

Minister Gowin z kamienną twarzą oznajmia, że każda cywilizacja ma prawo bronić się przed zagładą – to ten sam człowiek, który niedawno, z taką samą kamienną twarzą twierdził, że słyszy krzyk zamrażanych embrionów. Premier Szydło wykorzystuje Holocaust, żeby na terenie byłego obozu w Auschwitz uzasadnić rządową kampanię nienawiści.

W powietrzu zaczyna się unosić zapach pogromów.

Ramadan to miesięczny post, nie wolno jeść od wschodu do zachodu słońca – tłumaczy czternastoletni Said, uchodźca z Syrii, od dwóch lat w Berlinie – to indywidualna decyzja każdego muzułmanina, jego osobista umowa z Bogiem. Obchodzimy go, by na własnej skórze poczuć, co czują biedni, którzy nigdy nie jedzą do syta. Każdy muzułmanin, którego na to stać, w czasie ramadanu gotuje dla biedniejszych albo daje im pieniądze.

Ojciec Saida był dyrektorem szkoły w Syrii, mama nauczycielką plastyki. Czym jest ramadan Said tłumaczył grupie uczniów z Poznania, którzy w berlińskiej szkole wspólnie ze swoimi rówieśnikami z Syrii, Iraku, Afganistanu brali udział w warsztatach teatralnych.

Pytamy Saida, co mu się najbardziej podoba w Niemczech? To, że można przespać całą noc. W domu co chwila trzeba się było zrywać, bo alarmy bombowe, samoloty, wybuchy.

Nic nie zastąpi spotkania z drugim człowiekiem. Modaber, Mustafa, Afnan, Dalaya mają twarze, imiona, historie. Między nastolatkami jest pewnie tyle samo podobieństw co różnic. Wszyscy z nosami w smartfonach, strzelają sobie wspólne selfie, wymieniają kontaktami na fejsbuku i ulubioną muzyką. Jak coś trwa za długo – czyli więcej niż trzy minuty – nudzą się identycznie. Ich dziewczyny może trochę bardziej nieśmiałe, nasi chłopcy może nieco mniej kozaczą.

Patrzę na polskich polityków, zresztą nie tylko z PiS, i na prezenterów TVP firmujących szczucie własnymi twarzami i myślę, że to są ludzie z innego niż ja kręgu kulturowego.

Mnie o wiele bliżsi kulturowo, niż panie Holecka i Szydło, panowie Ziemiec i Gowin, są mój berliński dentysta – uchodźca z Syrii i Afnan – zbuntowana nastolatka z Iraku.

 https://www.wprost.pl/tygodnik/10060534/Ramadan-czyli-koniec-Europy.html

Kategorie: Polityka

6 odpowiedzi »

  1. Viktoria, kochanie! To cozes Ty musi zjadla z tego „talerza pelnego jedzenia”, ktory Ci przyniesli Twoi Turcy w Ramadan, ze postanowilas swa niezgode z moja (i innych) krytyka Ewy Wanat, autorki peanow islamistom i pamfletow na PiS, wzmocnic tak niepodwazalnym argumentem jak: „Przypominam tez, ze jak juz raz pisalam…”

    Bo jesli w czasie wojny (drugiej swiatowej) antysemityzm muzulmanskich Turkow nie dorastal do piet chrzescijanskim Polakom, to islamska srednia poprawial jerozolimski Mufti z Hitlerem. (nawet nie wiedzac jeszcze ze zrobia z niego Palestynczyka, a jako „zwykly” Arab).

    Chyba, ze piszesz o swych Turkach jak antysemici o swych kilku przyjaciolach Zydach..

    Czuj duch, Viki, i nie daj sie kolowac antysemickiej durnocie europejskiej, uzywajacej w swej hipokryzji porownan z Zydami dla zdobywania gosow Muzulmanow.

  2. Popieram pańską pozycję, panie Józefie. Dziesiątki pokoleń wspólnego życia i dalej zdumiewająca niewiedza Judaizmu u katolików polskich.
    I rzeczywiście faktem jest że Żyd jest w Polsce bezpieczniejszy niż we Francji. Faktem jest także że populacja żydowska w Polsce rośnie a we Francji, UK i Belgii maleje.
    Jak dotąd postępowa lewica europejska wyprzedza reakcyjną prawicę Wyszehradu w centralnych kategoriach nienawiści do Żydów o dwa pełne okrążenia.

  3. Szanowna autorko, proszę nie zrównywać procesji Bożego Ciała z szabatem. To coś zupełnie innego. Z szabatem porównywać można tylko niedzielę. Popieram Pani atak na religię. Jednak judaizm w swej naturze i istocie, jest czymś zupełnie innym, a jedyną świętością jest w nim ludzkie życie, zaś celem – ochrona intelektualnej spuścizny przodków, zapisana w Torze. Reszta, to tylko nadbudowa. Judaizm szanuje inne nacje pomimo pogromów, inkwizycji i holokaustu – w przeciwiństwie do antyinetektualnych doktryn, których celem jedynym jest władanie masami – nazywanych religiami.
    Sądząc z treści, przez to, że nienawidzi Pani aktualnej ekipy rządzącej w Polsce (syndrom kibica), emanują z tekstu ckliwe humanizmy, które wspiera feministyczna zaborczość i deprecjonowanie drugiej płci. To wszystko fałszywa poza i braki w przemyśleniach. Pani „humanizm” wystawiony będzie na wielką próbę, gdy, nie daj Boże, nastąpi, też w Polsce, potop muzułmaństwa (jak w Europie Zachodniej). Tam właśnie (i przede wszystkim) kobiety narażone są na napaści, gwałty – bezkarne. Społeczeństwo jest terroryzowane. O takiej Polsce Pani marzy? Ckliwe to i wzruszające do łez.
    Jeśli już atakować dzisiejszą ekipę to za błędne decyzje, choćby wyrąb drzew, za poparcie dla wyuzdanego nacjonalizmu – to Pani zasugerowała i słusznie. A czy PO jest lepsza ze swą służalczością wobec poprawnej politycznie lewacko-liberalnej Europy, wiążącej na siebie stryczek swą bezwolą w obliczu najazdu wszechislamu? Europy, której antysemityzm przypominać zaczyna to, co się działo w Niemczech lat trzydziestych? Czy tylko wskutek nacisku ze strony islamów? Tu chyba wyłazi szydło (Szydło?) z worka. A Tusk tam, jak papuga, automatycznie głosuje przeciw Żydkom, bo tego wymaga… (co?) nawet jeśli chodzi o ewidentne kłamstwa – co ważniejsze?
    Siedzieć w fotelu i dumać w samozadowoleniu pychy, może każdy.

  4. Islam jest manifestem politycznym, jak komunizm, faszyzm i postmodernizm. Pisanie o miłej młodzieży na rozdrożu jest unikiem i ucieczką od dyskusji o wojnie kulturowej Islamu przeciw kulturze zachodniej. EU jeszcze musi dowieść sukcesu wychowania dzieci ze świata muzułmańskiego. Ostatnie 50 lat nie wskazują na wieki sukces sekularyzacji młodzieży z tamtego świata. Rosyjscy uchodźcy z piekła stalinowskiego nie szczycili się morderczą ideologią bolszewicką, bo właśnie od niej uciekli, ale starali się przyjąć reguły gry swoich gospodarzy. Postawa uchodźców z krajów muzułmańskich jest skrajnie inna. Wszystkie 56 ( 57?) państw w których Islam jest uważany za dominującą ” jedyną” religię są państwami upadłymi według większość kryteriów socjologicznych, ekonomicznych, pedagogicznych i humanistycznych. Wspólnym mianownikiem tych, przecież bardzo zróżnicowanych, krajów i populacji jest Islam. Mimo to rosnące w potędze organizacje muzułmańskie w świecie zachodnim upierają się nad stosowaniem tych samych metod socjalnych i tej samej ortodoksji religijnej co w upadłych państwach z których właśnie uciekli. Rosnące populację muzułmanów na Zachodzie wzmacniają bazę demograficzną tej morderczej ideologii. Ci mili filosemici sąsiedzi Viki i te miłe dzieci z ośrodka kulturalnego są częścią tej demografii. Tylko sekularyzacja dzieci muzułmańskich może uratować Europę od obrócenie się jeszcze jedno upadłe państwo, a szanse sukcesu tego procesu są niewielkie.

  5. A moi tureccy,islamscy sasiedzi bardzo lubia Zydow i przez caly czas ostatniego ramadanu przynosili i krotko przed 22.00 godzina wielki talerz pelen jedzenia. Przypominam tez, ze jak juz raz pisalam, bardzo wielu Zydow przezylo czasy faszyzmu i WW2 w Turcji. Viki

  6. Kit na wode, czy pic na wode? Jak sie to w Polsce mowilo? Tak, religie sa zarowno wykorzystywane przez niecnych reprezentantow, jak i -na roznych etapach swych ewolucji- wykorzystuja czy prowokua one czasami swych wiernych do niecnych czynow. Chrzescijanie tez, z katolikami wlacznie, maja sie nie tylko czym chwalic w tej dziedzinie, ci co mordowali i palili innych, glownie Zydow. Dzieki Bogu (?), w koncu dorosli i dzis tego nie robia. Troche pozno, na lekcjach swej milosci blizniego w czasach Holocaustu, gdy tego barbarzynstwa nie tlumaczylo juz nic.

    Muzulmanie swa „cywilizacyjna” edukacje, czyli rekcje na „islamizm”, zaczynaja dopiero dzis. Masowe odcinanie glow, nozowania i miazdzenie przechodniow ciezarowkami to niby niewielki margines Muzulmanow w Europie ale z geometrycznym postepem ich liczebnosci, pogardzie dla „tubylcow”, ich cywilizacji, i asymilacji – mozna oczekiwac tylko jednego jedynego wyniku. Nie tego, ktory obiecuje pani Ewa. A wtedy co?

    W Polsce Szydlo wyszlo z worka na czas. Nie mam duzej sympatii dla popisow PiSu w innych kwestiach ale odmowe otwarcia drzwi na nieuniknione i nieodwracalne problemy – rozumiem.

    Wszystkie wysilki winny isc w kierunku odbudowy Bliskiego Wschodu, zdewastowanego przez „arabska wiosna ludow”, sprowokowana przez liberalow durnoty europejskiej, z medrkiem Obama na czele, zamiast niszczyc i Europe jej skutkami, Lecz na to juz za pozno i Europie nic juz nie pomoze ale to co sie stalo moze doprowadzic jeszcze i do nowej „nocy Hugonotow”. Polska moze sie przed tym uratuje.

    Pisze to nie tyle z sympatii do Polski, sam bedac „z’asymilowanym Hugonotem”, ktory przezyl taka noc w Marcu 1968, lecz dlatego bo starczy puknac sie w czolo by rozumiec ze w Polsce nic dobrego z islamskiego potopu nie bedzie. Ze niby to nie potop? Kwestia tylko czasu.

    Mowiac „nie” Junkersom Unii Europejskiej, Polak bedzie raz na odmiane madr przed szkoda, i szkody nie bedzie. A pani Ewie, autorce dobrej woli, niech to bedzie na zdrowie!

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.