Uncategorized

MUZA ARTYSTÓW I ŚLĄSKA INDIANA JONES – ZNALIŚCIE JĄ?

Była kochanką Witkacego i przyjaciółką Gombrowicza. Dzięki niej świat dowiedział się o malarzu z Grupy Janowskiej. Pisarka, milicjantka, skandalistka i muza artystów. Kto dziś o niej pamięta?

Z domu Szwarc, a po mężach Hertz, Gelbard i wreszcie Stachowicz. Izabela swobodnie szafowała swoimi nazwiskami. Znana jako Bela lub Bella. Czajka to był jej pseudonim.

PICASSO ZROBIŁ JEJ MAKIJAŻ

Izabela Czajka Stachowicz urodziła się 5 listopada w Sosnowcu. Ona sama nie chciała powiedzieć, w którym roku. Wiemy, że było to w 1893, a może w 1899? Miała żydowskie pochodzenie. Jej ojciec był bogatym przedsiębiorcą, a matka Francuzką. Kiedy rozstała się z mężem, wróciła do Francji. Bez Izabeli. Ta wyjedzie do Paryża wiele lat później i ukończy tam szkołę sztuk pięknych. Pozna bohemę artystyczną, w tym Olgę Boznańską i Xawerego Dunikowskiego.

Możliwe, że właśnie tam, na balu, pozna Pabla Picassa, który zrobił jej makijaż. A uściślając, kropkę na twarzy. Choć i tutaj pojawiają się spory, kto tak naprawdę tę kropkę zrobił.

BELA HERTZ CZYLI HELA BERTZ

Izabela była przyjaciółką, choć niektórzy twierdzą, że kochanką Witkacego. Muzą, a na pewno inspiracją. Hela Bertz z powieści „Pożegnanie jesieni” to nie kto inny, jak właśnie Bela Hertz, czyli Izabela z nazwiskiem po pierwszym mężu Aleksandrze. Pisarz powiedział o niej „św. Teresa zmieszana pół na pół z żydowską sadystką, mordującą w kokainowym podnieceniu białogwardyjskich oficerów”. Jest też panną Leopard z powieści Uniłowskiego „Wspólny pokój”.

Po wojnie spotykała się w Buenos Aires z Witoldem Gombrowiczem. Relację z tego spotkania opisała w „Przekroju”, co spotykało się z dezaprobatą pisarza. Bela była przyjaciółką Iwaszkiewicza i rzeźbiarza Augusta Zamoyskiego.

Zadebiutowała jako Iza Bell. Był rok 1937, a ona wydała reportaż „Moja podróż: Szlakiem Południa”. Pisała o swoich podróżach po Europie (mieszkała w Wiedniu, Berlinie i Paryżu), Ameryce, Afryce i Azji. Potem głównie opowieści autobiograficzne. Jej beletryzowane wspomnienia były rozchwytywane, bo pełno w nich humoru i opisów postaci polskiej sceny kulturalnej. Ale ważne miejsce w jej twórczości zajęły doświadczenia wojenne.

WIERSZE CHOWAŁA POD SPÓDNICĄ

W czasie II wojny światowej pisarka stała się Stefanią Czajką. Trafiła do getta warszawskiego i pracowała tam jako kelnerka. Uciekła, a pomógł jej w tym drugi mąż, Jerzy Gelbard, który sam trafił do obozu w Majdanku, gdzie został zamordowany przez Niemców. Czajka dostała się do getta w Otwocku i ukrywała we wsiach i lasach do czasu wstąpienia do Armii Ludowej. Spisywała tam doświadczenia ściganej Żydówki. Pisała w lasach i swoje notatki ukrywała pod spódnicą. Gdyby je odnaleziono, zostałaby zabita.

O mało nie zginęła, gdy niemiecki żołnierz przystawił jej pistolet do głowy i spytał ją o nazwisko. Odpowiedziała „Jestem Czajka, ptak wodny”. Ten uznał ją za wariatkę i odszedł.

W czasie wojny powstały „Pieśni żałobne z getta”, przez niektórych uznane za „gryzmoły”. Izabela wydała je w Katowicach i opisała w nich zagładę Żydów. W pamiętniku „Ocalił mnie kowal” pisała, jak przygarnęła sierotę, żydowskiego chłopca, uratowała psa spod rzeźnickiego noża, opłakiwała zabitą na rosół kurę i przyjaźniła się z kotem, który stracił rodzinę.

SZMINKA, PUDER I PAPIEROSY

Kiedy wojna się skończyła, Czajka dostała się do partyzanckiego oddziału Armii Ludowej. Potem była porucznikiem Wojska Polskiego i została milicjantką, podobnie jak jej trzeci mąż, Władysław Stachowicz. Doszła do stopnia kapitana, a jak mówią niektórzy – porucznika. Podobno zamiast pistoletu, w kaburze nosiła szminkę, puder i papierosy. Pracowała też w Muzeum Narodowym w Warszawie. To dzięki niej do kraju wróciły zrabowane dzieła sztuki, w tym obrazy Jana Matejki! Podobno ilość wódki, którą należało wypić, żeby cokolwiek odzyskać, przekraczała możliwość całej profesury polskiej. Bela dała radę i dzięki temu skrzynie z obrazami jechały w tym właściwym kierunku.

W Katowicach spędziła około 5 lat. Prowadziła audycje dla dzieci w Radiu Katowice. Mieszkała przy ul. Królowej Jadwigi. Odwiedzał ją w tym mieszkaniu Wilhelm Szewczyk, ale też Wojciech Żukrowski czy Magdalena Samozwaniec. Szewczyk opisywał, że była groźna w swoim mundurze, a mieszkanie jej stało się salonem artystycznym Śląska. Serwowała tam kawę i ponoć wołała służącą, by pokazać, jak hitlerowskimi sztandarami ściera kurze. Miała stylowe mieszkanie z mnóstwem obrazów, w tym Chagalla i Matisse’a.

OTWORZYŁA OCIEPCE DRZWI DO KARIERY

Dżungla” Teofila Ociepki ze zbiorów Muzeum Śląskiego.

Kiedy wykonała swoje zadanie, odeszła z policji i wyjechała do Warszawy. Tutaj zorganizowała wystawę, która zmieniła oblicze najważniejszego malarza Grupy Janowskiej. Teofila Ociepkę promowała jako Celnika Rousseau. W 1948 roku zrobiła wystawę w Warszawie, która otworzyła mu drzwi do światowej kariery. Czajka osobiście zapraszała gości, w tym Marię Dąbrowską, która zachwyciła się sztuką artysty z Janowa i twórczością pisarki.

Można powiedzieć, że Izabela Czajka była najważniejszą kobietą w życiu Teofila Ociepki. Artysta malarstwa naiwnego w Beli Hertz znalazł opiekunkę swojej twórczości. Ówczesny dyrektor Muzeum Ślaskiego, Tadeusz Dobrowolski, odprawił malarza, który przyszedł do niego po poradę. Izabela, dzięki temu, że miała dużą wiedzę z zakresu historii sztuki i w Paryżu przebywała z bohemą artystyczną, poznała się na twórczości Ociepki.

Artysta malował zwierzęta, a ona zwierzęta kochała. Pisała, że „w tych czasach jedynie od ptaków i psów czegoś dobrego spodziewać się jeszcze można”.

Miała dwa lwy. Relacja artysty i pisarki przynosiła korzyść obojgu. Ona go promowała i miała z tego materialne zyski. Jemu to wcale nie przeszkadzało, miał do niej sentyment i skrzywdzony się nie czuł. Dzięki niej stał się sławny. I to właśnie swoją promotorkę, swoją mecenaskę malował w postaci ptaka, a konkretnie czajki. To ona namówiła Kotta i Tuwima, żeby kupili obrazy Ociepki. Ułożyła jego ścieżkę kariery, bo była wizjonerką.

JEST „DUŻA I CZARNA”

Izabela Czajka. Piękna, długonoga brunetka. Miała spontaniczną naturę, temperament, była ekstrawagancka i robiła furorę w Ziemiańskiej. Była też dość otyła, co często jej wytykano. Jan Kott powiedział, że „Bela jest duża i czarna”. A także, że „była sławniejsza od wielu pisarzy, choć nie napisała żadnej książki”. Nieprawda. Stachowicz wydała wiele książek i bardzo dużo pisała. Mówiło się, że jest rubaszna i zmyśla, a krytyka określała jej dzieła jako drugorzędną literaturę. Czytelnicy jednak ją kochali, a jej książki sprzedawały się w całych nakładach. Dziś mało kto o niej pamięta.

Umierała ciężko chora, zawiedziona ustrojem i ludźmi. Nie doczekała potomstwa. Jej jedyne dziecko, z drugiego małżeństwa, zmarło tuż po porodzie. Czajka umarła w Warszawie w 1969 roku.

https://silesion.pl/muza-witkacego-mieszkala-w-katowicach-wypromowala-teofila-ociepke-14-06-2017

Kategorie: Uncategorized

3 odpowiedzi »

  1. Nie moge uwierzyc, nie moge uwierzyc…
    Szukalam Jej imienia, jakichs informacji,…przeczytalam Jej ksiazke
    totalnie niesamowita opisujac w cudownej formie Jej znajomych artystow…
    W pamieci zostal mi ” Olbrzym …chyba pamietam Jego Imie Franc ???
    ktorego uwielbiala ze wzajemnoscia…
    Wspomnienia zawsze napawaly mnie nadzieja ze Ja , Jej ksiazke odnajde
    itu w tym najlepszym czarodziejskim klubie Misia mam na co czekalampol wiecza …(OY )
    Eva Kochana jutro do Ciebie , dzwonie po ” wiecej ” o Czajce…

  2. Mozna zapytac na cmentarzu wojskowym. Powinien byc w alei zasluzonych. Bede szukac. Przychodzila do moich rodzicow we wczesnych latach 50 tych i troche ja pamietam.

  3. Czytałem jej książki wspomnieniowe w latach 60.Już nie pamiętam tytułów.W 2012 r wydawnictwo WAB wydało jej wspomnieniową trylogię.Przeczytałem z wielkim zadowoleniem.Szalona kobieta.Czy ktoś wie gdzie jest jej grób?

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.