Jerzy Klechta
Utarczki polityczne to jeszcze nie klęska. Natomiast jeśli politycy zabierają się do wyeliminowania z lektur szkolnych pisarzy i poetów takiej miary jak Cervantes , Miłosz , Conrad znaczy, że wracamy do epoki kamienia łupanego.
Gwałt na literaturze światowej odbywa się pod hasłem umiłowania tradycji i kultury narodowej. Jest to fałsz. Jak tak dalej pójdzie znikną z półek inni wielcy twórcy.
Bo jeden kontestował wierzących a ten drugi niewierzących, trzeci zmieniał żony , inny gustował w nieletnich panienkach, a jeszcze inny był homoseksualistą i w dodatku co drugi to Żyd ,choć np. nikt tak piękną polszczyzną nie władał jak Tuwim i wielu innych.
Zaś już usunięcie z listy lektur szkolnych Bruno Schulza ma nie podwójne, lecz poczwórne albo i głębsze dno. Tak oto próbuje się wyrzucić do śmietnika „niepamięci” mądre jego książki. Czy dlatego, że Żyd?
Bruno Schulz został zastrzelony 19 listopada 1942 r. przez gestapowca, na ulicy w Drohobyczu, mieście, które tak kochał. Teraz próbuje się go zabić wymazując z lektur szkolnych jego nazwisko.
A może to tylko zły sen albo inna cholera!
Dojdzie do tego, że analfabeci zaczną wydawać swoje „dzieła” i w ten sposób umysły kolejnych pokoleń nasiąkną jedynie słuszną wiarą, która nazywa się Ciemnogród.
Wszystkie wpisy Jerzego
TUTAJ
Kategorie: Uncategorized
Proza Schulca to jest piękny poetycki język polski. Za trudny dla szkół podstawowych, a nawet dla szkół średnich. Ja bym dawał do programu szkolnego jedynie kilka jego stron, jako próbkę tego języka. Ale usunięto go z lektur za to że był Żydem, to pewne. WPRL- wydawano go w 100 tys. mimo że nikt go nie był w stanie przeczytać. Dzisiaj skrajność w drugą stronę. Mam jego książki i czasami po nie sięgam jak się sięga po kieliszek dobrej wódki.
Zjawisko staje sie powszechne i wyłącznie piórem tego problemu nie zlikwidujemy. Należy działać bardziej agresywnie.
Niestety ANALFABETOW przybywa na tony,
to grozne I nie do smiechu.