Uncategorized

Co się z tymi naszymi Żydami stało?

Dlaczego zniknęli? Nie pamiętam, by ktoś o tym wspominał

Przyslala Rimma Kaul

’Sąsiedzi wyjechali do Treblinki’ wystawa w Centrum Zamenhofa. Praca Aleksandry Czerniawskiej

Maszyna Singer, przy niej dziewczyna, pewnie uczennica. Obok cztery inne. Jedna prasuje, trzy pozostałe szyją. Przy stole obok, z rozłożonym wykrojem, stoi kobieta. Na szyi przewieszony centymetr krawiecki. To jej zakład. Ma czarne, krótkie, gładko zaczesane włosy, smagłą twarz. I oczy, których nie sposób zapomnieć: czarne, przenikliwe, smutne. Przed uczennicami stoi jej córeczka, może 5-letnia. Takie samo spojrzenie jak u matki. Skąd ten smutek? Nie mogą znać przecież przyszłości.
 

Zdjęcie zrobiono w Krynkach w latach 30. XX wieku. Wszystkie – prócz dziewczyny z rozłożonym na kolanach szyciem – są Żydówkami. Za kilka lat zginą w Treblince. Chrześcijańska uczennica przechowa zdjęcie i wspomnienie ostatniego spotkania.

***

Większość przewodników turystycznych po Podlasiu informuje, że do II wojny światowej Krynki były dużym żydowskim ośrodkiem. Wytłuszczają, że Żydzi stanowili zdecydowaną większość mieszkańców, tuż przed I wojną światową nawet 90 procent. Miasto kwitło – w 1913 roku działało 28 garbarni i 65 majsterni, czyli zakładów o niepełnym cyklu produkcji. Jako ciekawostkę podają, że w 1905 roku robotnicy opanowali miasto i ogłosili powstanie „Republiki Kryneckiej”. Oraz, że był to ośrodek ruchu anarchistycznego: młodzi rzucali bomby na fabrykantów nawet podczas modłów w pięknej kryńskiej synagodze, a 15-letni Niomke Fridman dokonał skutecznego zamachu na komendanta więzienia w Grodnie.

Większość przewodników turystycznych po Podlasiu informuje, że do II wojny światowej Krynki były dużym żydowskim ośrodkiem. Wytłuszczają, że Żydzi stanowili zdecydowaną większość mieszkańców, tuż przed I wojną światową nawet 90 procent. Miasto kwitło – w 1913 roku działało 28 garbarni i 65 majsterni, czyli zakładów o niepełnym cyklu produkcji. Jako ciekawostkę podają, że w 1905 roku robotnicy opanowali miasto i ogłosili powstanie „Republiki Kryneckiej”. Oraz, że był to ośrodek ruchu anarchistycznego: młodzi rzucali bomby na fabrykantów nawet podczas modłów w pięknej kryńskiej synagodze, a 15-letni Niomke Fridman dokonał skutecznego zamachu na komendanta więzienia w Grodnie.

Z moich Knyszewicz do Krynek polnymi drogami jest 12 kilometrów. O kryńskiej przeszłości coś tam słyszałam. Że mnóstwo żydowskich sklepów. Moi dziadkowie kupowali tam naftę, buty, śledzie, czasem bułeczkę czy – to już od wielkiego święta – cukierki dla dzieci. Że do naszej wsi przyjeżdżali żydowscy kupcy po zboże, a biedny Żyd zbierał stare szmaty i dawał za nie garnki i blaszane kubki. No i, że moja cioteczna babcia Olga za młodu służyła u Żydów.

Calosc TUTAJ

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.

Discover more from REUNION 69

Subscribe now to keep reading and get access to the full archive.

Continue reading