REUNION 69

WSZYSCY JESTEŚMY SĘDZIAMI (2)

 

Minęło ponad 50 lat od czasu gdy w warszawskim Klubie Książki i Prasy (dzisiejszym Empiku) na rogu Nowego Światu i Alej Jerozolimskich, na przeciwko KC PZPR, zaproszeni z ulicy ludzie osądzali “na żywo” przed kamerami telewizyjnymi proces kobiety skazanej na 5 lat wiezienia za zabójstwo męża – alkoholika. Miałem wtedy 23 lata. Był to mój telewizyjny debiut. Seria nazywała się “Wszyscy jesteśmy sędziami” i przetrwała do roku 1964, gdy zdjęła ją z anteny cenzura. Po pierwszym programie otrzymaliśmy 75 listów, oto kilka z nich:

“Śledziłam wasz reportaż z zapartym tchem, ale dlaczego nikt nie pomyślał, że najlepszymi świadkami byłyby żony alkoholików. Nikt nie jest w stanie zrozumieć co przeżywają rodziny alkoholików, jeśli tego nie doświadczył na własnej skórze. Życie takich rodzin to piekło gorsze od obozów hitlerowskich, bo tam był wróg, a tu jest przecież mąż i ojciec. Początkowo taka żona broni się wszystkimi sposobami, ale w końcu ulega jego brutalności. Większość mężczyzn na wsi czuje się przed Bogiem i prawem – panem życia i śmierci swojej zony. O, jaka szkoda, że nie byłam obecna na tym procesie i nie miałam prawa głosu! – Jedna z nieszczęśliwych.

“Życie Cieślakowej i jej dzieci było jednym wielkim pasmem cierpień moralnych i fizycznych. Nerwy nie wytrzymały. Doprowadzona do ostatecznych granic, w zamroczeniu, stała się ona mimowolną zbrodniarka. Prosimy o zwolnienie Cieślakowej z więzienia. Niech się opiekuje swoimi dziećmi.” – Koło Ligi Kobiet, 35 podpisów.

“Kiedyś, pijany ,rzucił się na moją matkę, zaczął ją kopać. wpadłam do pokoju i zobaczyłam matkę leżącą we krwi, schwyciłam coś co znalazłam pod ręką i zaczęłam tym bić męża, ale co by było, gdybym znalazła wtedy siekierę? Otworzył okno i powiedział, że jak nie będę z nim spać to wyskoczy. Czy wy macie pojecie co to znaczy spać w objęciach spoconego, cuchnącego, zaślinionego, obrzydliwego zwierza? Powiedziałam mu żeby wyskoczył, jak ja go wtedy nienawidziłam. Siedział na oknie i kiwał się tam i spowrotem, prosiłam Boga , żeby się przechylił i wypadł, nareszcie by się to skończyło, waliło mi w skroniach sto kowadeł, żeby tylko złapać go za te nogi i przerzucić, jeszcze jeden krok i bym to zrobiła, ale wtedy zaczęło płakać dziecko i oprzytomniałam, a byłam o krok od morderstwa człowieka, którego mimo wszystko kochałam. Znam życie na wsi . Gdyby taka kobieta rozeszła się ze swoim mężem, to otoczenie, pogróżki księdza, doprowadziły by ją do samobójstwa. Ja osobiście wierze głęboko w Boga, ale czy wiecie kim jest na wsi ksiądz? Alfą i omegą opinii publicznej”. -M.K.

“Duża cześć wsi tkwi w mrokach średniowiecznego sposobu myślenia. Czyż może być inaczej, jeżeli centralną figurą jest tutaj ciągle ksiądz, który kieruje życiem duchowym i przy pomocy swoich dewotek, tworzy opinie publiczną wsi? W tych warunkach rozwiedziona kobieta, nawet jeżeli miała męża- alkoholika, tyrana i brutala – byłaby obłożona klątwą. Nie ona, ale jej mąż będzie zawsze przedmiotem współczucia i ofiarą “przewrotności” lub bezbożności żony. – B.M.

“Wyrzucił mnie kiedy w koszuli z mieszkania, syn zaś drugimi drzwiami wynosił mi buty i palto, abym przeczekała na schodach, aż mąż zaśnie. Razu pewnego rzucił się na mnie i zaczął mnie dusić, Wtedy syn w mojej obronie omal go nie zabił. Wezwałam milicjantów , ale co się działo na podwórzu, trudno sobie wyobrazić, nie pozwalano mi przejść. Zarzucano mi, że własnego męża oddaje do wiezienia, że wbrew prawom boskim występuję. Nie potrzebuję żadnego współczucia. Piszę tylko dlatego, ażebyście wiedzieli , jak cierpią od alkoholików, kobiety. Chciałabym umieć pisać, aby wstrząsnąć sumieniami społeczeństwa. – Jedna z wielu.

Wszystkie wpisy Mariana

TUTAJ

Marian Marzyński: Wszyscy jesteśmy sędziami (2)

3 odpowiedzi »

  1. Wodka i alkoholizm sa naszymi najwiekszymi wrogiami. Tak samo jak kazda inna edykcja, alkoholizm prowadzi do zbrodni agresji i przemocy rodzinnej. Nie bardzo rozumie pana Shlomo Adler zdania ale co prawda jest to ze wiekszego wroga od alkoholu to zadna ridzina nie ma. Bravo dla tych ktorzy umieli sie umknac, niestety wielu nie umieli.

  2. Z 10 lat temu w ankiecie gdzie pytano dzieci czy wolalyby
    zeby ojca ktory jest alkocholikiem nie bylo
    odpowiedz kilku byla ze bez wzgledu na sytuacje
    wola miec ojca.

    Wniosek ?

  3. Drogi Marianie,: Proszę Cię skotaktuj się zemną, Jesteśmy wszak kuzynami 3 klasy, adershl@gmail.com Opowiadanie prawdziwe Około 72 lat temu, wyemigrowali z Neapolu do Kanady dwaj przyjaciele którzy razem walczyli w odziałach Tito, jeden lekarz Żyd. Drugi farmacysta Włoch, obaj niczego nie mjeli. Ja odwiedziłem ich po 30 latach pobytu w Toronto, Żyd mjał własny dom gdzie mjeścił się jego gabinet na pierwszym piętrze, mieszkanie do wynajęcia a na parterze duża apteka, która płaciła mu miesięczny czynsz. Natomias jego przyjaciel klepal bidę ALKOHOL ale ten inteligentny facet nie oskarżał lekarza. Mówił ja wiem ale ja wezmę się w karby. Po 10 latach oni się finansowo wyrównali Shlomo Adleer

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.