Uncategorized

*Getto ławkowe, odcinek 5

Anna Karolina Klyss

 

 


Antysemickie zajścia na polskich uczelniach potępiły władze wyższych szkół i studenci m.in. z Francji i Czech, w Nowym Jorku odbył się wiec protestacyjny przeciwko rozruchom w Polsce, natomiast organ hitlerowców w Gdańsku „Vorposten” wyraził zadowolenie z powodu ekscesów antysemickich: „Endecy słusznie włączyli walkę antyżydowską jako najistotniejszą część do swojego programu politycznego”.
Studenci – zwolennicy „odżydzenia” szkolnictwa wyższego w Polsce – założyli Ligę Zielonej Wstążki, nieformalny ruch z programem składającym się z trzech punktów:

  1. Przestrzegać osobiście i propagować wszędzie bezwzględny bojkot żydowskiego handlu, rzemiosła i wolnych zawodów.
  2. Zerwać stosunki osobiste i koleżeńskie z akademikami żydami.

  3. Głosić wszędzie i uzasadniać konieczność wprowadzenia „numerus clausus” na wyższych uczelniach.”

Sympatycy Ligii, „akademicy Polacy, bez różnicy przekonań politycznych”, nosili przypięte do klap marynarek i dekoltów sukienek zielone wstążki. Studenci żydowscy, ci, którzy nie chcieli występować w imieniu praw obywateli polskich żydowskiego pochodzenia, którzy nie mieli ochoty na walkę na laski i kamienie, a chcieli tylko spokojnie skończyć wyższą uczelnię, także próbowali zapewnić sobie bezpieczeństwo, wpinając w klapę zieloną wstążkę. Jeśli jednak zostali rozpoznani przez chrześcijan jako „podrabiani ligowcy”, to nawet jeśli byli całkowicie zasymilowani, ba! nawet jeśli mieli chrzest katolicki – byli bici. Jak pisano w prawicowej prasie: „Nos zawsze zdradzi Żyda, nawet jeśli nie chce on być Żydem”.
Przez rok, do listopada 1932, śmierć Wacławskiego urosła w kręgach nacjonalistów do rangi symbolu. Mimo, iż dochodzenie nie udowodniło, kto rzucił kamieniem, który ostatecznie spowodował śmierć studenta, endecja bez śledztw i wyroków sądu uznała, że Stanisław Wacławski został ukamienowany przez studentów Żydów. Portrety Wacławskiego pojawiały się w salach organizacji studenckich, wreszcie mieli swojego bohatera, mało tego – bohatera, którego śmierć nie została odpowiednio pomszczona. Wilno, Lwów, Warszawa, Poznań, Kraków w listopadzie 1932 były miejscami szczególnej troski i nadzoru policyjnego. Wszyscy wiedzieli, że rocznica śmierci Wacławskiego przyniesie koleje „hece antyżydowskie”, nie wiadomo było jeszcze tylko – jakie tym razem będą ofiary. Teraz główną sceną rozruchów stał się Lwów. Po nabożeństwie w kościele Jezuitów, 12 listopada, dwa tysiące studentów ruszyło w nielegalnym pochodzie na miasto. Policja starała się zapanować nad tłumem, ale grupy członków Obwiepolu i innych organizacji wybijały szyby w sklepach żydowskich, biły przechodniów. Zdecydowana postawa policji i postawienie aresztowanych przed sądem doraźnym dość szybko zakończyło demonstrację akademików.
Ale po kilku dniach, w nocy z soboty na niedzielę 27 listopada, doszło do wypadku. Według raportu policji przy ul. Szajnochy, w centrum Lwowa, między pijanymi studentami chrześcijanami a tamtejszymi przedstawicielami półświatka, „apaszami” wybuchła, dość przypadkowa, sprzeczka. Gdzieś między jedną spelunką (zresztą żydowską) a drugą, między pierwszą wódką a szóstą, o to, kto pierwszy może przejść przez drzwi, o to, kto może z kim się obściskiwać (Żydom towarzyszyła polska prostytutka) – zaczęła się awantura. Student czwartego roku weterynarii, Jan Grotkowski, uderzył w twarz pomocnika piekarskiego Katza. Katz wyciągnął nóż, cios okazał się śmiertelny. Wypadek nie miał podtekstu politycznego, nie łączył się z walką narodowców o „odżydzanie” wyższych uczelni ani o numerus clausus, ale stał się powodem kolejnej fali wystąpień antyżydowskich. Przez całą niedzielę studenci z Obiewpolu, Ligi Zielonej Wstążki, endecy polowali na przechodzących Żydów, wybijali szyby w sklepach i mieszkaniach. Na pogotowie trafiło ponad pięćdziesięciu pobitych Żydów, w tym lekarz, dr Br. Rawicz, ciężko ranny. Zamieszki trwały przez trzy dni, wyciągano ludzi z tramwajów, bito przechodniów, niszczono wystawy sklepowe, spalono urządzenia sportowe klubu żydowskiego Hasmonea. Na placu Mariackim, na Kochanowskiego i Piekarskiej leciały szyby, podłożono petardy w domu przedpogrzebowym cmentarza i w bożnicy Gomel Chesed. Zniszczone zostały wnętrza budynków, wyleciały szyby.
Aresztowano podejrzanych o udział w bójce: Izraela Tane, Nuchima Szmera i Katza. Żaden z nich nie był studentem. Ale studentem był Grotkowski. Stał się drugim bohaterem studentów – endeków, który poległ w walce o Wielką Polskę, wolną od Żydów.
Do wojewody lwowskiego udała się delegacja żydowska: rabini dr Freund i dr Lewin, poseł m. Lwowa dr Sommerstein oraz, jako reprezentacja gminy żydowskiej, poseł Jaeger, prezes Chajes i były senatror dr Schreiber. Zażądali ochrony dla żydowskich mieszkańców Lwowa. Bojówki biły nie tylko Żydów, jak się okazywało, zdarzały się też pomyłki: Oprócz pobicia przez ekscedentów dwóch katolików: inż. Kralla i urzędnika Miejskiej Kasy Oszczędności Zdzisława Deszberga, których wzięto za żydów, na ul. Kraszewskiego padł we wtorek wieczorem ofiarą pomyłki właściciel dóbr Aleksander Hulimka, którego przestano okładać laskami dopiero gdy pokazał dokumenty, że jest chrześcijaninem.

cdn

Poprzednie wpisy

TUTAJ


Wszystkie wpisy Anny na Blogu

TUTAJ

Kategorie: Uncategorized

2 odpowiedzi »

  1. Moja wdzięczność dla p. Klyss jest nieco bardziej ograniczona. Otóż uważam, sposób w jaki przedstawia wydarzenia historyczne, zbadane zresztą dość powierzchownie przez historykow, jest tendencyjny i jednostronny. Owszem cierpienia młodzieży żydowskiej w Polsce były straszne, zwlaszcza oceniane przez pryzmat naszych nowoczesnych czasów. Ale dobrze byloby przypomnieć, ze ci polscy antysemici walczący o wprowadzenie ograniczeń w nadreprezentacji Żydów na wyższych uczelniach, walczyli o to, co inne państwa już od dawna miały. Za otrzeźwiający przykład może posłużyć chociażby uniwersytet McGila w zaprzyjaźnionej Kanadzie, który wprowadził numerus clausus w roku 1920 i zaniechal go calkowicie dopiero w w roku 1960, niewzruszony ani cierpieniami Żydów, jak je opisuje pani Klys, ani późniejszym nieco epizodem znanym w historii pod nzwa Holokaust.
    Owszem za cierpienia narodu żydowskiego w Polsce międzywojennej należy Polskę nawet tę współczesną (ponieważ odwołuje się do tradycji II RP) biczować. Ale niezbyt zajadle i z umiarem pamiętając o tym, że wymuszona przez antysemityzm miedzywojnia emigracja uratowala wiecej istnień żydowskich niż wszyscy Sprawiedliwi z lasku Yad Vashem.
    JH

  2. Droga i wyjatkowa Anno Karolino Klyss, bardzo dziekuje Pani za wszystko co Pani robi i pisze dla nas i dla potomnych.
    Choc dzisiaj lepiej (chyba) w Polsce takze i pod tym wzgledem to jednak … :

    „Polska mistrzem świata w nienawiści „- WP Opinie
    Polski dziennikarz pisze kilka dni temu:

    Pojawienie się w Warszawie armady faszystów z Europy, eksplozja antysemickich, rasistowskich czy ksenofobicznych emocji pokazała nasz kraj z jak najgorszej strony…

    https://opinie.wp.pl/dariusz-bruncz-to-hejtrotyzm-a-nie-patriotyzm-polska-mistrzem-swiata-w-nienawisci-6187081325987969a

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.