Site icon REUNION 69

WOLNA OD ŻYDÓW, KATOLICKA, MILITARNA, MĘSKA – TO FASZYSTOWSKI IDEAŁ, KTÓRY SPEŁNIA SIĘ W POLSCE

Przyslal Adam Mer


Ponieważ Polską rządzą środowiska zbliżone do tych, które maszerują w neofaszystowskich pochodach, „Nie przeproszę za Jedwabne!” można już swobodnie napisać na transparencie. I co najgorsze: można już tak myśleć i czuć – mówi Bożena Keff.

Marta Tycner: Po 11 listopada do mediów trafiły okropne sceny z Marszu Niepodległości. W jednej z nich dziennikarz TV Republika zapytał przypadkowego uczestnika, po co przyszedł na marsz, i usłyszał: „po to, żeby odsunąć żydostwo od władzy”. Trochę się zdziwiłam, bo wydawało mi się, że retoryka antyżydowska ucichła gdzieś w przestrzeni publicznej na rzecz innych, choć równie strasznych rzeczy. Pani była zdziwiona?

Bożena Umińska-Keff ‒ pisarka, publicystka, wykładowczyni filozofii i etyki. Fot. Andrzej Georgiew, Facebook.com

Bożena Keff: Nie. Od lat już jest podobnie, więc dlaczego bym się miała dziwić? „Odsunięcie żydostwa od władzy” to oczywiste hasło antysemickie. Uczestnik marszu uważa, że władza jest nie-nasza. Może tak podsumowuję: obecny rząd i Polska dzięki takim jak on dopracuje się swojego Jobbiku, partii na prawo od węgierskiego Fideszu. Na prawo od PiS może przecież coś wyrosnąć, coś poważniejszego niż Kukiz. Może dla tego człowieka władza w Unii jest żydowska, więc dopóki Polska jest w Unii, to jest skażona…

Ale dla takich osób często każda władza będzie nie-ich, a więc żydowska (jeśli w rządzie jest jeden realny lub wyobrażony Żyd), pedalska (o ile jest w nim jeden rzeczywisty lub urojony gej czy lesbijka), proislamska (jeśli będzie optowała za przyjęciem jakiejś liczby uchodźców) i tak dalej. Ponieważ zazwyczaj nie ma szans, żeby władza im całkowicie odpowiadała, to do końca świata będzie żydowska. Za tym się kryje taki prawzór w tradycyjnym polskim myśleniu, mityczne przeciwstawienie: Żyd to jest nie-Polak, Polak to nie jest Żyd. Tak jak biały Amerykanin ma za swoją antytożsamość czarnego Afroamerykanina, tak dla Polaka-katolika jego nie-ja to Żyd.

I to poczucie się utrzymuje, mimo że środowiska zbliżone do ludzi z Marszu Niepodległości są w rządzie?

Nie można zaspokoić urojonych potrzeb. Przede wszystkim dlatego, że są urojone i jako takie są niezaspokajane. Może rząd dobry, ale skąd można wiedzieć, czym tam żydostwo jeszcze włada? Może jakimiś spółkami, może episkopatem, może zarządem cmentarza. Ale bez żartów: idealna Polska wolna od Żydów, od innych nie-naszych, cała katolicka, militarna, męska, z silnym przywódcą, czujna, bo wiecznie grozi wróg – to faszystowski ideał, który się spełnia. Ponieważ rządzą środowiska zbliżone do tych, którzy maszerują, można to wypowiadać, można to mieć na transparentach. I najgorsze: można tak myśleć i czuć.

Calosc  TUTAJ

Exit mobile version