Jerzy Klechta
Sprawiedliwi Wśród Narodów Świata czyli ci Polacy, którzy ratowali Żydów nie mieli łatwego życia. Nie tylko w czasie okupacji. Dobrze, jeśli mieszkali w większych miastach, tam gdzie nie byli znani. Na prowincji, już po wojnie, w małych miastach i miasteczkach, gdy tylko nadarzała się okazja szykanowano ich. Z wielu powodów, przede wszystkim tego, że byli świadkami różnych odmian bandytyzmu w wykonaniu sąsiadów – rodaków.
Szmalcownicy i kapusie obławiali się po wojnie dobrami pożydowskimi. Władza ludowa przymykała na to oko, gdyż tą drogą zjednywała sobie „ zdrowy”element społeczny. Wiem coś na ten temat z otwockiego podwórka, gdzie mieszkała moja babcia Maria Płochocka, która notabene przechowywała przez całą okupację hitlerowską Żydówkę, swoją przyjaciółkę panią Puszetową. Po śmierci babci w 1953 r. p. Puszetowa wyjechała z Polski do syna w Brazylii.
Wielki hałas zabrzmiał obecnie w Polsce, jeśli chodzi o nazewnictwo obozów koncentracyjnych. Każdy pretekst jest dobry, aby „moje było na wierzchu”.
Jan Karski – polityczny emisariusz Podziemnego Państwa Polskiego,nieludzko torturowany przez Gestapo,bohater nad bohaterami, po odbiciu go z więziennego szpitala, osobiście informował szefa dyplomacji brytyjskiej A. Edena i prezydenta USA F.D.Roosevelta o zbrodniach hitlerowskich w Polsce. Także tych, które w najwyższej skali objęły Żydów polskich. I używał – mając na myśli geograficzne położenie Polski – określenia „ polskie obozy koncentracyjne”. Czy zatem spotka Go pośmiertnie jakaś kara?
Nie dajmy się zwariować. Prawda zawsze, prędzej czy później, wypływa na wierzch i ostatecznie wygrywa.
Wszystkie wpisy Jerzego
TUTAJ
Kategorie: Polityka
WHAT KIND OF MODERATION ARE YOU TALKING ABOUT ? I DON’T KNOW WHAT YOU MEAN !!! EXPLAIN, PLEASE.
Baruch Bergman
MOJA MAMA, OJCIEC, DWÓCH BRACI I JA, PO UCIECZCE Z WARSZAWSKIEGO GETTA, PODSZYWAJĄC SIĘ ZA KATOLIÓW UKRYWALIŚMY SIĘ NA WOLSKIEJ 6
JAKO SUBLOKATORZY. WKRÓTCE, PRZYSZŁO DWÓCH GRANATOWYCH POLICJANTÓW I OZNAJMILI NAM , ŻE JESTEŚMY ŻYDAMI I NIE WYDADZĄ NAS, JEŻELI PRZEPISZEMY IM MAJĄTKI ODDZIEDZICZONE PO DWÓCH DZIADKACH PLUS BĘDĄ PRZYCHODZIĆ CO MIESIĄC I BĘDZIELI IM PŁACIĆ 500 ZŁOTYCH. PAMIĘTAM,
ŻE JEDEN Z NICH NAZYWAŁ SIĘ ŻELAZKO. . ONI NAM WCIĄŻ GROZILI I ŻYLIŚMY
W NIEUSTANNYM STRACHU. JAK WYBUCHŁO POWSTANIE W SIERPMIU 1944ego ROKU, TO MÓJ OJCIEC, PEJSACH BERGMAN I MÓJ O 3 LATA STARSZY BRAT DAWID, ZOSTALI ZABICI, MAMIE UDAŁO SIE BYĆ WYSŁANĄ DO NIEMIEC NA PRZYMUSOWE ROBOTY, MŁODSZY O 5 LAT BRAT GERSHON, JAKO ŻE BRAŁ CZYNNY UDZIAŁ
W POWSTANIU, ZOSTAŁ WYSŁANY DO OBOZU DLA MŁODOCIANYCH JEŃCÓW WOJENNYCH W NIEMCZECH A JA PRZYŁĄCZYŁEM SIĘ DO WALCZĄCEJ JEDNOSTKI ARMJI KRAJOWEJ GRUPY BASZTA NA MOKOTOWIE. JAK NASZ PLUTON ZOSTAŁ ZDECYMOWANY TO PRZYŁĄCZYŁEM SIĘ DO PARTYZANCKIEJ JEDNOSTKI
NARODOWYCH SIŁ ZBROJNYCH W LASACH CHOJNOWSKICH, GDZIE GDYBY PODEJRZEWANO ŻE JESTEM ŻYDEM, TO MNIE NATYCHMIAST ZAKATRUPILI.
MOJE HORRORY ROBIŁY SIĘ CORAZ GORSZE. NIE WIEM JAK JA PRZEŻYŁEM.
Baruch Bergman