Ciekawe artykuly

„WSZYSCY WIEDZĄ”.

Anna Karolina KLys

 


Trudno znaleźć słowa. Te, które teraz pierwsze przychodzą do głowy są zbyt gniewne, zbyt radykalne. Ale może nie ma już czasu na inne, może teraz trzeba już walić słowami, nie chować się za miękkim to nieprawdopodobne, to straszne, jak tak można?
Skoro tylu ludzi odważyło się powiedzieć i napisać okrutne, nieprawdziwe zdania o ludziach, których poniżano, maltretowano i mordowano, o milionach mamuś, synków, babć i ojców, których kości spalono, a to co zostało, zmielono na pył, aby nie było śladu po ich życiu, to może jest jednak czas, by nie mówić cichym, spokojnym głosem tylko wrzasnąć: ZAMKNIJCIE SIĘ
Każde kolejne słowo jest jak nabój, jak ostrze, które wchodzi głębiej i głębiej w obolałe ciało.
To, że o czymś nie wiecie, to że propaganda i ciche uspokajające mruczenie dysonansu poznawczego pozwala uśpić wszelkie niewygodne informacje docierające z przeszłości, nie jest żadnym usprawiedliwieniem dla kłamstw. Dla obrażania ludzi, którzy raz zabici fizycznie teraz mają zostać zabici ostatecznie – wymazani z historii.
Wiele osób ciężko pracowało by wyczyścić pamięć. Żeby sumienie było bialutkie i trzeszczało świeżym krochmalem, a nie śmierdziało zawiścią, zdradą, okrucieństwem i chciwością

Wszyscy wiedzą, że przed wojną Żydzi w Polsce okradali chłopów, studentów, robotników, robili macę z krwi dzieci chrześcijańskich, studiowali medycynę i prawo, byli komunistami, posiadali fabryki, w których wykorzystywali chrześcijańskich robotników, witali ukwieconymi bramami Armię Czerwoną w 1920 roku, kolaborowali z Niemcami, dezerterowali z wojska, byli syjonistami, chcieli się asymilować i wtopić w społeczeństwo Prawdziwych Polaków, jedli białą chałkę i bułki a polscy chłopi brukiew z wodą, mieli cały handel w swoich rękach, wykupowali polską ziemie, nie chcieli ciężko pracować, nie uprawiali ziemi, żyli w swoich grupach, wkręcali się do oświaty i kultury by plugawić i wykrzywiać polski język, nie uczyli się polskiego, było ich mnóstwo, właściwie ich nie było. 

Wszyscy wiedza, że w czasie wojny (i okupacji) Żydzi byli w Getcie Warszawskim, gdzie tysiące Sprawiedliwych Polaków narażając życie własne i swoich rodzin dostarczało broń, jedzenie w jedną stronę, a w drugą wyprowadzało setki, tysiące, może miliony dzieci i dorosłych, których ukrywano. Ukrywano też powierzone przez Żydów woreczki z tajemniczymi zawartościami, po które po wojnie ktoś się zgłaszał i ten ktoś nie dzielił się z tymi bohaterami zawartością woreczka, ba! Często nawet nie mówił dziękuję! Niektórzy wiedzą, że było jeszcze getto w Łodzi. No, ale tam to inna historia, tam to Żydzi mieli swoje Państwo, pracowali dla Niemców. Można nawet powiedzieć, że się wysługiwali tym Niemcom.
Wszyscy wiedzą, że Żydzi to tchórze. Dali się zabić. Szli na rzeź potulnie. Sami siebie wsadzali do pociągów, sami siebie wydawali, sami siebie mordowali i palili w piecach krematoryjnych. Mieli taką specjalną policję, która biła i pędziła na Umschlagplatz. 
Wszyscy wiedzą, że dzięki Prawdziwym Polakom (od prawej do lewej) w Getcie Warszawskim mogło wybuchnąć powstanie, które się nie udało, więc nie ma o czym gadać… Ale jednak – gdyby nie Prawdziwi Polacy to by go wcale nie było. Ale czy to dobrze, czy źle to już nie wszyscy wiedzą, więc o tym nie mówią na wszelki wypadek.
Wszystko co zostało po Żydach zabrali Niemcy. Futra, diamenty, złote zęby. Fabryki. Dywany. Maszyny do szycia.
Wszyscy też wiedzą, że ze środowiska półświatka przedwojennego złodziei i sutenerów kilku mniej honorowych trudniło się w Warszawie szmalcownictwem. Na prowincji raczej nie, bo na prowincji i to wiedzą już naprawdę wszyscy moja babcia pomagała Żydom. Każda babcia, wujek albo kuzyn dziadka nosił jedzenie, tak mu było żal, trzymał w piwnicy, dał jej bochenek chleba, a ona mu na pamiątkę obrączkę”.
I to, że Żydzi byli niewdzięczni, że komunistyczna partyzantka, że kradli na wsiach, że zabijali eneszetowców. Chociaż o tym, to chyba też nie wszyscy (jeszcze) wiedzą.
Ostatnio za to wszyscy mogli się dowiedzieć, że w gettach żydowskich było życie jak w Madrycie, wesoło, kawiarnie i dobrobyt, a po stronie aryjskiej (polskiej) bieda, podziemie niepodległościowe i strach. (Licentia poetica: Ewa Kurek) 
I jeszcze wszyscy wiedzą, że był obóz. Auschwitz. Koncentracyjny. Niektórzy wiedzą, że był też jakiś obóz zagłady. Prawdopodobnie też Auschwitz. I Irena Sendler. Bym zapomniała.

A teraz okres po wojnie – tu już nie tylko wszyscy wiedzą, ale właściwie są świadkami bezpośrednimi tego, że w UB byli sami Żydzi, w partii byli sami Żydzi, stalinowcami byli Żydzi, prokuratorami i śledczymi bijącymi byli Żydzi, jedni Żydzi drugich Żydów wygryźli w 1968 roku, dzięki czemu ci cwańsi wyjechali za granicę, a biedni Polacy chrześcijanie musieli tu zostać i dalej się męczyć, nie w Szwecji, nie w Stanach tylko na Mazowszu. W Kielcach Rosjanie przebrani za Żydów podburzyli chrześcijan, ale w sumie to nie wiadomo kto zabił pewną liczbę Żydów. I to chyba wszystko co działo się po wojnie – ubecy i enkawudyści głównie. A później do Szwecji. 

I to wiedzą wszyscy. To słyszą, o tym mówią. W tej wersji nie ma białych plam, wszystko się zgadza, daje poczucie dumy narodowej, sprawiedliwości dziejowej, nie razi, nie wymaga zastanowienia, karmi dysonans poznawczy smakowitymi kąskami.

Jest jednak pewna ilość informacji, o których nie wszyscy wiedzą. Ale jednak ktoś wie.
Otóż, wie się”, że było getto ławkowe przed wojną. Nie wie się dokładnie na czym polegało, wydaje się, że nie było jakoś szczególnie uciążliwe, chyba coś się stemplowało, prawdopodobnie indeksy, trzeba było siadać osobno? To się wie mniej więcej. Wie się, ostatnio jakby częściej, że nawet jeśli komuś zdarzyło się przed wojną być narodowcem i antysemitą (nie bez powodu! A w dodatku w całej Europie były takie trendy, ogólnie nie lubiano Żydów, a jakże!), to później doznawał przemiany w sercu i stawał się Sprawiedliwym (tu przykłady: Zofia Kossak Szczucka, koniecznie Jan Mosdorf, a być może przebije się ksiądz Trzeciak wyjaśnić czy to nie plotka).
Wie się tu i ówdzie, że doszło do tragedii w Jedwabnem. Że Niemcy zmusili Polaków –chrześcijan do biernego uczestnictwa w strasznym morderstwie. Kto wie, może ci chrześcijanie nawet bardziej ucierpieli w tym wszystkim, bo najpierw z rąk żydokomuny, później Niemców i później znowu żydokomuny, która robiła jakieś procesy, ludziom życie marnowała, krew psuła. Kwaśniewski pijany albo na kacu gadał bzdury, jak żyć w takim miasteczku, skoro w kółko te kłamstwa? 
Wie się też, że był Dworzec Gdański, z niego odjeżdżały pociągi? Pociąg? Do Wiednia albo do Szwecji – a w nim Żydzi. Problem, że nie łatwo rozpoznać na zdjęciach i filmach – kto odjeżdża, bo Żyd, a kto zostaje, bo nie Żyd – bo wszyscy wyglądają identycznie, mają takie same fryzury, ubrania i mówią tym samym językiem. Emigracja – ładne słowo, takie okrągłe i ewidentnie pozytywne jednak. Więc wie się, że była emigracja68.

I jest w końcu pamięć. Są ludzie, gazety, zdjęcia, dokumenty, pamiętniki, wspomnienia. 
W nich mieszka inna opowieść. Tam jest to, o czym nikt nie chce wiedzieć.

Ci, którym udało się legalnie i nie, wyjechać przed 1939 z Polski pamiętali biedę. Bicie. Upokorzenie. Pamiętali bomby podkładane pod sklepy i synagogi. Kamienie latające w powietrzu, dywany ze szkła na chodnikach Mińska, Częstochowy, Bielska, Przytyka. Pamiętali karykatury, wierszyki, naukowe opracowania, w których mowa jest o wszach i robactwie, o ogórkowych nosach, o tym, że mają uciekać, zniknąć. Pamiętali, że bali się chodzić ulicami, że bito nie tylko na wyższych uczelniach, ale też w gimnazjach i szkołach powszechnych.
Że dzień w dzień w gazetach były informacje o kolejnych zajściach. Że odbywały się pogrzeby dzieci, kobiet, mężczyzn, którzy zginęli bo byli Żydami. Co mieli więc opowiadać swoim dzieciom? Że tego wszystkiego nie było? Że było cudnie? Więc milczeli albo mówili o strachu i nienawiści. I mówili prawdę

Ta druga strona, ta niepamięć, to codzienne życie, praca, święta, narodziny, wesela, ale też głód, połamane ręce i nosy, roztrzaskane czaszki. 
Nie ma, nie istnieje taka Polska, która nie byłaby budowana, tworzona przez ludzi różnej narodowości. Nie można wyrwać z encyklopedii literatury polskiej stron z tymi poetami i pisarzami, którzy mieli matkę bądź babkę żydowską – bo zostałaby z niej cieniutka broszurka. Nie można skreślić naukowców „żydowskich, bo zostanie nam lampa naftowa (o, przepraszam, to akurat można, nie przyznajemy się do noblistów z „pochodzeniem). Nie można iść przez polskie miasto czy miasteczko i nie widzieć– kto budował kamienice, kto gmachy urzędów, uczelni i bibliotek.
Trudno przyjąć do wiadomości, że Żydzi mieszkali w grupach, ponieważ przez setki lat nie mogli osiedlać się w dowolnych miejscach, nie mogli mieszkać i pracować w centrach itd…
Jeśli chodzi o przyrost naturalny- nie prawdą jest, że Żydzi zalewali Polskę” bo wg danych GUS za trzeci kwartał 1936 roku, w kwestii przyrostu naturalnego według religii odnotowano: rzymscy katolicy 12 na 1000, grekokatolicy 11,5 na 1000, prawosławni 10,8 na 1000, mojżeszowi 9,9 na 1000. Twierdzenie, że Żydzi monopolizują polski handel i rzemiosło, jak wynika z danych statystycznych, jest nieprawdziwe, natomiast prawdą jest, że osoby narodowości żydowskiej nie mogą pracować w żadnym urzędzie państwowym, nie mogą być kominiarzami, tramwajarzami ani nawet woźnymi w urzędzie. Według opracowanej przez ekonomistę J. Leszczyńskiego statystyki, w 1938 roku w Polsce Żydzi byli właścicielami 20 tysięcy gospodarstw. Na roli pracowało około 100 tysięcy osób
narodowości żydowskiej. 8500 było gospodarstw o powierzchni poniżej 2 ha, 6500 od 2 do 5 ha, 2500 od 5 do 10 ha, 800 do 50 ha i 700 powyżej 50 ha.


W 1937 senator profesor Schorr podczas debaty nad projektem budżetu Ministerstwa Przemysłu i Handlu mówił
„Żydzi nie są napływową ludnością w Polsce. My Żydzi jesteśmy więzami gospodarczymi i moralnymi związani od tysiąca lat z tym krajem. Przypomina, że niezliczone sklepiki i stragany żydowskie, warsztaty krawieckie, szewskie, ślusarskie itp. to
nie wynik upodobań, przekonań czy uzdolnień żydowskich, ale historycznych uwarunkowań, przepisów i obostrzeń, które przed zaborami i w czasie ich trwania wyznaczały określone miejsca w sferze zawodowej dla osób narodowości żydowskiej. Omawia dziewiętnastowieczne problemy zapaści gospodarczej Polski, niezrozumienia roli rozwoju gospodarczego dla Polski przez szlachtę. Żydzi odsądzani byli od czci i wiary, kiedy namawiali mieszczan i szlachtę do tworzenia wielkiego handlu, przemysłu, bankowości i kolejnictwa: „Żydzi nie chcą imać się ciężkiej pracy na roli, wolą zajęcia lekkie, „Żydzi, wciągając nasze rodziny szlacheckie do handlu, przemysłu itp., przyczyniają się do rozkładu najpiękniejszych tradycji szlacheckich, Nie zyski, procenty, dywidendy, weksle i akcje są ideałem szlachcica przywołuje opinie z lat pięćdziesiątych i sześćdziesiątych XIX wieku. I cytuje pracę ekonomisty Surowieckiego O upadku miast w Polsce: Po zniszczeniu kraju przez różne smutne zdarzenia, po upadku miast i ich mieszkańców, ze zniknięciem kapitału i gotowych pieniędzy, rękodzieła i handel pozbawione zostały wszelkich środków do utrzymania się nadal w Polsce. Wyjąwszy kilka znaczniejszych miast, wszędzie prawie samym Żydom winna Polska ocalenie handlu i rękodzieł () kto bez uprzedzenia patrzy na Żydów, musi przyznać, że zdatność i przemysł ich był dotąd niepospolitym źródłem wzbogacającym Polskę, ale jeśli naród żydowski jest użyteczny krajowi naszemu przez swój przemysł rękodzielniczy, nierównie jeszcze pożyteczniejszym się staje przez handel.
Senator Schorr wymienia nazwiska wszystkich tych Żydów, którzy budowali gospodarkę Polski. Przede wszystkim Leopolda Kronenberga, twórcę: kredytów rolnych dla Domów,
Banku Handlowego, Towarzystwa Kredytowego miasta Warszawy, Kasy Przemysłowców, Warszawskiego Towarzystwa Ubezpieczeń, Towarzystwa Wzajemnego Kredytu, Warszawskiego Towarzystwa Fabryk Cukru, Towarzystwa Kopalń Węgla i Zakładów Górniczych, budowniczego kolei Wileńskiej i Nadwiślańskiej, administratora kolei Wiedeńskiej, reformatora statutu Giełdy Warszawskiej i fundatora pierwszej SzkołHandlowej w Warszawie.


Dalej: Poznański, Silberstein, Rozenblatt, Osser, Jarosiński, Barciński, Kon, Ettingonowie senator Schorr przypomina o wkładzie tych obywateli narodowości żydowskiej w rozwój
Łodzi. Na zakończenie powoła się na jeszcze jednego Polaka, ekonomistę Stanisława Szczepanowskiego:
Żyjąc z braku należytego wykształcenia ekonomicznego w świecie ciągłych urojeń i strachów, zrobiliśmy tych Żydów, których mamy przed naszymi oczyma, kozłem ofiarnym wszystkich naszych niepowodzeń i naszego własnego niedołęstwa, a zaledwie przeczuwamy istnienie przyczyn upadku i głębszych, i trudniejszych do usunięcia.
Wspomni o profesorze Stanisławie Grabskim, bracie premiera Grabskiego, polityku i ekonomiście, który pisał: demagogicznym frazesem jest zapewnienie, że gdy się wyrzuci Żydów z Polski, będzie przez to samo dość pracy u nas dla wszystkich. Zawodowo czynnych Żydów jest u nas co najwyżej 2 miliony. Przybywa nam natomiast w ostatnich czterech latach rocznie po 300 000 bezrobotnych. Więc gdybyśmy mogli dowolną ilość Żydów z Polski wysiedlić i na wszystkie zajmowane przez nich stanowiska wprowadzić bezrobotnych Polaków, dając im dotknięciem czarodziejskiej różdżki potrzebne dla tego wiadomości i kapitały, to po 7 latach już by wszystkie możliwości zarobkowe wynikające z emigracji Żydów były wyczerpane, a co wtedy? Kogo byśmy z kolei usuwali poza granice?

I nie można spalić wszystkich świadectw ludzi, którzy zamknięci w gettach od jesieni 1939 (a było ich w Europie Wschodniej 1100, z czego absolutnie najwięcej w granicach II RP) umierali z głodu, wyłapywani do ciężkich prac jak niewolnicy, na boso, gołymi rękoma budowali drogi, sprzątali gruz, wykładali nagrobkami swoich bliskich rynki i podwórka. I nie można zakrzyczeć tego, że to Polacy-chrześcijanie mogli wyczuć lekki akcent, nieco przestawiony szyk zdania, albo błędy gramatyczne, a nie niemiecki wermachtowiec spod Lipska czy Monachium. I to sąsiedzi wiedzieli, gdzie kto mieszka. To oni wskazywali skrytki, podpalali schrony, to oni: strażacy, granatowi policjanci i dobrotliwi sąsiedzi. I to dla wielu, wielu tysięcy tych dobrotliwych chrześcijan Żydzi stali się źródłem dochodu. Kto miał swojego Żyda, ten mógł, przynajmniej przez jakiś czas liczyć na pieniądze, biżuterię, narzędzia, ubrania. Później, gdy dobro się kończyło – obie strony rozstawały się. I ten, kto uszedł z tego z życiem miał niebywałe szczęście. Bo najczęściej jednak szczęścia nie miał.  I o ile nie zabił go dotychczasowy gospodarz, to ginął z głodu, zimna, przypadkowego spotkania z niesprawiedliwym. Czego jeszcze nikt nie wie? Że ci głupi Niemcy tak bardzo nie lubili się dzielić dobrem, że zarządzili karę śmierci za handel z Żydami? Za dostarczanie im jedzenia i przechowywanie? Albo tego, że ci głupi Niemcy skazali na śmierć matkę i syna – Prawdziwych Polaków, którzy zabili cala przechowywana u siebie żydowską rodzinę (w tym dziecko) kiedy skończyła się żydowska kasa?

Czego jeszcze nie wiecie?
Że Malowany ptak to nie fantazja? Że kobieta, która przeżyła egzekucję i wyczołgała się spod trupów, w tym ciała swojej córeczki – nago uciekała do lasu, a polscy chłopi przeszukali ją ginekologicznie, bo chcieli pieniędzy i obrączki?


Czego jeszcze nie wiecie?
Że ci, którzy przeżyli w ZSRR (w tragicznych warunkach), gdy wracali do Polski PO WOJNIE byli wywożeni na Dolny Śląsk, nie mogli wrócić do swoich domów- bo tam czekała na nich śmierć?
Czego jeszcze nie wiecie? Że PO WOJNIE z nagrobków z żydowskich cmentarzy budowano, tak jak za Niemca podwórka, mury i koryta dla zwierząt?
Nie wiecie co stało się z masowymi grobami, z miejscami gdzie zakopano dziesiątki, setki ludzi, gdy likwidowano getta? Nie wiecie, że na terenie obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem, gdzie zagazowano w ciężarówkach nie mniej niż 160 TYSIĘCY LUDZI, w tym 15 tysięcy dzieci z getta łódzkiego PO WOJNIE był sklep gminnej spółdzielni? I w miejscu, gdzie tysiące i tysiące ludzi przeżywało niewyobrażalną katorgę-leżały sobie w pryzmach, jakże potrzebne rolnikom, nawozy i węgiel.
A może nie wiecie tego, że ta „żydowska kasa te talerze, buty, krzesła i maszyny do pisania nie paliły rąk Prawdziwych Polaków, że nie poszli PO WOJNIE do żadnej organizacji żydowskiej i nie oddali tego spadku mamrocząc coś o tym, że im przykro?! 
Nie uda się schować teraz za tymi, którzy byli ludźmi do końca. Za tymi, którzy byli bardziej sprawiedliwi niż chciwi. Za tą garstka Sprawiedliwych. Ich było ZBYT mało wtedy by pomóc braciom i siostrom, i zbyt mało teraz-przy przesłonić niesprawiedliwych, głupich i złych.
I pewnie będzie przesadą propozycja, żeby sprawdzić sobie Listę kadry kierowniczej aparatu bezpieczeństwa w latach 1945-1953? Kto, gdzie i jak długo był w tym UB? I dlaczego jest to tak niesamowicie ważne, najważniejsze właściwie – czy był pochodzenia czy nie??

Wyczyśćcie swoje sumienia, tylko używajcie mocnego wybielacza. Może wypali w nich dziurę, przez którą zobaczycie wykrzywione w głupim, okrutnym uśmiechu twarze Prawdziwych Polaków, twarze miłych pań, które mówią: idź stąd, ja ci nie mogę pomóc”? I uważajcie na lustra. Bo w nich zobaczycie własne twarze. 

I co wtedy wszyscy będą wiedzieć?


Wszystkie wpisy Anny

TUTAJ

38 odpowiedzi »

  1. Szanowna Pani.
    Czy pozwoli mi Pani przetłumaczyć ten artykół na Hebrajskie, aby Izraelczycy wiedzili że jeszcz są w Polsce ludzie myślący Sprawiedliwi wśród narodów. Nie mam słów, Schylam głowę przed Panią. S, adler

  2. Historia narodu zydowskiego po drugiej wojnie swiatowej w Polsce.

  3. ANIU !! Dzieki za odwage ! Czy kiedy kolwiek uslyszymy slowo „przepraszamy ” ???
    W naszej Tora pisze PAMIETAJ co zrobil ci Amalek I Nie ZAPOMNIJ .
    To jest nasz obowiazek i Ty Aniu to zrobilas !
    fela

  4. Dosko nale pokazany przez Panią prawdziwy solidny kawał naszej bolesnej historii powinien być w programach w szkołach podstawowych aby młodzi ludzie jeszcze nie skażeni kłamstwem poznawali prawdziwą Polska historię. Dziekuje Pani !!!!

  5. Do Sławka,

    „Jestem skłonny myśleć, że tak właśnie było – antysemityzm w Polsce przedwojennej był zapewne silniejszy niż we Francji czy Holandii, ponieważ w tamtych krajach Żydzi stanowili ok. 1 % ludności – kropla w morzu.”

    zastanow sie na chwile nad tym co piszesz….czy za przesladowania sa odpowiedzialne ofiary? Jaka jest wina tych zamorowanych kobiet i dzieci z Jedwabnego, to ze odddychali?

    Tego typu kombinowanie jest z gruntu falszywe lecz niestety, nie rzadkie, np. nie raz mozna uslyszec ze „zgwalcone kobiety sa same sobie winne”, nie nie sa. Problemem jest gwalciciel, morderca, rasista a nie jego ofiara.

    A co do Twojego pytania, sam musisz sobie na nie odpowiedziec. Ksiazki T.Snyder to doskonaly poczatek, „Strach” prof; J.T. Gross to opis tego co sie dzialo tuz po wojnie, tez jest jakas czescia odpowiedzi.
    We Francji uratowalo sie okolo 75% Zydow, w Holandii 26%w Polsce, troche mniej niz 3% (od liczby ocalaych nalezy odjac 200,000 osob zeslanych an Sybir w latach 39-41 i repatriowanych po wojnie). Ale nie wierz mi na slowo, poszukaj sam…

  6. Wciąż jest pośród nas tak mało tych, którzy potrafią samodzielnie myśleć, odczuwać empatię wobec bliźnich, przyznać się do grzechu antysemityzmu. Nie wiem czy się to kiedyś zmieni, bo trzeba by było zacząć się uczyć, czytać i wyciągać rozumne wnioski, a to jest prawie niemożliwe. Znów jakaś władza ogłosi, że jesteśmy Chrystusem Narodów, jedynymi sprawiedliwymi, niemalże narodem wybranym przez Boga, a wszystkich, którzy myślą inaczej, odsądzimy od czci i wiary i z imieniem stwórcy na ustach ukarzemy nikczemnych. Świetny tekst, z czytelnym przesłaniem i tak bardzo prawdziwy, że aż „boli”. Niestety ci którzy mieliby się zmienić, czy cokolwiek zrozumieć po przeczytaniu pani tekstu, oni tu nie trafią, oni czytaniem się nie zhańbią, oni są przecież suwerenem i ich godność jest ponad wszystko. Cholera…, tak już chyba zostanie na wieki.

  7. Dziękuję bardzo Pani Aniu. Jestem z pokolenia które nie miało w programie historii ani Katynia ani 68 roku i Dworca Gdańskiego a holokauście może parę zdań.
    Gdy wyjechały nagle moje dwie koleżanki z siódmej klasy do Izraela nikt z Nas nie rozumiał wtedy dlaczego ? O tych wszystkich faktach wiedzieli ludzie których rodziny dotknęło to straszne fatum! A reszta przez wiele lat żyła w nieświadomości.
    A teraz ustawa IPN, która miała raz na zawsze zamknąć usta wszystkim mającym wiedzę i znajacym tą straszną prawdę spowodowala efekt zgoła odwrotny.
    Ja, rocznik 54 uczę się teraz historii od nowa i chlonę wiedzę przekazywaną przez różnych ludzi między innymi przez Panią. Powiem szczerze, serce mi krwawi i czasami chce mi się wyć. Ale nie ma już odwrotu, musimy iść tą drogą.
    I nie możemy być głusi i obojętni.
    Dziękuję bardzo i pozdrawiam serdecznie.

  8. Ten artykuł powinien przeczytać każdy. I tak, „ZAMKNIJCIE SIĘ” wszyscy ignoranci i wybielacze historii!

  9. Bardzo Pani dziękuję, za ubranie w słowa moich przemyśleń.

  10. Moja mama przed wojną przeżyła getto ławkowe na Uniw. Stefana Batorego w Wilnie.Potem było getto niemieckie.Potem Oświęcim Brzezinka.Potem 40- lat pracy.
    Zmarła kilka lat temu.Cieszę się że nie dożyła Do dziś

  11. Pani Aniu, specjalizujący się w historii naszego regionu Prof. Timothy Snyder z Yale University w niedawnym wywiadzie w ”Polityce” powiedział w kontekście ostatnich posunięć pisowskiej władzy,, że robienie z Polaków aniołów to absurd…..oraz, że Polacy zachowywali się jak inni ludzie w takich okolicznościach. Jestem skłonny myśleć, że tak właśnie było – antysemityzm w Polsce przedwojennej był zapewne silniejszy niż we Francji czy Holandii, ponieważ w tamtych krajach Żydzi stanowili ok. 1 % ludności – kropla w morzu. Czy uważa Pani, ze Polacy jako naród ogólnie biorąc są gorsi?
    Pozdrawiam

  12. Droga P. Klys,
    Przeczytalem od deski do deski! Pochodze z Bedzina i gdy wybuchla wojna mialem 12 lat.
    Bylismy, ja i moja Rodzina, w Warszawie. Nie wiem dlaczego ale na Slasku a raczej w Zaglebiu Dabrowskim nie odczuwalo sie, az na tyle, tego co Pani opisuje.
    Pani artykul jest wzruszajacy tym bardziej ze jest prawdziwy.
    Dziekuje.

  13. Tak! Te fakty należy czynić dostępnymi dla szerokiego kręgu ludzi , którzy nie maja pojęcia. A nie maja pojęcia bo jakże łatwo dac sie manipulować gdy z czystej obojętności nie szuka sie wiedzy.
    Wielkie słowa uznania za ten tekst
    Anna i Władek Chudzi, Londyn

  14. Z bólem się nie dyskutuje, ból się przytula. Nie możemy zadość uczynić, ocalałym lub ich potomkom. Możemy tylko powiedzieć, że jest nam przykro i że przepraszamy, a przepraszać musimy dopóty. Dopóki są ludzie którzy tych przeprosin potrzebują.

  15. Dobry tekst, bolesny tekst. A co my mozemy zrobic? , mozemy przestac jezdzic do Polski, mozemy przestac jakiekolwiek osobiste czy oficjalne kontakty z Polska, krajem ktorego ludnosc jest tak tchorzliwa ze swojej wlasnej przeszlosci sie wyklina. Zapomnijmy o nich, to ich problem ze sa antysemitami ktorzy obcego nie przyjma i swoja wlasna historie przepisza byle ich w zlym swietle nie pokazala. Problem Polakow jest ich, nie nasz. Niech sie w swojej hipokrycji i klamstwie wija, niech beda przekleci, niech gnija w swoim wlasnym smrodzie i milosci do swojej czystej krwi i slawnej historii.
    My mozemy po prostu o nich zapomniec. My ich nie potrzebujemy. oni potrzebuja nas.

  16. Pani Anno, duze podziekowania za ten madry i prawy artykul. Dziekuje rowniez za cykl o gettcie lawkowym, doskonale skompletowal opowiadanie mojej Mamy o studiach i przesladowaniach , tuz przed wojna, na Politechnice Lwoskiej. Zaszokowala mnie skala poparcia dla tych brutalnych ekcesow wsrod srodowiska akademickiego i politycznego. Wszystkie te akcje byly pol-legalne, mandat Ligi Narodow ktory stworzyl Polske, nalazywal chronic mniejszosci i tylko dlatego nie bylo polskich wariantow Praw Norymberskich…

    Do sytuacji ekonomicznej spolecznosci zydowskiej IIRP mozna dodac pare detali. Odziedziczylem po tesciu pare bialych krukow, miedzy innymi kompedium z kolokwium UJ, chyba z 1946-47, o stanie badan naukowych o spolecznosci zydowskiej. Wspomniano trzy tomowa monografie o sytuacji ekonomicznej opublikowana tuz przed wojna i podano pare interesujacych faktow. Drobny handel i rzmioslo bylo a duzej czesci zdominowane przez Zydow i nawet nagonki antysemickie po1935, propaganda i przemoc nie zmienily tego faktu. Przyczyna byla prosta, zydowski drobny handel operowal na glodowych marzach, byla to ekonomia przezycia; natomiast polscy kupcy i rzmeslnicy chcieli zarobic, mieli wyzsze marze i ceny.
    Inny aspekt roli ekonomicznej Zydow jest swietnie opisany w ksiazce „MÓJ OBCY KRAJ?” MICHAŁA RUDAWSKIEGO, Zydowski sklepik na wsi sprzdawal na kredyt. Chlopi mieli wydatki caly rok a dochody tylko pare razy do roku, wiec mielii duza potrzebe kredytu i tu zydowski handlarz spelnial role banku. Dzisiaj podobna funkcje spelniala instrumlenty finansowe zwane „futures” (po to powstala CME…). Cala operacja kredytowa opierala sie wylacznie na obopolnym zaufaniu, bez jakiejkolwiek ochrony prawnej i byla niezwykle wazna dla polskiej wsi.

  17. Ja bym proponował by wyslac ten tekst pani Kurek i do IPNów i panu Michalkiewiczowi i Premierowi Morawieckiemu itd. itp. i niektórym moim znajomym , ale im to już wyślę sam.

  18. Bardzo dobry, interesujący i rzetelny tekst. Dziękuję.

  19. Bardzo dziękuję Anno za ten tekst. Świetny – prawdziwy – trudny – potrzebny. Oby takie teksty mogły wpływać na wydobywanie prawdy na wierzch… z pewnością byłoby inaczej, gdyby przez te wszystkie lata takie teksty były publikowane… no a teraz widzimy jak to jest, gdy takich tekstów nie ma….

  20. Tak prawdziwe,że aż boli…serce boli. Pani Aniu…szacunek za pokłady empatii ,jakiej brakuje wielu ” prawdziwym Polakom”. Ostatnio…w wymianie poglądów na historię ,dowiedziałam się,ze nie jestem ” prawdziwa Polką”…po raz pierwszy byłam dumna z tego,że…nie jestem taką Polką. Czasami mam ochotę krzyczeć…”Zamknijcie się”…tak,jak Pani. Ogladam wiele dokumentów,sporo czytam,sięgam do wielu rdeł dla porwnania faktów,dla zrozumienia ludzkich postaw czy zachowań. Sięgam też po ironię lub sarkazm,to bardzo dobra broń przed ignorancją i zwykłą głupotą spowodowaną niechcią do myślenia,do analizy i refleksji lub nauki …w ogóle.Dzisiaj obejrzałam ,z dużą ciekawością ” Dworzec Gdański”..ciarki po plecach,złość,wzruszenie,znaki zapytania…i oczy szeroko otwarte..Tylko trzeba chcieć być otwartym na ludzi ,na świat! Martwi mnie,że są ludzie o mentalności zapiekłych kłamców i hipokrytów.Cieszy natomiast…że są też ludzie dobrej woli i mocno wierzę w to ,że ten świat nie zginie dzięki nim…parafrazujac Cz.Niemena…mojego idola😊Pozdrawiam i dziękuję za ten mądry tekst😊

  21. Bardzo dziękuję za ten tekst i chylę przed Panią głowę z wielkim szacunkiem.

  22. To jest najlepszy ”prezent marcowy”, dziekuje Pani za to.

  23. Pani Anno – znakomity tekst! Napisany modelowo – śledczy nadprokuratorzy ziobroipeenu nie mają się do czego przyczepić! Każde zdanie prawomyślne i pełne szacunku do Narodu Polskiego – Mesjasza Świata i Wszech też. Dobrze, że jest tłumacz Google, bo od razu można tłumaczyć na języki obce i wysyłać do Obcych, którzy sobie poczytają i zostaną u siebie, bo poczują się niegodni, by do Polski Chrystusa Narodów przyjechać i kazić swą obecnością i obcością naszą naszość…

  24. Tak, ZAMKNIJCIE SIĘ! Napisałam te słowa krzycząc, bo odpowiadając na pytanie autorki ”Czego jeszcze nie wiecie?” wykrzyczę Wam – wiedzieliście o wszystkim! Wiedzieliście, że mój dziadek przechowuje Żydów. Przychodziliście nawet nocą obserwować dom, zadawaliście mu ciągle pytania o ”żydków”, a kiedy weszli do miasteczka Rosjanie, przyszliście we dwóch i jednym strzałem w serce zamknęliście na zawsze usta mojemu dziadkowi. Wy, tchórze baliście się, by was nie oskarżył. Nie spodziewaliście sie, że po wojnie sytuacja się nie zmieni i wy, ”żołnierze przeklęci” będziecie wielkimi, wszechwładnymi ”urzędnikami” ZBOWiD-u. Wszyscy w miasteczku wiedzieliście też, że Ignac polował na Żydów, których garsteczka się uratowała . Nasza uratowana Chaja jesienią 1945r. też prawdopodobnie, udając się nad ranem na stację kolejową (chciała w Łodzi odnaleźć rodzinę), zginęła z jego rąk, bo z opowiadań mojej babci była z nią i jej córkami mocno związana, a po wyjściu z domu tego feralnego ranka, już nigdy nie dała znaku życia! Najsmutniejsze jest to, że kiedy w latach 70-tych, będąc studentką, chciałam zgłosić babcię i zamordowanego przez Polaków dziadka do Sprawiedliwych, licząc że może jednak Chaja żyję i się odezwie, babcia z rozpaczą w głosie odpowiedziała ”Nie, dziecko, nie chcę żadnych dowodów uznania, Ty nie wiesz, jacy są ludzie, muszę was chronić”. My więc wiemy z opowiadań babci i pamiętamy jakim człowiekiem był dziadek, a co z waszym czlowieczeństwem małomiasteczkowi antysemici?

  25. Znakomity i wstrząsający tekst. Dziękuję.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.