Marian Marzynski
Na lotnisku Jana Pawła II jest bar z grillowaną bagietką z serem mozzarella i café latte, razem 30 złotych, ale jest również kiosk z krakowskimi obwarzankami, o którym zupełnie zapomniałem od poprzedniego przylotu.
Więc kiedy zjadłem bagietkę i wybrałem się na spacer po lotnisku w oczekiwaniu na Grażynę, lecącą z Bostonu via Monachium, zauważyłem, że kiosk z obwarzankami ukryty jest za rogiem korytarza i w takie słowa odezwałem się do Pani Obwarzanek:
– Gdybym was zauważył, to zamiast bagietki kupiłbym obwarzanka.
– Nie jednego a dziesięć za te pieniądze– odpowiedziała Pani Obwarzanek.
– A dlaczego tak się ukryliście?
– A czy to jest moje, proszę pana? Ja tu tylko pracuję.
– A przynajmniej dużo pani sprzedaje, mimo tego ukrycia?
– A co mnie to obchodzi? Jak przychodzą, to sprzedaje.
– To poproszę jednego, teraz mi się nie zmieści, ale zostawię na przylot żony. Ile płacę?
– A co? Nie widzi pan? Jest napisane.
– Teraz zobaczyłem, dwa złote, mam tu dużo bilonu, proszę sobie wybrać, zapomniałem trochę jak wyglądają polskie monetki.
– Jak to: zapomniał pan?
– Bo rzadko do Polski przyjeżdżam.
– A to trzeba częściej przyjeżdżać i znać polskie pieniążki, przecież to jest nasza ojczyzna, proszę pana.
Wszystkie wpisy Mariana
TUTAJ
Kategorie: REUNION 69
Facet pyta sprzedawce czy obwarzanek jest smaczny a sprzedawca: to nie do jedzenia tylko do sprzedania.
Lo Am HaAretz Chasid
Mac Donald na lotnisku Fryferyka Chopina ta sama komunistyczna gadka 😊
To taka Polska w pigułce.