1 odpowiedź »

  1. Wykładowca fruwa po temacie lekkim i wolnym lotem motylka, chwilami flirtujac z psychologia, anarchizmem i filozofia Wschodu, niestety tylko w jej aspekcie abnegacji, a szkoda, bo temat główny, jak i te uboczne, zasługuja na dużo głębsze potraktowanie. Sugerowałabym poważniejsze uporządkowanie tego ważnego tematu wolności w jego aspekcie indywidualnym i społecznym, filozoficznym i moralnym, w aspekcie historii społeczeństw, ich polityk, religii i mysli filozoficznej.

    Na mój własny skromny użytek wyznaje pare prostych zasad:
    – Wolność absolutna nie istnieje. Lepiej o tym wiedzieć i to zaakceptowac. Taka jest podstawa wychowania małych dzieci i całych społeczeństw.
    -Nie ma wolności bez odpowiedzialności, te wartości sa nierozłączne.
    – Wolność indywidualna kończy się tam gdzie zaczyna się wolność drugiego człowieka, czyli jak powiadala moja Mama: „ żyj i daj żyć innym”.
    – Na koniec ostatnie, z Judaizmu, najbardziej uniwersalne : Otrzymalam wolność wyboru dobra i zła. Wybieram dobro.
    I to mi wystarczy do godziwego życia, nie gubiąc się w teoretycznych zawiłościach.
    To zreszta wystarczy większości przyzwoitych ludzi…
    I korzystam z wolności słowa aby pogratulować sobie ze moje dzieci nie studiowały filozofii. Ani w Krakowie ani nigdzie indziej.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.