Site icon REUNION 69

Suwerennośc nad częścią terytorium Judei i Samarii

.


Przywódcy Izraela zdają sobie sprawę, że jakiekolwiek ogłoszenie suwerenności nad częścią terytorium Judei, Samarii lub Doliną Jordanu, z pewnością wywoła falę palestyńskich protestów. Prawdopodobnie będzie to także wiązało się z reakcją Jordanii, krajów Bliskiego Wschodu i prawie całej międzynarodowej społeczności. W każdym razie Siły Obronne Izraela będą musiały szybko dostosować się do każdego scenariusza wydarzeń, zdając sobie przy tym sprawę, że w celu zapiegnięcia dalszej eskalacji trzeba zachować proporcjonalność siły odwetu na arabską agresję. Przesada w użyciu siły może mieć negatywne konsekwencje regionalne i międzynarodowe dla Izraela. Priorytetem będzie przy tym zapewnienie ochrony osiedli żydowskich na tym obszarze, a także zapewnienie bezpieczeństwa na drogach prowadzących do tych osiedli. Z pewnością, osiągnięcie tych celów będzie wiązało się z koniecznością wysłania wielu żołnierzy do najbardziej zapalnych regionów, aby uniemożliwić rozszerzenie się płomieni protestów na inne obszary. Jak najszybsze uspokojenie sytuacji pozwoli zmniejszyć liczbę palestyńskich ofiar i zminimalizuje wielkość zniszczeń w infrastrukturze Autonomii Palestyńskiej, dzięki czemu jakość życia Palestyńczyków nie pogorszy się. Właśnie dlatego dowództwo już przygotowuje plany operacyjne, wprowadzając nowe szkolenia dedykowane dla jednostek, które zostaną wysłane na palestyńskie terytoria w celu wyizolowania i ugaszenia ognisk pożarów. Siły Obronne Izraela liczą się także z tym, że eskalacja przemocy w Autonomii Palestyńskiej może przenieść się na Strefę Gazy, a także inne areny, które mogą stać się głównym obszarem walki. Wydaje się, że Izrael chciałby teraz uniknąć najgorszego scenariusza, jakim byłaby wojna na kilku frontach jednocześnie.

Szef Sztabu Generalnego gen. Aviv Kochavi jest w trakcie przygotowań do uzyskania akceptacji dla wieloletniego planu rozwoju armii. Jego celem jest zapewnienie Izraelowi do 2030 r. najnowocześniejszej i najpotężniejszej armii w całym regionie. Gen. Kochavi wyraził pogląd, że jeśli za dwa lub trzy lata Izrael zostanie zmuszony do wojny, Siły Obronne Izraela będą mogły osiągnąć szybkie i bardzo wyraźne zwycięstwo, zmieniając na swoją korzyść całą sytuację w regionie. Szybkość zwycięstwa zmniejszy liczbę ofiar wśród ludności cywilnej Izraela, a fakt, że będzie to bardzo wyraźne zwycięstwo, będzie wynikał z ciężkich strat poniesionych przez wrogów, których aktywa zostaną znacznie pomniejszone. Aby to osiągnąć, Siły Obronne Izraela będą musiały podjąć niezwykle szybki działania ofensywne, aby zmniejszyć liczbę rakiet wystrzeliwanych na terytorium Izraela. Oznacza to szybką wojnę manewrową z użyciem dużych związków taktycznych i sił specjalnych, przy jednoczesnym maksymalnym wykorzystaniu potencjału uderzeniowego sił powietrznych. Ta śmiercionośna siła będzie musiała potężnie uderzyć głęboko w terytorium wroga. To właśnie dlatego izraelski wywiad nieustannie rozbudowuje listę celów, które będą jeden po drugim eliminowane. Innowacje technoloczne zapewnią także lepszą i skuteczniejszą ochronę cywili przed wrogim ostrzałem rakietowym. Jednak największym zmianom uległy metody prowadzenia walki na polu bitwy, które stało się coraz bardziej wirtualną przestrzenią w której poruszają się powietrzne oraz lądowe drony. Współczesne pole walki to cybernetyczna przestrzeń z wielowymierowymi zdolnościami dowodzenia. Celem jest takie zorganizowanie, wyposażenie i wyszkolenie żołnierzy, aby wszystkie jednostki mogły współpracować ze sobą w czasie rzeczywistym. Na polu walki cały korpus ma posiadać zdolności komunikacji cyfrowej. Będzie to oznaczało, że każdy żołnierz będzie posiadać dostęp do informacji i będzie mógł na bieżąco rozbudowywać listę celów, które będą natychmiast eliminowane poprzez wsparcie artyleryjskie lub powietrzne. Obecnie takie rozwiązanie funkcjonuje tylko w sytuacjach wyjątkowych, a celem jest osiągnięcie takich zdolności operacyjnych dla całego korpusu przez cały czas trwania operacji. Wymaga to wielu zmian, nie tylko w sprzęcie wojskowym i wyszkoleniu żołnierzy, ale nawet w sposobie myślenia na polu walki. Określono, że docelowo Siły Obronne Izraela będą posiadać 70% zdolności ofensywnych i 30% zdolności obronnych. Ten czynnik będzie miał wielką siłę odstraszania, zwłaszcza gdy wróg odczuje na samym sobie siłę tych nowych zdolności armii. To będzie zupełnie nowa armia. Armia XXI wieku.

Pozostaje jednak pytanie, ile pieniędzy trzeba będzie wydać na realizację tego planu? Z pewnością mówimy o miliardach szekli, jednak ze względu na bezpieczeństwo narodowe i cenzurę, nie można podać nawet przybliżonej wielkości. Niektórzy mówią, że cały ten plan jest zbyt drogi i niemożliwy do realizacji przez tak mały kraj jak Izrael. Wzywają więc do ograniczenia zamiarów i cięć w budżecie obronnym. Siły Obronne Izraela zdają sobie jednak sprawę, że czynnikiem pozwalającym odnieść zwycięstwo na polu bitwy jest człowiek. I właśnie w kapitał ludzki najwięcej inwestuje środków i szkoleń. Żołnierze są najcenniejszym zasobem Sił Obronnych Izraela. Aby zwiększyć ich szansę na sukces, w ich ręce powieżane najnowsze produkty izraelskiego przemysłu zbrojeniowego – czołgi Merkava Mk IV z najnowszymi systemami aktywnej obrony, transportery Namer, lądowe roboty do walki miejskiej i bezzałogowe drony powietrzne o różnej wielkości i wielorakim przeznaczeniu. Produkcja tych systemów uzbrojenia jest ważnym argumentem przemawiającym na korzyść armii, gdyż zamówienia wojskowe tworzą wiele miejsc pracy w gospodarce Izraela. Eksport broni jest także bardzo ważnym motorem wzrostu gospodarczego. Tak więc, modernizacja Sił Obronnych Izraela ma dwukrotne korzyści – obronne i gospodarcze. W czasie wychodzenia z kryzysu pandemii koronawirusa jest to tym bardziej istotne i ważne.

Źródło YnetNews


izrael.badacz.org

Exit mobile version