Mark Pickles i Richard Landes

Magazynowane w porcie w Bejrucie materiały wybuchowe 4 sierpnia 2020 roku opisywano – po ich eksplozji – jako “tykającą bombę zegarową”. Jest jednak w Libanie tykająca bomba zegarowa, która, jeśli nie zostanie rozbrojona, spowoduje znacznie więcej ofiar niż ta eksplozja w porcie.

Przyslala Katharina Dr.Gasinska-Lepsien

W południowym Libanie jest 150 tysięcy rakiet¹ i pocisków wymierzonych w Izrael, część z nich jest wysoce precyzyjna i ma daleki zasięg. Pułkownik Richard Kemp, który przewodniczył różnym antyterrorystycznym i wywiadowczym komisjom rządu brytyjskiego, mówi nam, że w wielu domach znajduje się „komnata pocisków”. Kemp powiedział także (w pogadance dla Intelligence, 6 listopada 2020 roku, gdzie był Pickles), że libańska grupa szyicka, Hezbollah – wspierana przez Iran –  jest dzisiaj największym zagrożeniem terrorystycznym na świecie. Przypomniał, że w 2015 roku brytyjski wywiad (który otrzymał informację od izraelskiego wywiadu) odkrył trzy tony azotanu amonowego w londyńskim magazynie, którego właścicielami byli agenci Hezbollahu. Ten związek chemiczny jest ulubionym materiałem wybuchowym Hezbollahu do produkcji bomb i głównym związkiem chemicznym odpowiedzialnym za przypadkowy wybuch w magazynie w porcie w Bejrucie.

Czy jest nadzieja, że administracja Bidena będzie słuchać ostrzeżeń doradców takich jak pułkownik Kemp oraz izraelskiego wywiadu zanim ponownie otworzy „umowę nuklearną z Iranem”? Warto wysłuchać ostrzeżeń pułkownika Kempa  przed szyickimi dżihadystami, ale Europa jest obecnie zajęta sunnickimi islamistami z Bractwa Muzułmańskiego (BM są pierwotnymi wynalazcami islamizmu) w następstwie tego, co jest równoznaczne z podżeganiem do mordowania Francuzów przez prezydenta Erdoğana. Retorykę Erdoğana wspiera w Pakistanie premier Imran Khan, a w Malezji były premier, Mahathir bin Mohamad, który po niedawnym zamachu dżihadystycznym na kościół w Nicei oświadczył, że muzułmanie mają prawo „zabić miliony Francuzów” ². Żaden z tych islamistycznych przywódców nie wydał fatwy – lub choćby zażądał potępienia przez ONZ – w sprawie Chin za uwięzienie do 3 milionów muzułmańskich Ujgurów w obozach koncentracyjnych i obozach pracy przymusowej. Mimo opiekuńczej fasady, w islamizmie nie chodzi o troskę i współczucie dla muzułmanów świata. W islamizmie chodzi wyłącznie o polityczny i apokaliptyczny cel przejęcia Jerozolimy i zdobycia całego świata dla islamu (takiego jak go rozumieją islamiści). Islamizm z konieczności wymaga intelektualnego przekonania krytycznej masy muzułmanów świata do islamizmu. Ten globalny ruch wymaga filozoficznej indoktrynacji młodych muzułmanów, by walczyli z niewiernymi – lub, jeszcze lepiej, żeby zostali męczennikami w trakcie zabijania niewiernych – by osiągnąć „święte” cele zdefiniowane przez ich starszyznę.

Nie należy i nie wolno – jak to się często robi na Zachodzie – przypisywać tej islamistycznej ideologii biedzie lub politycznej bezsilności. Jej dominującą bazą intelektualną duchową, polityczną i medialną jest Katar, według dochodu na głowę ludności, najbogatszy kraj na świecie. W 2019 roku jeden z najgorszych – a przynajmniej najbardziej nagłośnionych – islamistycznych zamachów samobójczych był na Sri Lance. Zaplanowała go grupa młodych, inteligentnych i zamożnych muzułmanów, którzy w najświętszy dzień w chrześcijańskim kalendarzu wchodzili do zatłoczonych kościołów i hoteli, wysadzali się w powietrze. Zabili ponad 250 ludzi oraz zranili dalsze setki. Te ludzkie bomby były wysoko wykształcone (włącznie ze studiami w Kingston University w Wielkiej Brytanii); dwóch z nich było braćmi, których ojciec jest jednym z najbogatszych biznesmenów na Sri Lance.

Haras Rafiq, czołowy brytyjski ekspert muzułmański w sprawach zapobiegania terroryzmowi, wygłosił w czerwcu 2019 roku wykład na Oxford University (Landes i Pickles byli obecni), wyjaśniając, że celem islamizmu jest „narzucenie własnej wersji Fiqh [jurysprudencji], która pochodzi z szariatu… jako prawa państwowego dla wszystkich [nie tylko muzułmanów] na Ziemi”. Powiedział, że metafizycznym warunkiem wstępnym dla spełnienia tego celu jest „wymazanie Izraela z mapy” przez ludobójstwo popełnione na Żydach. Unicestwienie Izraela i Żydów jest podstawą islamizmu, a jego uczeni wyznawcy i przywódcy polityczni – włącznie z prezydentami, premierami i szejkami niektórych krajów muzułmańskich – tego nie kryją.

Wiecej TUTAJ