Uncategorized

Rzekome międzynarodowe prawo jest najnowszym antyizraelskim oszczerstwem

Przyslala Katharina Dr.Gasinska-Lepsien


W tym miesiącu wielu lewicowych senatorów i reprezentantów podpisało różne listy utrzymujące, że “Izrael jest zobowiązany zgodnie z prawem międzynarodowym” do dostarczenia darmowych szczepionek wszystkim Palestyńczykom w Autonomii Palestyńskiej. Te twierdzenia są bezpodstawne i poddają w wątpliwość wiarygodność prawnych specjalistów, którzy je propagują.


Głównym źródłem międzynarodowego prawa są traktaty – porozumienia między stronami. Choć traktaty często nie zajmują się szczegółowymi kwestiami, w tym wypadku istnieje wyraźne międzynarodowe porozumienie, które bezpośrednio zajmuje się kwestią szczepień – Porozumienia z Oslo.

To porozumienie z lat 1990. stworzyło obecny rząd Autonomii Palestyńskiej, który rządzi Zachodnim Brzegiem (i rządził Gazą do zamachu stanu Hamasu). Ustanowiło także bardzo szczegółowy podział władzy między Izraelem a Palestyńczykami w sprawach dotyczących obu, takich jak miejsca archeologiczne i miejsca święte, cła, podatki – i zdrowie publiczne. Porozumienie z Oslo stanowi, że „Władza i odpowiedzialność w sferze zdrowia na Zachodnim Brzegu i w Strefie Gazy będą przeniesione na palestyńską stronę”. Jest tam także wyraźnie powiedziane, że to obejmuje szczepienia.


Tak więc, według porozumienia regulującego izraelsko-palestyńskie stosunki, szczepienia są wyłączną odpowiedzialnością rządu palestyńskiego – w rzeczywistości, jest to jeden z aspektów samorządności jaką osiągnęli dzięki Porozumieniom z Oslo. Porozumienia z Oslo są w tym punkcie tak wyraźne, że głoszący twierdzenia o izraelskim obowiązku, kiedy się ich przyciśnie, muszą twierdzić, że Porozumienia z Oslo po prostu nie obowiązują. To jest szokujący argument, ponieważ nawet AP rutynowo powołuje się na te porozumienia (choć równie rutynowo je łamie). Stany Zjednoczone także nadal uważają, że Oslo obowiązuje. Twierdzenie, że warunki tej umowy – lub cała umowa – nie są wiążące dla AP, czyni kompletną farsę z całej dyplomacji, która doprowadziła do Porozumień z Oslo.


Ponieważ Porozumienia z Oslo bezpośrednio zaprzeczają temu twierdzeniu, zwolennicy tezy o izraelskim obowiązku opierają swoją argumentację wyłącznie na Artykule 56 IV Konwencji Genewskiej, Oto co stanowi Artykuł 56: „Mocarstwo okupacyjne, działając przy współpracy władz narodowych i miejscowych, ma obowiązek zapewnienia i utrzymania, w miarę wszystkich swoich możliwości, funkcjonowania zakładów i służb leczniczych i szpitalnych, jak również zdrowia publicznego i higieny publicznej na terytorium okupowanym, w szczególności przez stosowanie środków o charakterze profilaktycznym i zapobiegawczym, koniecznych dla zwalczania szerzenia się chorób zakaźnych i epidemii”


Senatorom – włącznie z Elizabeth Warren (D-MA) i Sherrodem Brownem (D-OH) – można wybaczyć, jeśli sądzą, że Artykuł 56 całkowicie wyjaśnia sprawę, przynajmniej biorąc pod uwagę ich niesłuszne, ale szeroko podzielane przekonanie, że Izrael jest „mocarstwem okupacyjnym” według prawa międzynarodowego. Przecież wiele grup, które senatorowie szanują, twierdzi to właśnie o znaczeniu Artykułu 56 w kontekście COVID – grup takich jak J Street, Amnesty International, Human Rights Watch i rozmaici „eksperci praw człowieka” w ONZ. A język Artykułu 56 wydaje się całkowicie zgodny z tym twierdzeniem. Jaki tu może być problem?  


Wszyscy ci eksperci przedstawiają Artykuł 56 IV Konwencji Genewskiej jako jedyne rządzące tu prawo, bez żadnego innego kontekstu. Jest to stanowisko, które całkowicie wprowadza w błąd nie tylko w sprawie treści prawa międzynarodowego, ale także samej Konwencji Genewskiej. Po pierwsze, teza, że Konwencja Genewska zastępuje Oslo, jest niedorzeczna i groteskowa – czyni z Porozumień z Oslo martwą literę, a tego nie twierdził żaden z tych „ekspertów”, kiedy podpisywano Porozumienia.


Nawet jednak jeśli ktoś uważa, że Konwencja Genewska jest tu istotna, wyraźnie nie wymaga ona od Izraela zaopatrywania Palestyńczyków w szczepionki. Na mocy własnych warunków Konwencja Genewska nie ma nic wspólnego z szczepieniem na COVID. Pełna nazwa tego traktatu brzmi: „Konwencja genewska o ochronie osób cywilnych podczas wojny” i głównie stosuje się na czas wojny. Istotnie, Artykuł 6 Konwencji stwierdza jednoznacznie, że „Na terytorium okupowanym stosowanie niniejszej Konwencji skończy się w rok po ogólnym zakończeniu działań wojennych”.  Innymi słowy, Artykuł 56 nie ma żadnego możliwego znaczenia dla tego konfliktu od 1968 roku, po upływie jednego roku od zakończenia wojny sześciodniowej.


Artykuł 6 wylicza pewne postanowienia, które stosują się przez “czas trwania okupacji” – ale Artykuł 56 nie jest jednym z nich. Rozmaici “eksperci” i NGO z pewnością są świadomi postanowień w Artykule 6, ponieważ jednym z wyjątków do tej granicy czasowej jednego roku jest postanowienie o “deportacji lub przesiedleniu” ludności, o którym systematycznie twierdzą, że stosuje się do Żydów wybierających życie na obszarach okupowanych przez Jordanię przed 1967 rokiem.


Ponad pół wieku po “zakończeniu działań wojennych”, powoływanie się na Artykuł 56 zahacza o postępowanie niezgodne z etyka zawodową. Gdyby taki argument przedstawiono federalnemu sędziemu w USA, prawdopodobnie nałożyłby sankcje na adwokata.


Jednak, nawet gdyby Oslo było nieważne i nawet gdyby był w jakiś sposób nadal rok 1968, Konwencja Genewska i tak nie czyniłaby Izraela odpowiedzialnym za szczepienie Palestyńczyków. Sensem ograniczenia do jednego roku jest to, że odpowiedzialność za zdrowie publiczne stosuje się tylko dlatego, że w wyniku wojny szpitale i opieka medyczna na terytoriach mogłaby nie funkcjonować. Palestyńczycy jednak mają w pełni funkcjonujące szpitale i publiczną służbę zdrowia nie gorszą niż wiele innych rządów w porównywalnej sytuacji ekonomicznej.


Nawet gdyby nadal był rok 1968 i Artykuł 56 mógł być ewentualnie zastosowany, nie wymagałoby to od Izraela dostarczania szczepionek. Jak wyjaśnia autorytatywny komentarz Międzynarodowego Czerwonego Krzyża – organizacji, która zdecydowanie nie jest przyjacielem Izraela – “organizowanie szpitali i opieki zdrowotnej oraz podejmowanie środków, by kontrolować epidemie… należy przede wszystkim do kompetentnych służb okupowanego kraju”. 

Palestyńczycy nie tylko są w stanie zabezpieczyć sobie szczepionki z zagranicy, ale w rzeczywistości zrobili to – chociaż według informacji z mediów, pierwsze szczepionki przeznaczyli dla dygnitarzy rządzącej partii, a nawet re-eksportowali wiele dla królewskiego domu Jordanii. Palestyńczycy mogą wybrać, które szczepionki chcą – choć na ogół nie szczepionki Pfizera, preferowane przez Izrael – i ile są gotowi za nie zapłacić. Izrael dostał swoje szczepionki wcześnie, ponieważ zapłacił dodatkowo z pieniędzy podatników za szybką dostawę. Palestyńczycy nie płacą podatków w Izraelu.  


Eksperci wymachujący Artykułem 56 z pewnością znają komentarz Czerwonego Krzyża, który wyjaśnia, że Artykuł 56 nie znaczy to, co ci “eksperci” twierdzą, że znaczy. Pełni fałszu zdecydowali się jednak nie wspominać tego niewygodnego faktu.  


Ten oficjalny komentarz jednoznacznie również stwierdza, że nawet kiedy okupujące mocarstwo dostarcza publicznej opieki zdrowotnej, nie musi robić tego za darmo. Izrael jednak nie zawiaduje palestyńskim budżetem i jest zaskakujące, że krytycy Jerozolimy nalegają, by Izrael narzucił rządowi palestyńskiemu swoje priorytety w wydawaniu budżetowych pieniędzy. Częścią posiadania własnego rządu jest możliwość ustalania priorytetów budżetowych. Według raportu Departamentu Stanu USA Autonomia Palestyńska wydaje setki milionów dolarów na program „płaca za morderstwo”, który motywuje do terroru wobec izraelskich Żydów. Pieniądze wydane na ten program wystarczyłyby z nawiązką na szczepionki dla całej populacji palestyńskiej. Ale AP stawia zabijanie Żydów przed ochroną własnej ludności.  


Przed zdobyciem przez Izrael globalnej sławy z powodu imponującego programu szczepień nie było żadnych twierdzeń o izraelskiej odpowiedzialności za szczepienie ludności palestyńskiej. Te nowe oskarżenia wobec Izraela teraz mają na celu oczernienie i umniejszenie niezwykłego osiągnięcia. Jednak, w Konwencji Genewskiej absolutnie nic nie mówi, że okupowane terytorium nie jest w stanie “dbać o stan zdrowia swojej populacji”, jeśli nie szczepi ich z taką samą szybkością jak najszybszy kraj na świecie. Ta teza jest bezpodstawna i groteskowa. W rzeczywistości ludność AP otrzymuje szczepionki mniej więcej w tym samym tempie, co porównywalne społeczeństwa innych krajów.  


I, oczywiście, nic z tego nawet nie dotyka sporu, czy Izrael w ogóle rzeczywiście bezprawnie „okupuje” Judeę i Samarię.


Przez całą historię podczas zaraz winiono Żydów za szerzenie choroby. Dzisiaj takie twierdzenia ubrane są w prawnicze szaty – i dostają nagłośnienie od ustawodawców w USA.


Fake International Law Newest Anti-Israel Libel

Tłumaczenie: Małgorzata Koraszewska

Eugene Kontorovich


Profesor prawa, specjalista w dziedzinie prawa konstytucyjnego, prawa międzynarodowego i prawa gospodarczego. Wykładowca Northwestern University School of Law w Chicago. Obecnie przeniósł się na stałe do Izraela.


Rzekome międzynarodowe prawo jest najnowszym antyizraelskim oszczerstwem

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.