Uncategorized

Tajemnica pana Cukra ( wątek 26 )

Anna Karolina Klys

Zygmunt Ipohorski, redaktor „Kroniki Polski i Świata” oraz okolicznościowy poeta, uderzył w twarz Antoniego Sło-
nimskiego w kawiarni Ziemiańska. Słonimski dostał za wiersz

Dwie ojczyzny:
W twojej ojczyźnie karki się zgina
Przed każdą władzą.
Dla zwyciężonych – wzgarda i ślina,
Gdy ich na rzeź prowadzą.
W twojej ojczyźnie gdyś hołdy składał –
Przed obce trony.
W ojczyźnie mojej, jeśli kto padał,
To krwią zbroczony.
W ojczyźnie twojej do obcych w wierze
Bóg się nie zniża.
Moja ojczyzna świat cały bierze
W ramiona krzyża.
W twojej ojczyźnie sławnych portrety –
Tom w etażerce.
W mojej ojczyźnie słowa poety
Oprawne w serce.
Chociaż ci sprzyja ten wieczór mglisty
I noc bezgwiezdna,
Jakże mnie wygnasz z ziemi ojczystej
Jeśli jej nie znasz?


Poprzednie wątki TUTAJ


Recenzja ksiazki

Rafal Hetman

Zmasakrowała mnie ta książka. Pokazała mi świat, o którym nie miałem pojęcia. Spodziewałem się, że „Tajemnica Pana Cukra” będzie pokazywała wstydliwą dla Polaków część histiorii. Ale żeby aż tak…

Czytając niektóre fragmenty dosłownie z niedowierzaniem kręciłem głową. Książka opisuje polski antysemityzm lat 30. XX wieku – nie jakieś pojedyncze wypadki, nie jakieś osobiste porachunki między Polakami katolikami a polskimi żydami, tylko zaplanowane akcje, w których udział brały tłumy i których ofiarami były całe dzielnice albo całe wioski.

Przecież tego nie było na historii w szkole! Było tylko jakieś getto ławkowe i tyle o antysemityzmie w dwudziestoleci międzywojennym. A to był tylko wierzchołek góry lodowej. Mieliśmy w latach 30. antysemityzm usankcjonowany przepisami – na uczelniach, w związkach zawodowych, klubach. Nie był to antysemityzm państwowy, państwo wydawało się stać na straży konstytucji i praw wszystkich obywateli. Ten antysemityzm był oddolny, wychodził o ludzi, którzy organizowali się przeciwko żydom.

Kiedy czytałem niektóre fragmenty, wydawało mi się, że mam przed sobą książkę o Niemczech po wprowadzeniu ustaw norymberskich, a nie o Polsce tuż przed II wojną światową. – Ja pierdolę – myślałem. – Jakim my byliśmy narodem?!

Książka Anny Kłys przerosła moje wszelkie oczekiwania. To w pewnej części reportaż, ale i książka stricte historyczna, a nawet antropologiczna. W dwóch słowach: bardzo dobra. Doskonale udokumentowana.

Jej największą zaletą jest to, że pokazuje świat, o którym się nie mówi, o którym chyba wielu chciałoby zapomnieć, a najlepiej gdyby całkowicie zanegować jego istnienie. A przecież to wszystko wydarzyło się ledwie 80 lat temu.

Jeżeli szukacie książki, która poszerzy waszą wiedzę, kupcie sobie „Tajemnicę Pana Cukra”. Mimo tej beznadziejnej okładki, książka jest warta przeczytania. Jeżeli podobał wam się film „Pokłosie”, to kupcie sobie „Tajemnicę Pana Cukra”. Jeżeli interesuje was temat holocaustu, to też ją sobie kupcie, albo poczekajcie ze dwa lata, bo Anna Kłys już pracuje nad kolejną książką, tym razem dotyczącej okresu II wojny światowej. Wreszcie, jeżeli czytaliście już jakieś książki Jana Tomasz Grossa, to powinniście też przeczytać książkę Anny Kłys, bo opisuje okres, którym Gross się nie zajmował.

316

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.