Uncategorized

A TERAZ NARESZCIE COŚ NA WESOŁO


Henryk Grynberg

– Szanowny Panie Henryku, kontaktuję się w imieniu Wydawnictw XYZ z uprzejmą prośbą o wyrażenie zgody na zamieszczenie fragmentów tekstu […] Pańskiego autorstwa w planowanej na przyszły rok publikacji. Objętość przedruku: 3355 znaków. Będę bardzo wdzięczna za informację czy prawa do książki znajdują się po Pana stronie, czy może zarządza nimi Wydawca. Proszę wybaczyć, że jeszcze nie przedstawiam propozycji honorarium, ale Redakcja jest dopiero na etapie przygotowania tekstów kultury planowanych do zamieszczenia w publikacji. A wszelkie szczegóły będą warunkowane wyrażeniem zgody Autorów/Spadkobierców na zamieszczenie tekstów w naszych Kartach pracy.

– Szanowna Pani, oczywiście, zgadzam się na przedruk przez XYZ fragmentów mojego tekstu i z góry akceptuję warunki, których jeszcze nie przygotowano. Zapewniam, że wszelkie prawa do utworu należą do mnie.

– Szanowny Panie Henryku, dziękuję za wiadomość i wyrażenie zgody.

*

– Szanowny Panie Henryku, kontaktuję się, ponieważ Redakcja powiadomiła mnie, że przesunęła termin publikacji. Dlatego chciałam poprosić o wskazanie, jaka wysokość wynagrodzenia byłaby dla Pana satysfakcjonująca […]. Zamieszczam w załączniku formularz danych osobowych z prośbą o uzupełnienie i przesłanie do mnie drogą elektroniczną. Zebrane informacje pozwolą na przygotowanie stosownej umowy, a następnie na wypłatę honorarium.

– Szanowna Pani, niestety nie załączyła Pani załącznika. Wysokość wynagrodzenia jest mi obojętna, proszę je wyznaczyć według uznania.

– Szanowny Panie Henryku, bardzo dziękuję za wiadomość, a jednocześnie przepraszam za brak załącznika w poprzedniej wiadomości. Mam nadzieję, że teraz załączy się poprawnie.

– Szanowna Pani, załączam formularz z danymi osobowymi. Przy okazji proszę, żeby całą należność przelać nie na moje (amerykańskie) konto bankowe, lecz krajowe konto p. XY, co uprości i ułatwi operację.

– Szanowny Panie Henryku, bardzo dziękuję za wiadomość i przesłanie formularza. Niestety na podstawie przesłanego formularza nie mogę przesłać honorarium na konto Pani XY. Skontaktowałam się z Działem Księgowym w tej sprawie, aby mieć pewność, że właściwie interpretuję przepisy. Na tej podstawie zwracam się z uprzejmą prośbą o wypełnienie dokumentu przesłanego w formularzu. Może Pan wpisać jako numer konta bankowego, numer konta Pani XY, aby przelew poszedł w złotówkach. Natomiast i tak w przyszłym roku otrzyma Pan od nas dokument IFT-1, czyli informację o wysokości dochodu (przychodu), uzyskanego w Polsce przez osoby, które w naszym kraju nie mają miejsca zamieszkania. Jest to niezbędne, ponieważ od tego honorarium trzeba odprowadzić podatek. Nie można tego podatku nałożyć na p. (XY), ponieważ nie jest ona Stroną w umowie.

Jest jeszcze inna ewentualność, zgodnie z którą może Pan podać numer swojego amerykańskiego konta bankowego. Następnie trzeba pozyskać informację, czy Pański bank przyjmie przelew w złotówkach. Ponadto będzie potrzeby skan certyfikatu rezydencji za 2022 rok, aby uniknąć podwójnego opodatkowania. Mam też i trzecie rozwiązanie. Mianowicie mogę przeliczyć honorarium „złotówkowe” na dolary (według obowiązującego kursu na dany dzień) i przelać na Pańskie konto w USA. W takiej sytuacji istnieje tylko konieczność dostarczenia certyfikatu rezydencji. Jeżeli nie będzie tego dokumentu, wtedy Dział Księgowy będzie musiał podwójnie opodatkować honorarium. W tym wypadku również wystawimy Panu dokument IFT-1.

– Szanowni Państwo, będę wdzięczny za niepłacenie mi żadnego honorarium i niezawracanie więcej głowy.

PS Proszę zgadnąć, ile można w Polsce dostać za przedruk 3355 znaków? Zatem nie chodziło mi o uniknięcie podatku – który zawsze płacę – lecz o to, że przy przelewach zagranicznych potrąca się również za wymianę walut i operacje bankowe, co prócz zawracania głowy na pewno przekracza wartość honorarium za 3355 znaków.

Kategorie: Uncategorized

3 odpowiedzi »

  1. Panie Henryku, znam to. Oto organizator filmów dziecięcych (od 10 lat!) http://www.kiniowtrampkach.pl ogłosiło konkurs na scenariusz 20 min o dzieciach. Ale w regulaminie pisze jak byk że trzeba potem podpisać Umowę z ZAiKS który funduje nagrody. Jaka to Umowa? Nie wiadomo. Wiadomo jedynie że jak autor się nie zgodzi podpisać tej Umowy to…No właśnie… co? Jasne jest jedynie to że ewentualne wynagrodzenie autora wystawionej sztuki zostanie wypłacone mu z….Jego nagrody! Ło Matko Boska! – jak mawiali przedwojenni polscy Żydzi! Czy to biurokracja czy złodziejstwo? Jedno i drugie.

  2. Pisze Martin P

    Niech żyje biurokracja, przepracowałem 11lat w Polsce i za te lata przyznano mi emeryturę. Napisałem żeby te pieniądze wysyłać do domu dziecka w Warszawie na al. Zjednoczenia. Chodziłem z dziećmi z tego sierocińca razem do szkoły i została nostalgia z tamtych czasów. W moim rozumowaniu wystarczyło zmienić adres ,niestety korespondencja w tą i spowrotem skończyło się na tym że ja nadal dostaję emeryturę z Polski

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.