Uncategorized

Chrześcijanie i Żydzi po raz 30. świętowali „Wspólną Radość Tory”

Wspólna Radość Tory, Warszawa 23 października 2022

Organizowanie w katolickim kościele spotkań modlitewnych Żydów i chrześcijan z okazji święta Simchat Tora to dla mnie najpiękniejsza tradycja Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, esencja jej działalności – mówi Zbigniew Nosowski, współprzewodniczący rady.

Pod hasłem „Czy Bóg chce różnorodności?” już po raz 30. Żydzi i chrześcijanie spotkali się, by świętować „Wspólną radość Tory”. Wydarzenie, w którym uczestniczyli także muzułmanie, odbyło się wczoraj w warszawskim Kościele Środowisk Twórczych przy placu Teatralnym.

Uczestnicy szukali odpowiedzi na tytułowe pytanie, inspirując się fragmentem Tory z Księgi Rodzaju, mówiącym o budowie Wieży Babel i o konsekwencjach tego działania. Opowieść omawiali komentatorzy ze strony żydowskiej i chrześcijańskiej.

Komentarz ze strony żydowskiej wygłosiła Sylwia Kędzierska-Jasik, prawniczka po studiach w Polsce, Anglii i Izraelu. Wskazywała, że nawet jeżeli mówimy w tym samym języku, nie znaczy to, że dobrze się rozumiemy. – Gdy chcemy się porozumieć, zawsze znajdziemy na to sposób, mimo dzielących nas różnic – zauważyła przewodnicząca zarządu Warszawskiej Gminy Wyznaniowej Żydowskiej.

Komentarz ze strony chrześcijańskiej wygłosił ks. Tomasz Adamczyk, socjolog z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego, sekretarz komitetu ds. dialogu z judaizmem Konferencji Episkopatu Polski. Odpowiadając na pytanie, czy Bóg chce różnorodności wskazał, że samo to spotkanie jest potwierdzeniem woli Boga, iż takiej różnorodności pragnie. – Są tu Żydzi i chrześcijanie, są także osoby niewierzące, więc odpowiedź jest oczywista – wskazywał duchowny.

Świadectwem zaangażowania w dialog podzielił się Łukasz Rzepka – teolog z Uniwersytetu Papieskiego Jana Pawła II w Krakowie, pomysłodawca i koordynator projektu i serii książek „BOŻnica. Biblioteka Ożarowa Żydowskiego”. Drugi tom, „Zapisani w księdze”, zawiera personalia ponad 2,5 tys. Żydów z Ożarowa (woj. świętokrzyskie).

Spotkania w duchu modlitwy wokół Biblii odbywają się od 1992 r., w tym roku więc wspólne świętowanie odbędzie się już po raz trzydziesty.

– Organizowanie w katolickim kościele spotkań modlitewnych Żydów i chrześcijan z okazji święta Simchat Tora to dla mnie najpiękniejsza tradycja Rady, wręcz esencja jej działalności. Dumny jestem, że mogę tę tradycję kontynuować – powiedział Katolickiej Agencji Informacyjnej Zbigniew Nosowski, współprzewodniczący Polskiej Rady Chrześcijan i Żydów, redaktor naczelny kwartalnika „Więź”.

Ks. Grzegorz Michalczyk, duszpasterz środowisk twórczych, mówił, że „różnorodność jest tą rzeczywistością, która dla wielu ludzi jest czymś bardzo pozytywnym, czymś wzbogacającym, pięknym, ale dla wielu innych jawi się jako zagrożenie: zagrożenie dla ich życia, zagrożenie dla jedności, dla świata, w którym są czy który chcieliby budować”.

– Pomieszanie języków może być traktowane jako nieszczęście – ludzie przestali się rozumieć, wcześniej mając jeden język mogli wspólnie działać i realizować swoje plany: tak dobre, jak i złe. A być może to pomieszanie języków było ratunkiem dla ludzi, którzy postanowili sobie w swej pysze, że chcą sięgnąć nieba, stawiać się na równi z Bogiem… Nie mogli tego dokonać, ponieważ Bóg pomieszał ich języki, ratując ich przed tym straszliwym w skutkach przedsięwzięciem – zaznaczył ks. Michalczyk.

Chrześcijanie i Żydzi po raz 30. świętowali „Wspólną Radość Tory”

Kategorie: Uncategorized

3 odpowiedzi »

  1. Ciekawi mnie kto to są ci co twierdzą, że kosciół to nic innego jak budynek?

  2. Pisze Jakub D

    Napisane przez : Rabbi Naftali Brawer * Konsensus rabinów, oparty na Talmudzie (Avodah Zara 17a), głosi, że zabrania się wchodzenia do kościoła, nawet jeśli tylko po to, by podziwiać architekturę lub dzieła sztuki. Ten zbiór opinii obejmuje pokolenia i obejmuje czołowych średniowiecznych rabinów sefardyjskich i aszkenazyjskich, takich jak Majmonides, Raszba (rabbi Salomon ben Aderet), Ritba (rabbi Jom Tow ibn Asevilli) i Rosz (rabbi Aszer ben Jechiel), a także współcześni halachiści, w tym Rabini Moshe Feinstien, Ovadia Josef i Eliezer Waldenberg.
    Chociaż na pierwszy rzut oka takie podejście wydaje się być lekceważące, a nawet pogardliwe dla innych wyznań, uważam, że odzwierciedla coś wręcz przeciwnego. Judaizm postrzega wiarę, każdą wiarę, jako coś bardzo potężnego. Chrześcijański dom modlitwy w żydowskich oczach to coś więcej niż tylko budynek. To miejsce, w którym chrześcijaństwo jest namacalne. Wnika w same mury i przestrzeń kościoła i nadaje mu niepowtarzalny charakter. Nie różni się to od tego, jak judaizm widzi swoją własną wiarę manifestowaną w przestrzeni synagogi.
    Dla osoby wierzącej ma to poważne konsekwencje. Nie można po prostu wejść do kościoła bez jakiegoś aspektu wejścia do kościoła. Innymi słowy: wchodząc do kościoła, wchodzi się w chrześcijańskie doświadczenie religijne. Bez względu na to, jak podprogowe jest to doświadczenie, jest ono niezgodne z wiarą i praktyką żydowską.
    Ci, którzy twierdzą, że kościół to nic innego jak budynek, nie doceniają silnej atmosfery domu modlitwy, a tym samym trywializują go*

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.