„Odkryłem, że duchowni chrześcijańscy byli ignorantami na temat mojej religii. Zdziwiło mnie to zwłaszcza u biskupów, bo zakładałem, że muszą wiedzieć coś o korzeniach chrześcijaństwa, czyli o Żydach i judaizmie”.
To słowa rabina Davida Rosena wypowiedziane w ostatnim numerze „Tygodnika Powszechnego”. Rabin Rosen od wielu lat zajmuje się w ramach Kongresu Żydów Amerykańskich kontaktami międzyreligijnymi, w tym z chrześcijaństwem. Mówiąc o ignorancji duchownych chrześcijańskich, oparł się bezpośrednio na swoim doświadczeniu w Republice Południowej Afryki czy Irlandii, gdzie był rabinem. Lecz odnosi się to również do polskiego Kościoła katolickiego. Sam, a konkretnie mój wydawca „Gazeta Wyborcza”, jestem chyba jedynym u nas księdzem katolickim, który wygrał proces cywilny dotyczący mojego tekstu o antysemickich elementach w kazaniu jednego z biskupów. Przez miłosierdzie nie będę tutaj znowu przypominał jego nazwiska.
Aby tę ignorancję duchownych i wiernych świeckich przekroczyć, 25 lat temu z inspiracji Jana Pawła II rozpoczęto inicjatywę Dni Judaizmu. Dziś jest ona jeszcze bardziej aktualna niż na początku. I wydawało się, że wysiłek, zarówno Jana Pawła II, jak i wielu ludzi w Kościele katolickim powinien wydać owoce. Niestety wracamy często w mentalności i samoświadomości katolików do czasów zaprzeszłych, sprzed Soboru Watykańskiego II.
Lecz Dni Judaizmu są kontynuowane. Ich idea zakłada: wyjaśnianie i upowszechnianie istoty Judaizmu, przybliżanie nauczania Kościoła po Soborze Watykańskim II na temat Żydów i ich religii, wspólna modlitwa Żydów i chrześcijan z różnych Kościołów i wspólnot chrześcijańskich, propagowanie i wyjaśnianie tekstów Pisma Świętego, które w przeszłości mogły być interpretowane w sposób antyjudaistyczny i antysemicki, wyjaśnianie tragedii Zagłady Żydów, Holokaustu, ukazywanie antysemityzmu jako grzechu (Jan Paweł II).
Dialog chrześcijańsko-żydowski, który jest częścią oficjalnego nauczania Kościoła katolickiego, zakłada także odrzucenie wielu stereotypów, np. jak to, że Żydzi zamordowali Pana Jezusa, jak głoszenie odpowiedzialności zbiorowej za zabójstwo Jezusa, tak zwana teoria zastępstwa, że nowe przymierze zastąpiło stare, które jest już nieaktualne, jak i wiele innych, także ludowych przesądów.
Dzień Judaizmu, który w Polsce obchodzony jest każdego roku od 25 lat w przeddzień Tygodnia Modlitwy o Jedność Chrześcijan, pozwala na wzajemne zbliżenie chrześcijańsko-żydowskie oraz na oczyszczanie pamięci, rachunek sumienia za grzechy i przestępstwa przeszłości. Szczególnie nas chrześcijan, abyśmy sobie zdali sprawę z naszej odpowiedzialności za krzywdę antysemickich i antyjudaistycznych zachowań w stosunku do Żydów. Również w czasie Holokaustu.
Szczecińskie Dni Judaizmu wpisują się w ten kontekst wzajemnego otwarcia na siebie i wspólnej modlitwy i refleksji. Tegoroczne hasło Dni Judaizmu „Moje myśli nie są myślami waszymi” zaczerpnięte z proroka Izajasza 55,8 pozwalają także na biblijną medytację o wspólnych, religijnych korzeniach chrześcijan i Żydów.
Przez wieki żyliśmy „pod wspólnym niebem”, dziś też warto, aby niebo było naszym odniesieniem i kontekstem, gdy wzajemnie się spotykamy my, chrześcijanie różnych denominacji, i Żydzi. I cieszę się, że ma to miejsce również w Szczecinie od lat. Dlatego zapraszam do dominikanów w Szczecinie w najbliższy poniedziałek.
Dzień Judaizmu w Kościele katolickim
Dzień Judaizmu obchodzony jest w całej Polsce. Tegoroczne spotkanie w Szczecinie poprowadzą dominikanin o. Tomasz Dostatni, luteranin ksiądz Sławomir Sikora i prawosławny ksiądz Paweł Stefanowski, który wygłosi kazanie.
O Żydach w Szczecinie opowiedzą: prof. US Eryk Krasucki (o żydowskich mieszkańcach miasta do II wojny światowej i ich deportacji w lutym 1940 r.), Rafał Jesswein (o powojennej żydowskiej „enklawie Niebuszewo”) i prof. US Radosław Ptaszyński (o losach związanej ze Szczecinem żydowskiej lekarki Adiny Blady-Szwajger).
Początek w poniedziałek, 17 stycznia o godz. 19 w kościele dominikanów przy pl. Ofiar Katynia 1 w Szczecinie. Transmisja online na YouTube.
Kategorie: Uncategorized
