Uncategorized

Dwulicowi sojusznicy Izraela


Melanie Phillips

Ameryka i Wielka Brytania podważają bezpieczeństwo Izraela i obronę przed zagrożeniem egzystencjalnym poprzez sankcjonowanie, promowanie i finansowanie palestyńskich Arabów, których aktywną podstawą pozostaje zniszczenie państwa żydowskiego.
Ameryka i Wielka Brytania twierdzą, że są sojusznikami Izraela. Nie da się ukryć głębokich powiązań między nimi w zakresie pomocy wojskowej, wywiadu i handlu. Izrael jest dla Ameryki i Wielkiej Brytanii nieocenionym atutem strategicznym na Bliskim Wschodzie, kluczowym przedmurzem w obronie Zachodu.

A jednak zarówno Ameryka jak i Wielka Brytania podkopują bezpieczeństwo Izraela i jego obronę przed egzystencjalnym atakiem poprzez sanację, promocję i finansowanie palestyńskich Arabów, których aktywną przyczyną pozostaje zniszczenie państwa żydowskiego.

Ostatnie wydarzenie zilustrowało to szczególnie ostro, kiedy brytyjscy urzędnicy dyplomatyczni w Jerozolimie skutecznie poparli agendę Autonomii Palestyńskiej, aby zlikwidować Izrael.

Palestinian Media Watch ujawniła, że w ostatni piątek na corocznym „Palestine Marathon” organizowanym przez P.A., siedmiu brytyjskich urzędników biorących udział jako „#TeamUK” miało na sobie koszulki maratońskie przedstawiające mapę P.A., która wymazuje Izrael i przedstawia cały kraj jako Palestynę.

The Jewish Chronicle donosi, że zespół składał się z zastępcy konsula generalnego Wielkiej Brytanii Alison McEwen i współpracowników Foreign Office. Zdjęcie zespołu zostało zatweetowane z oficjalnego konta Konsulatu Brytyjskiego w Jerozolimie, chwaląc „niesamowity maraton palestyński w celu wsparcia #FREEDOMOFMOVEMENT dla wszystkich Palestyńczyków.”
Palestinian Media Watch zauważa, że ten hasztag został wymyślony w celu wsparcia żądania P.A., aby Izrael usunął środki bezpieczeństwa, które przyjął, aby zapobiec przepływowi palestyńskich terrorystów z obszarów kontrolowanych przez P.A. do miast Izraela.

Według The Jewish Chronicle, maraton został zorganizowany przez grupę o nazwie „Prawo do ruchu”, która prowadzi kampanię przeciwko „wielu przeszkodom, z którymi żyjemy codziennie pod faszystowską, rasistowską okupacją.”

Wyścig odbył się pod auspicjami Najwyższej Rady Młodzieży i Sportu Organizacji Wyzwolenia Palestyny, na czele której stoi Jibril Rajoub, człowiek, który został skazany za liczne przestępstwa terrorystyczne i który uporczywie gloryfikuje palestyńskich morderców terrorystów.

Tak więc ci brytyjscy dyplomaci wzięli udział w wydarzeniu nadzorowanym przez sympatyka terroryzmu; otwarcie poparli kłamstwo palestyńskich Arabów, że Izrael poddaje ich „faszystowskiej, rasistowskiej okupacji”; otwarcie sprzeciwili się izraelskim środkom ochrony swoich obywateli przed atakami; i otwarcie poparli całkowitą eliminację Izraela.

Obecny rząd brytyjski pod kierownictwem premiera Rishi Sunaka zawiera bezprecedensową liczbę zwolenników Izraela. Więc jak to możliwe, że jego dyplomaci wykazali się tak skrajną wrogością wobec bezpieczeństwa Izraela, a nawet samego jego istnienia?

Organy konsularne prowadzone zarówno przez Wielką Brytanię, jak i Amerykę w Jerozolimie, które zapewniają pomoc palestyńskim Arabom we wschodniej części miasta, na terytoriach spornych i w Strefie Gazy, od dawna były postrzegane przez rząd izraelski jako działające przeciwko interesom Izraela.

Chociaż były prezydent Donald Trump zamknął konsulat USA w 2019 roku, administracja Bidena skutecznie przywróciła i podniosła rangę misji dyplomatycznej Ameryki wobec Palestyńczyków, gdy w czerwcu ubiegłego roku otworzyła Biuro Spraw Palestyńskich USA i zainstalowała Hady’ego Amra jako „specjalnego przedstawiciela do spraw palestyńskich”.

Amr, który wcześniej pracował jako krajowy koordynator antyizraelskiej Middle East Justice Network, powiedział, że jest „zainspirowany palestyńską intifadą”; że Arabowie „nigdy, nigdy nie zapomną tego, co izraelski naród, izraelskie wojsko i izraelska demokracja zrobiły palestyńskim dzieciom”; i że „będą tysięczne rzesze, które będą starały się pomścić te brutalne morderstwa niewinnych”.

Na szczycie w Jordanii w zeszłym miesiącu, rzekomo mającym na celu uspokojenie przemocy między Izraelem a palestyńskimi Arabami, która spowodowała rosnącą liczbę izraelskich ofiar morderstw i niemal codzienne ataki arabskie, Amr promował amerykański plan wymagający od Izraela ostrego ograniczenia operacji antyterrorystycznych przez Siły Obronne Izraela, przy jednoczesnym zapewnieniu 5.000 Palestyńczykom szkolenia komandosów jako pracowników ochrony.

Stało się tak pomimo faktu, że palestyńskie siły bezpieczeństwa były wielokrotnie zaangażowane w ataki na Izraelczyków – co nie dziwi, ponieważ P.A. jest kontrolowana przez grupę terrorystyczną Fatah, której przewodniczącym jest sam prezydent P.A., Mahmoud Abbas.

Administracja Bidena nie przyjmuje tego do wiadomości, zamiast tego nadal sankcjonuje, lekceważy, a nawet wspiera zbrodnicze odrzucenie Izraela przez Arabów palestyńskich.

Co jest powodem tej dwulicowej postawy? Istnieje wyjaśnienie charytatywne i mniej charytatywne.

To dobroczynne jest takie, że ani rząd amerykański, ani brytyjski nie akceptują tego, że celem P.A. jest zagłada Izraela. Dzieje się tak dlatego, że rządy te są zaangażowane w „rozwiązanie dwupaństwowe”. Wymaga to od nich zdefiniowania problemu, którego jest to rozwiązanie, jako podziału ziemi pomiędzy dwie grupy ludzi mających uzasadnione roszczenia do tej ziemi.

Jest to oczywista nieprawda. Powtarzające się oświadczenia P.A., jej mapy i insygnia przedstawiające państwo palestyńskie, które wymazuje Izrael, jej podżeganie do zajęcia izraelskich miast takich jak Hajfa i Jaffa, oraz jej wsparcie dla terroryzmu pokazują, że jej celem jest zniszczenie Izraela.

Jednak rządy amerykański i brytyjski nie mogą sobie pozwolić na uznanie tego faktu. Częściowo wynika to z presji świata arabskiego. Przede wszystkim jednak wynika to z nieprzejednanej liberalnej wiary w rozwiązywanie konfliktów i procesy pokojowe.

Ponieważ Amerykanie i Brytyjczycy nie mogą pozwolić, aby cokolwiek zakłóciło taki proces pokojowy, ignorują wszelkie dowody na istnienie niepodlegającej negocjacjom i niemożliwej do zaakceptowania agendy.

Tak więc Izrael, który zawsze był skłonny do negocjacji i rzeczywiście wielokrotnie oferował państwo palestyńskie, jest obwiniany o zagrażanie procesowi pokojowemu, kiedy nalega na obronę przed niekończącym się palestyńskim terroryzmem arabskim.

To liberalne widzenie przez palce pomaga wyjaśnić, dlaczego administracja Bidena finansuje P.A., mimo że kontynuuje ona wypłacanie rodzinom terrorystów stypendiów „pay-for-slay”.

Ten sam sposób myślenia pomaga wyjaśnić zadziwiającą determinację administracji Bidena – podobnie jak wcześniej administracji Obamy – w zawarciu porozumienia z Iranem, które umożliwiłoby mu legalne rozwinięcie broni jądrowej w krótkim czasie, przy jednoczesnym otrzymaniu miliardowych ulg w sankcjach, dzięki którym mógłby rozwinąć swoją działalność terrorystyczną i zagarnąć władzę w regionie.

Termin określający ten sposób myślenia to rozdźwięk emocjonalny. Takie zaprzeczenie rzeczywistości może być trudne do uwierzenia. Ale jest bardzo realne i bardzo przerażające.

Spotkałem się z tym w tym tygodniu w rozmowie z dziennikarzami BBC, podobnej do tych, które miałem przy wielu wcześniejszych okazjach. Byli po prostu niewiarygodni wobec mojego stwierdzenia, że relacje BBC o Izraelu są groteskowo niewyważone, selektywne i zniekształcone i w dużej mierze sprowadzają się do palestyńskiej propagandy.

Takie rozmowy są zawsze niepokojące. Nie tylko dlatego, że BBC rzadko koryguje swoje zniekształcenia, tym samym skutecznie porzucając Izrael na rzecz programu likwidacji. Dzieje się tak również dlatego, że stacja ta szczerze wierzy, że jej relacje z Izraela są obiektywne, wyważone i prawdziwe.

Powodem, dla którego tacy ludzie nigdy nie mogą zrozumieć, że jest inaczej, jest to, że sami podzielają uprzedzenia. Nie widzą wypaczeń w relacjach BBC o Izraelu, ponieważ sami wierzą, że są one prawdziwe, a wszyscy, którzy się temu sprzeciwiają, są stronnikami.

Jest to przerażające, ponieważ reprezentuje doskonale zamknięty system myślowy. Żadne dowody nie mogą go przebić. Dokładnie taki sam sposób myślenia stoi za orwellowskim zaprzeczaniem rzeczywistości w polityce tożsamości rasowej i płciowej oraz w innych liberalnych sprawach.

Mniej miłosierne wyjaśnienie jest takie, że niektórzy z tych, którzy wspierają palestyńską kwestię społeczną motywowani są złośliwą nienawiścią do Izraela i narodu żydowskiego. W administracji Bidena kilka takich osób pracuje na wrażliwych stanowiskach związanych z polityką bliskowschodnią.

W brytyjskim Foreign Office, historia antysemityzmu sięgająca haniebnego administrowania Mandatem Palestyny w ubiegłym wieku trwa do dziś, podsycana przez antysyjonistyczną ” międzysektorowość”, która stała się normą w dużej części brytyjskiej klasy urzędniczej i wielu jej instytucjach.

Jakie jest antidotum na to szaleństwo? Wywierac presje na najwyzszych szczeblach.Głosić prawdę przez cały czas.

Czy to naprawdę może mieć jakiś skutek? Tak, jeśli istnieje odpowiednia strategia. Ale żeby się ona pojawiła, przywództwo świata żydowskiego musi radykalnie poprawić swoją grę.

Melanie Phillips, brytyjska dziennikarka, nadawczyni i autorka

Dwulicowi sojusznicy Izraela

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.