Uncategorized

NETANYAHU PRZEMAWIA DO GENERAŁÓW


Przyslala Ewa Korulska

Od tygodni liderzy izraelskiej opozycji i emerytowani generałowie wydawali oświadczenia, w których przepowiadali rychły upadek Izraela i wzywali żołnierzy IDF do odmowy służby.

Izraelska opinia publiczna miała podstawy, by oczekiwać dramatycznej decyzji, kiedy Biuro Premiera ogłosiło w poniedziałek po południu, że premier Benjamin Netanjahu wygłosi tego wieczoru konferencję prasową w najlepszym czasie antenowym z biura premiera w Ministerstwie Obrony w Tel Awiwie, a nie z biura premiera w Jerozolimie. W ciągu ostatnich kilku dni Izrael znalazł się w centrum jednoczesnego i skoordynowanego ataku. Doświadczył ataków terrorystycznych na terenie całego kraju oraz ostrzału rakietowego ze Strefy Gazy, Libanu i Syrii.

A Iran jest na granicy samodzielnego militarnego potencjału nuklearnego.

Konferencja prasowa Netanjahu nie dostarczyła jednak oczekiwanego efektu dramatycznego. Jego sposób przedstawienia sytuacji był minimalistyczny i opisowy, a nie analityczny czy tematyczny. O Iranie wspomniał mimochodem. Z niemal drobiazgową dokładnością opisał ataki odwetowe, jakie Izrael przeprowadził na magazyny rakietowe i inną infrastrukturę wojskową w Libanie, Syrii i Gazie, a także operacje antyterrorystyczne w Judei i Samarii. Pochwalił IDF i inne izraelskie służby bezpieczeństwa. Netanyahu nie zebrał widzów przed telewizorami o 8:15 wieczorem, żeby wypowiedzieć wojnę.

Dlaczego więc Netanyahu to zrobił?

Aby zrozumieć jego cel i to, że mimo braku jakiegokolwiek większego oświadczenia konferencja prasowa Netanjahu była dramatycznym wydarzeniem, trzeba spojrzeć na nią w kontekście wiadomości, które dzień wcześniej uderzyły w Izrael jak grom.

W niedzielę Izraelczycy obudzili się po ujawnieniu przez The New York Times, że wśród setek ściśle tajnych dokumentów Pentagonu, które wyciekły przez ezoteryczne grupy czatowe, był jeden związany z wewnętrznymi niepokojami politycznymi w Izraelu.

Dokument pochodził z odprawy wywiadowczej CIA z 1 marca. Jego nagłówek głosił: „Izraelski Mosad zachęca do protestów przeciwko nowemu rządowi w związku z proponowanymi reformami sądownictwa”.

W dalszej części raportu czytamy: „Na początku lub w połowie lutego liderzy tajnych służb wywiadowczych Izraela (Mossad) zachęcali funkcjonariuszy Mossadu i obywateli Izraela do protestów przeciwko proponowanym przez nowy rząd izraelski reformom sądownictwa.

Oprócz faktu, że Stany Zjednoczone szpiegują Izrael i interesują się jego polityką wewnętrzną, w raporcie ważne są dwie rzeczy. Po pierwsze, podczas gdy raporty CIA z okresu od początku do połowy lutego ujawniły, że kierownictwo Mosadu tolerowało, a nawet wspierało, wysiłki lewicy zmierzające do obalenia rządu Netanjahu, raport CIA twierdził, że przywódcy głównej izraelskiej służby szpiegowskiej organizowali te wysiłki. Innymi słowy, CIA twierdziła, że Izrael jest w trakcie powstania lub zamachu stanu zorganizowanego przynajmniej częściowo przez służby bezpieczeństwa.

Mossad zaprzeczył raportowi CIA, ale nie wiadomo, co o tym sądzić. Mossad ma na koncie nielojalność. W 2012 roku ujawniono, że dwa lata wcześniej ówczesny dyrektor Mosadu Meir Dagan poleciał do Waszyngtonu i poinformował swojego odpowiednika w CIA Leona Panettę, że Netanjahu nakazał Mosadowi przygotować się do uderzenia w irańskie instalacje nuklearne. Dagan już wcześniej odmówił wykonania rozkazu Netanyahu.

Chociaż nie ma pewności co do prawdziwości tego raportu, pokazuje on, że Stany Zjednoczone wierzą, iż antyrządowe protesty są organizowane przez najwyższych przywódców izraelskiego aparatu bezpieczeństwa. I najwyraźniej działając w oparciu o to przekonanie CIA, prezydent Joe Biden i wszyscy jego wysocy rangą doradcy otwarcie popierają opozycję i jej wysiłki nie tylko w celu zablokowania wysiłków koalicji rządzącej Netanjahu w celu uchwalenia przepisów, które w niewielkim stopniu ograniczałyby nieograniczone obecnie uprawnienia izraelskiego Sądu Najwyższego i prokuratora generalnego. Wydaje się, że popierają one wyraźny cel protestu, jakim jest obalenie samego rządu.

Wszystko to byłoby straszne w każdych okolicznościach. Ale w Izraelu wydarzenia wewnętrzne zawsze mają wpływ na rzeczywistość strategiczną. Przez ostatnie kilka tygodni irańskie media trąbiły o wypowiedziach liderów izraelskiej opozycji i emerytowanych generałów, którzy przepowiadali rychły upadek Izraela i wzywali żołnierzy IDF do odrzucenia rozkazu służby.

Nieuchronne zniszczenie
Powołując się na te wypowiedzi, przywódca Hezbollahu Hassan Nasrallah i dowódca Korpusu Strażników Rewolucji Islamskiej w Iranie Hossein Salami, a także różni dowódcy i kaznodzieje Hamasu i Islamskiego Dżihadu, wygłosili przemówienia, w których oświadczyli, że Izrael się rozpada, a jego zniszczenie jest nieuchronne i wezwali swoje siły dżihadu do przygotowania się do zwycięstwa.

W niedzielę dr Mordechaj Kedar, jeden z najlepszych izraelskich badaczy świata arabskiego, zdawał się sprowadzać wszystko do domu, publikując w gazecie Makor Rishon straszliwe ostrzeżenie. Kedar szczegółowo przedstawił to, co wielu w świecie arabskim uważa za irański plan wojny przeciwko Izraelowi.

W skrócie, plan przedstawiony przez Kedara zakłada masowy atak rakietowy na Izrael przez irańskich pełnomocników w Gazie, Libanie, Syrii, Egipcie i Jemenie. Atakom tym, które uszczuplą izraelskie zasoby pocisków Iron Dome, towarzyszyć będą działania w ramach wojny cybernetycznej, wymierzone w ważne cele dowodzenia i kontroli oraz cele cywilne.

Jednocześnie izraelscy Arabowie i Palestyńczycy w Judei i Samarii będą dokonywać sabotażu, przemocy i terroru w całym Izraelu, Judei i Samarii.

Po tych atakach siły lądowe z Libanu i Strefy Gazy wkroczą do Izraela i zaatakują społeczności żydowskie zgodnie z planami operacyjnymi Hezbollahu, które zostały szeroko opublikowane kilka lat temu.

Raport Kedara został szybko rozpowszechniony na grupach dyskusyjnych WhatsApp i innych platformach mediów społecznościowych, wywołując panikę we wszystkich kręgach izraelskiego społeczeństwa.

W ten sposób wracamy do konferencji prasowej Netanyahu w Tel Awiwie. Jedynym znaczącym komunikatem Netanyahu było to, że zatrzymuje on ministra obrony Yoava Gallanta. Biuro Netanjahu ogłosiło zamiar zwolnienia Gallanta dwa tygodnie wcześniej, po tym jak Gallant wygłosił w czasie swojego pobytu w Londynie premierowe przemówienie, w którym krytykował rządowy program reformy sądownictwa.

Co ciekawe, w poniedziałek wieczorem Netanyahu wystąpił sam. W normalnych okolicznościach, kiedy premier prowadzi odprawę w kwaterze głównej wojska w Tel Awiwie, towarzyszy mu wyższa kadra IDF i bezpieczeństwa narodowego oraz minister obrony. Biorąc pod uwagę zapowiedź Netanjahu, że nie zamierza on realizować swojego planu zwolnienia Gallanta, można było oczekiwać, że Gallant dołączy do Netanjahu na konferencji prasowej. Nie wiemy, co sygnalizuje jego nieobecność. Wiemy natomiast, co powiedział Netanyahu i, co nie mniej ważne, jak powiedział to, co powiedział. Razem prowadzą nas one do celu Netanyahu i tego, dlaczego był skłonny zrezygnować z obecności Gallanta w poniedziałek wieczorem.

Odrzucenie odmowy służby
Netanyahu w swoim wystąpieniu podkreślił trzy kwestie: nieudolne zarządzanie przez jego poprzedników wyzwaniami związanymi z bezpieczeństwem Izraela; jedność celu, który podzielają wszyscy Izraelczycy, by bronić państwa przed jego wrogami; oraz jednogłośne odrzucenie odmowy służby.

Na początku swojego wystąpienia Netanjahu zrzucił winę za obecne poczucie siły wrogów Izraela na barki rządu Lapida-Bennetta. Wyjaśnił, że tworząc rząd zależny od partii Ra’am (Zjednoczona Lista Arabska) Bractwa Muzułmańskiego, poprzedni rząd nie podjął żadnych działań w walce z rosnącym potencjałem militarnym Hamasu w Strefie Gazy i Libanie, aż do momentu, gdy upadł w głosowaniu nad wotum nieufności i rozpisano wybory.

Netanjahu potępił umowę gazową, którą ówczesny wicepremier, a obecny lider opozycji Yair Lapid zawarł z Libanem kontrolowanym przez Hezbollah na kilka dni przed wyborami w Izraelu 1 listopada. Umowa ta, na mocy której Izrael oddał Hezbollahowi znaczną część swoich suwerennych i ekonomicznych wód oraz pole gazu ziemnego w zamian za absolutnie nic, była wspierana i broniona przez IDF pomimo oczywistego niebezpieczeństwa, jakie stwarza.

Sądząc po treści, atak Netanyahu na słabość poprzedniego rządu miał dwojaki cel. Po pierwsze, chciał przypomnieć opinii publicznej, jak doszliśmy do obecnego momentu, w którym Hezbollah, Hamas i ich irańscy szefowie wierzą, że mogą bezkarnie atakować Izrael. Po drugie, Netanyahu chciał pośrednio przypomnieć szefom IDF i Mossadu o ich roli w ułatwieniu zawarcia nieodpowiedzialnej i destrukcyjnej umowy gazowej.

W świetle przecieku raportu CIA oraz roli, jaką emerytowani generałowie odegrali w podsycaniu antyrządowego powstania w ciągu ostatnich trzech miesięcy, decyzja Netanjahu, by przemawiać z centrum instytucji bezpieczeństwa narodowego w Tel Awiwie, a nie z biura premiera w Jerozolimie, była kluczowa dla przesłania jedności narodowej, które chciał przekazać wrogom Izraela. W trakcie półgodzinnej konferencji prasowej Netanjahu wielokrotnie powracał do tematu, że wrogowie Izraela źle odczytują jego zjednoczoną determinację do obrony kraju przed wszystkimi agresorami. Jego lakoniczne przedstawienie kroków, jakie IDF podjął pod rozkazami jego rządu, miało na celu uświadomienie zjednoczonej determinacji i akceptacji przez IDF rządowego autorytetu i władzy. Netanyahu wielokrotnie podkreślał swój autorytet i odpowiedzialność za ochronę Izraela. W pewnym momencie powiedział to wprost. „To moja odpowiedzialność” – powiedział.

Trzecim i najbardziej wyrazistym przesłaniem, jakie Netanyahu przekazał w poniedziałek wieczorem, była bezprawność odmowy wykonania rozkazu. Zapytany o swoje starania w celu osiągnięcia porozumienia z opozycją polityczną w sprawie reformy sądownictwa, Netanjahu odpowiedział, że ma dwa cele związane z pracą z opozycją polityczną.

Po pierwsze, powiedział, że stara się wynegocjować uzgodniony plan ograniczenia uprawnień Sądu Najwyższego. Jest to cel, który – jak powiedział – popiera zdecydowana większość Izraelczyków.

Po drugie i zdecydowanie ważniejsze, jeśli oceniać retoryczny zapał Netanyahu, Netanyahu powiedział, że zamierza osiągnąć – i faktycznie, jak twierdzi, już osiągnął – porozumienie w sprawie „absolutnego odrzucenia odmowy służby”. Netanyahu powtarzał to wielokrotnie w trakcie swojego wystąpienia.

Ten ostatni punkt bardziej niż wszystko inne, co powiedział, uświadomił nam, kim jest główna grupa docelowa Netanyahu. Tą publicznością nie była zdenerwowana opinia publiczna, chociaż zajęcie się jej obawami było ważne. Główną publicznością Netanyahu byli pracownicy służb bezpieczeństwa, z których siedziby Netanyahu przemawiał i których nieobecność na podium była niemożliwa do pominięcia.

Biorąc pod uwagę ostrzeżenie Kedara i własną (mniej dramatyczną, ale stosunkowo szczegółową) rekcję Netanyahu na temat natury skoordynowanego ataku, którego Izrael już doświadcza, wydaje się, że celem konferencji prasowej Netanyahu było delikatne, ale stanowcze zaznaczenie swojej władzy nad generałami poprzez zmuszenie ich do stawienia czoła prawdziwym zagrożeniom, przed którymi stoi Izrael.

Przez lata izraelscy generałowie publicznie twierdzili, że najpoważniejszym zagrożeniem dla Izraela są podziały wewnątrz izraelskiego społeczeństwa. Powtarzając te stwierdzenia, a następnie stojąc w jednym szeregu z lewicą i forsując jej politykę z poziomu aparatu bezpieczeństwa, izraelskie dowództwo wojskowe nie naprawiało tych podziałów. Podsycali je i zaostrzali. Konsekwencją ich działań i wypowiedzi były bezprecedensowe oświadczenia złożone w ciągu ostatnich trzech miesięcy przez pilotów rezerwy i członków jednostek IDF zajmujących się technologią krytyczną, którzy odmówili służby pod zwierzchnictwem rządu.

Podkreślenie przez Netanjahu faktu, że społeczeństwo jako całość odrzuca legalność odmowy służby, ułatwiło mu zapewnienie sobie władzy nad opornymi generałami. Przedstawiając zagrożenia, przed którymi stoi obecnie Izrael, i słusznie podkreślając niemal powszechny brak akceptacji dla odmowy służby, Netanjahu powiedział generałom, że społeczeństwo izraelskie nie jest podzielone w najważniejszych kwestiach. Jest zjednoczone. Głównym zagrożeniem, przed którym stoi Izrael, jest Iran, a nie rozłam w kraju. Pod przywództwem Netanjahu, niezależnie od tego, czy Gallant jest ministrem obrony, czy nie, IDF, Mossad, Szin Bet i policja muszą uczynić obronę Izraela przed Iranem i jego stronnikami swoim głównym, a nawet jedynym priorytetem.

Caroline Glick 

NETANYAHU PRZEMAWIA DO GENERAŁÓW

Kategorie: Uncategorized

8 odpowiedzi »

  1. @MEF ”Są trzy rzeczywistości izraelskie:
    1. Izrael jako państwo żydowskie.
    2. Izrael jako wzorowa demokracja liberalna na pokaz antysemitom na świecie.
    3. Izrael podbitych autochtonów sunnickich i ich krewnych w rozsypce na świecie.”

    Ja widze tylko dwie rzeczywistosci izraelskie:
    1. Izrael jako demokratyczne zydowskie panstwo, ”dla Zydow” w taki sam sposob jak ”Polska jest dla Polakow”, ”Niemcy sa dla Niemcow” czy ”Wlochy sa dla WLochow”.
    2. Izrael jako religijny Izraelistan w taki sam sposob jak ”Arabia Saudyjska jest dla Muzulmanow sunickich” czy ”Iran jest dla Muzulmanow szyickich”.

    Opcja 2 ma duza przewage:
    jesli okaze sie ze relijni Zydzi maja racje i ”Gott mit uns” to wtedy spelni sie Boskie przyrzecznie dane Abrahamowi:

    5 I poleciwszy Abramowi wyjść z namiotu, rzekł: «Spójrz na niebo i policz gwiazdy, jeśli zdołasz to uczynić»; potem dodał: «Tak liczne będzie twoje potomstwo».

    Czyli Izrael bedzie mial miliardy obywateli!

  2. t p u j1, 2, 3, 4, 5,J Q P ? +
    Nie pamietam czy to za czasow Generalissimusa Rabina czy Pajaca Peresa 100u ( stu) bylych Generalow IDF
    wystosowalo czolobitny list do Arafata ze trudnosci z ” Procesem Pokojowym” sa przejsciowe, Arafat powinien kontynuowac swoj ” Kurs Pokoju” ,a oni, Generalowie, beda zwalczac jakiekolwiek tendencje przeciw
    niemu w spoleczenstwie izraelskim.
    I przeslali mu podarek, a jakze: Duza fotografie olbrzymiego czerwonego glazu na Negev na ktorym polozono
    duza fotografie tegoz glazu i sfotografowano..
    Byli generalowie wykazali swoja madrosc i ich nastepcy( a moze to ci sami) dalej medrkuja i imponuja gawiedzi
    swa madroscia

  3. @MEF – ”Zatroskani obywatele obawiają się bezprawia rządu? Historia syjonizmu i Izraela usiana jest dowodami że to prawica cierpiała od bezprawia lewicy a nie na odwrót.”
    Co prawda to prawda! Przez ostatnie 45 lat prawica rzadzila Izraelem tylko 32 lata i strasznie cierpiala od bezprawia lewicy, wiec nie dziwota ze chca wprowadzic prawo ktore koalicji z 51% wiekszoscia (61 poslow) da legalne prawo wymordowania 49% mniejszosci. Sam Nataniahu wielokrotnie twierdzil ze wlasnie takie prawa sa doskonala demokracja.
    Lewica, na pewno oplacana przez Sorosa, Iran i USA bezczelnie twierdzi ze Netaniahu chce przeprowadzic te prawa wlasnie teraz do spolki z dwukronie skazanym zlodziejem, bo sam chce wprowadzic tzw. francuskie prawo ktora zabrania prowadzenia sledztwa przeciwko glowie panstwa.
    Zydzi – nie wierzcie lewicowcom – Netaniahu chce wprowadzic ta rewolucje sadowa tylko i wylacznie dla dobra Zydow i Izraela – uwierzcie mu!

  4. IW:
    Są trzy rzeczywistości izraelskie:
    1. Izrael jako państwo żydowskie.
    2. Izrael jako wzorowa demokracja liberalna na pokaz antysemitom na świecie.
    3. Izrael podbitych autochtonów sunnickich i ich krewnych w rozsypce na świecie.
    Przed erą Internetu, nawet 30 lat temu, można było budować mosty między tymi rzeczywistościami. Dzisiaj to prawie niemożliwe, bo Internet pomógł każdej stronie okopać się jeszcze głębiej i sformułować spójny katechizm wiary, przystępny dla każdego neofity.
    Tak że Twoja uwaga że poglądy autorki są płytkie i nielogiczne jest trywialna i niewarta jej uwagi.

  5. MEF
    Kilka punktów:
    1) Od kiedy rząd tak zwanej, lewicy
    jest bezprawny jeżeli ma większość parlamentarną. Nie wspominaj partje
    arabska która była w rządzie lewicy, bo
    Nataniahu pierwszy zaproponował im
    wejście do jego koalicji. Czy wiesz ze cześć
    żydowskich partii religijnych nie uznaje
    państwo Izrael? Więc , co z różnica?
    2)Rząd Beneta i Lapida (oboje nie lewica)
    rządził za pomocą Sądu Najwyższego,
    Modadu, wojska, SzinBet może jeszcze z Bidenem, Putinem I Ajattolami. Przede wszystkim skąd Ty to wzięte z gazety
    „Prawda”?. Nataniahu, Putina czy Bidena
    zwolnić nie może, ale co ze „zdrajcami” z
    Mosadu, SzinBet czy wojska, ich zwolnić
    może i według Ciebie powinien. Cholera,
    jakoś nie robi.
    3) Narzekasz że lewica nigdy nie uznała
    rządów prawicy, ale na odwrót, prawie też nie,
    (przed wojną 6-dniową Begin przyłączył się dorzadu, ale On był honorowym człowiekiem w odróżnieniu od obecnego
    wodza prawicy). I tak działa demokracja,
    Są różne partie i każda z nich dąży do władzy. A wy, znaczy Nataniahu robi wszystko żeby ten ustrój zmienić i przynajmniej do końca życia pozostać
    premierem. Zresztą, „ biedny” Yair też
    czycha na tą posadę.
    4) Przestańcie kręcić d…. , o„Reformie
    Sadownictwa” czy „Reformie Prawnej”, one
    nie istnieją. Jedyna obecnie istniejąca
    reforma to „ Prawna Nietykalność” dla
    Nataniahu jego rodziny i innych
    Unterweltykami( świat podziemny po żydowsku). Już nie wiem kim On chce być?
    Królem, Cesarzem a może Faraonem?
    Myślę, że poradzi się Dawida Amsalem.

  6. Caroline Glick
    Przeczytałem Pani artykuł powoli i uważnie i doszedłem do jednego wniosku. Jedyny
    prawdziwy fakt który Pani przedstawia jest to że, Nataniahu przemawiał.
    Zbyt często używa Pani swoje domysły lub
    przypuszczenia które nie maja nic wspólnego z dzisiejszą izraelską rzeczywistością. A następnie jeszcze Pani
    komentuje swoje własne myśli.
    Jest to dla mnie zbyt dużo.

  7. Zatroskani obywatele obawiają się bezprawia rządu? Historia syjonizmu i Izraela usiana jest dowodami że to prawica cierpiała od bezprawia lewicy a nie na odwrót. NIedawny rząd mniejszości Lapida kompletnie ignorował Knesset i radził się tylko z radą najwyższą Izraela złożoną z przedstawicieli sądu najwyższego, doradczyni ( sic) rządu, wojska, Mosadu i Szin Betu. Ale nie tylko radził się tylko z nimi, ale i forsował bezprawne nominacje i umowy.
    Od Ben Guriona do Lapida, lewica nigdy nie uznała legitymacji rządu prawicy. Nigdy też nie uznała demokracji parlamentarnej jako zasady, ale tylko kiedy wyniki wyborów dawały im władzę (co nie zdarzało się często w ostatnich prawie 50 latach).

  8. W taki wƗaśnie sposōb oszukuje się opinię publiczną. GeneraƗowie w spoczynku nie nawoƗywali żoƗnierzy do dezercji tylko przestrzegali przed odmową tych do ochotniōwczej sƗużby. Bardzo dużo lotnikōw i innych oficerōw w specjalnych jednostkach sƗużą ochotniczo ponad 2-3 razy więcej niż przeciętny żoƗnierz
    Rezerwy. Nikt nie może ich zmusić do tego jeżeli będą uważać że to jest zniewagą sƗużyć autokratyczny rząd ktōry niszczy demokrację i podejmuje decyzje ktōre są niebezpieczne dla caƗego kraju.. To wƗaśnie jest powodem tych wielkich protestōw ogromnej części spoƗeczeństwa. W tych protestach uczestniczą obywatele o rōżnych poglądach politycznych. W Izraelu nie ma setek tysięcy Lewicy.Lewica ma zaledwie 3-4 mandaty ze 120. Ostatnio nawet Jariv Levin ktōry jest autorem tej reformy przyznaƗ w telewizji że w oryginalnej formie ta reforma uczyni z Izraela państwo bez wolnej demokracji. Wystarczy tylko zobaczyć kto tak chce tą reformę: Nataniahu ktoremu grozi dƗugoletnie więzienie,przywōdca religijnej ortodoksyjnej partii Szas -Dery ktory już siedziaƗ w więzieniu za przestępstwa korupcji i obecnie znōw jest o to oskarżony, Ben Gwir ktōry naƗeży do
    nacjonalistycznej krańcowej partii i u ktōrego do nie dawna w salonie wisiaƗ portret dr. Goldszteina
    ktory zrobiƗ rzeż w arabskiej świątyni. Smotricz ktōry jest przywōdcą skrajnej partii osadnikōw i publicznie pochwalaƗ pogrom w arabskiej wiosce HARALA. Tego rodzaje „reformy” zostaƗy kilka lat temu przeprowadzone w Turcji, na Węgrzech i w Polsce. Wszyscy wiemy czym to się tam skończyƗo.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.