
Wiola jest osobą, która dba o to żeby wszyscy zwracali na nią uwagę, bądźto przez głośną mowę, bądź przez stałe pokazywanie się w coraz to innychkreacjach. W tym celu znika co chwilę w […]
Wiola jest osobą, która dba o to żeby wszyscy zwracali na nią uwagę, bądźto przez głośną mowę, bądź przez stałe pokazywanie się w coraz to innychkreacjach. W tym celu znika co chwilę w […]
Siedział skulony i nieruchomy. Wyglądał jakby losy jego były już przesądzone i zachwilę ta stojąca przed nim maszyneria pochłonie go w całości. Czekał na to już odchwili i nieruchomy, tym bezruchem zachęcał […]
Słońce grzało jak jasna cholera. Wiem, że ten zwrot nie powinien być użyty, że nie pasuje do słowa pisanego, ale za to pasuje jak ulał do dzisiejszej aury na naszej wczasowej plaży. […]
Dzisiaj jestem smutny. Nic w tym właściwie osobliwego, bo ludziom przecież niekiedy bywa smutno. Czasami o tym wiedzą, a czasami nie. Ja wiem. Nawet się zastanawiam skąd wiem, że jest mi smutno. […]
Zenon Rogala Słońce było jeszcze mocne i zuchwale świeciło prosto w oczy tak, że tylko przez wąskie szpareczki można było mieć kontakt ze światem. Dodatkowo jeszcze oświetlało cały ten fragment parku i […]
To nie była moja wina. To stało się nie z mojego powodu. Teraz dobrzepamiętam, że to stało się wtedy, kiedy dotknąłem jego ręki. Nie, nie dotknąłem,przecież trzymałem ją już od chwili, ale […]
Zenon Rogala Czułem od dawna, od bardzo dawna, właściwie od kiedy z nawyku i bez żadnej oczekiwanej nadziei, na jakikolwiek sygnał z zewnątrz, otwierałem co dzień swoją skrytkę pocztową i jak co […]
Zenon Rogala Nie, nie, nie, nie, nie… Tak, tak, tak, tak, tak. Nie… tak… nie… tak… … … Wyłem, wewnętrznie wyłem, wyłem tak, jak tylko to ludzkie, wewnętrzne zwierzę potrafi wewnętrznie wyć. […]
polskim Cyganom Trzymali mnie w piwnicy. Wpierw na strychu, a potem w piwnicy, bali się, że ze strychu mogę uciec, ale i tak bym nie uciekał, bo u nas jest tak, […]
Jakoś tak wtedy się utarło, że po wyjściu ze stołówki zatrzymywaliśmy się tuż obok bramy wejściowej, żeby zapalić obowiązkowego papierosa, a także z powodu, że była to znakomita okazja, aby dokonać przeglądu […]
– Dość już mam tych komarów i much domowych. Raczej przynoś mi jakieś larwy, te, no … jak im tam, w zeszłym roku nosiłeś mi te, o, już wiem, gąsienice brudnicy nieparki. […]
Byłem sam. Ogród pachniał wschodzącą wiosną, ale jej istota była jeszcze nie nagrzana. Zamknąłem oczy i popłynąłem wraz z wzbierającą kropliście rosą. – Śmiało, stanowczo, ale powoli, dotykaj mnie delikatnie, weź mnie […]
Schody, schody i jeszcze raz schody. Jak można w domu z przeznaczenia służącemu dla wypoczynku zbudować tyle schodów. Z wypoczynkiem nie ma to zupełnie nic wspólnego. Wręcz odwrotnie, przecież dopiero jak wyjdzie […]
Wszystko to sprawia, że kiedy wczoraj w kolejny bezsłoneczny, wczasowy dzień, zastanawiałem się co by tu robić jutro, decyzja wydawała się bezsprzeczna – pójdę do lasu na grzyby. Iwona lubi pospać dłużej, […]
– Stoimy przed drzwiami, a właściwie przed wielkimi wrotami na pogorzelisku stodoły, choć powinniśmy powiedzieć, że stoimy na miejscu, gdzie jeszcze wczoraj były wrota i była stodoła. Strach przebywać w sąsiedztwie nadpalonych […]
To było niespodziewane, zdecydowane klepnięcie w ramię. Już nie spałem. Budzik za pięć minut udawałby koguta, więc zwolniłem go z tego obowiązku. Ktoś dał mi pięć minuty nadwyżki nad ściśle wyliczonym czasem, […]
To nie była moja wina. Ja wcale nie chciałam, po prostu nie miałam innego wyjścia. Nie mogłam przecież pozwolić żeby zabrali mnie ze sobą. Wolałam zostać w swoim kącie na strychu i […]
. Czesał się do góry. Ten pozorny drobiazg urastał wtedy do szczególnego wydarzenia, bo pośród wszystkich facetów na roku, czeszących się na bok, on był dowodem odwagi, a jego fryzura, ważnym znakiem […]
– „ A…a…a… kotki dwa”… Siedziała w łóżku na kołdrze cała mokra, z podwiniętymi nogami, przytulała do mizernych piersi i kołysała na boki mokrą poduszkę. Długie jak badyle włosy całkiem zasłaniały jej […]
Największa sala szkolna – aula była świeżo wymalowana, i choć można już było chodzić po lakierowanym parkiecie, to zapach farby i zniewalającą świeżość czuć było wokół mimo, że napisy „świeżo malowane” nasza […]
To nie była moja wina. To stało się nie z mojego powodu. Teraz dobrze pamiętam, że to stało się wtedy, kiedy dotknąłem jego ręki. Nie, nie dotknąłem, przecież trzymałem ją już od […]
Wszystko zapowiadało się wspaniale. Już z samego rana, kiedy wyjrzałem przez poranne okno, wszystkie dane wskazywały, że organizatorzy uroczystości, załatwili pogodę, bo dzisiaj zapowiadała się jako wymarzona. Poranne mgły dawno już opadły […]
Była dokładnie w pół do trzeciej. Wiem to teraz, bo dopiero jak już wstałem na dobre zorientowałem się, że tego dziwnego esemesa ktoś mi nadał o tej dość nietypowej porze. Na moim […]
– Tylko do pana mam zaufanie. Tylko panu to powiem, bo tylko pan mnie zrozumie. Ale jest to śmiertelna tajemnica i nikomu nie może pan jej zdradzić, bo za to śmierć […]
Czułem od dawna, od bardzo dawna, właściwie od kiedy z nawyku i bez żadnej oczekiwanej nadziei, na jakikolwiek sygnał z zewnątrz, otwierałem co dzień swoją skrytkę pocztową i jak co dzień, tak […]
Najczęstszą zmorą naszych pobytów poza domem jest wadliwie działająca łazienka. Jak nie przeciekająca bateria przy umywalce, to na pewno już w pierwszym dniu użytkowania kratka ściekowa nie pochłonie takiej ilości wody jaką […]
Krzyżówki, jolki, anagramy, rebusy i przeróżne ukośniki, nie mówiąc o pozostałych szaradach i wirówko – podkładankach, oto moja wczasowa rzeczywistość. Raz w roku, w czasie urlopu, dokonuję próby rozwiązania coraz to nowych […]
Dzisiaj jestem smutny. Nic w tym właściwie osobliwego, bo ludziom przecież niekiedy bywa smutno. Czasami o tym wiedzą, a czasami nie. Ja wiem. Nawet się zastanawiam skąd wiem, że jest mi smutno. […]
Słońce było jeszcze mocne i zuchwale świeciło prosto w oczy tak, że tylko przez wąskie szpareczki można było mieć kontakt ze światem. Dodatkowo jeszcze oświetlało cały ten fragment parku i tę […]
Nie, nie, nie, nie, nie… Tak, tak, tak, tak, tak. Nie… tak… nie… tak… … … Wyłem, wewnętrznie wyłem, wyłem tak, jak tylko to ludzkie, wewnętrzne zwierzę potrafi wewnętrznie wyć. Jeszcze w […]
polskim Cyganom Trzymali mnie w piwnicy. Wpierw na strychu, a potem w piwnicy, bali się, że ze strychu mogę uciec, ale i tak bym nie uciekał, bo u nas jest tak, że […]
Międzynarodowy Dzień Pisarza Ziąb, ziąb i jeszcze raz ziąb. Naiwnie zapatrzony w kalendarz, dopiero na ulicy zdałem sobie sprawę, że za różnice między oczekiwaniami i pobożnymi życzeniami, między teorią i praktyką, można […]
Ktoś kiedyś powiedział, że łóżko nie powinno stać na wprost drzwi wejściowych do sypialni. Coś mi się zdaje, że nawet wiem kto, bo jak sięgam pamięcią takie kategoryczne zdanie wygłosiła babcia kiedy […]
Wolałem usiąść w cieniu, bo przynajmniej z tego miejsca nie będę musiał przenosić się na inne, kiedy południowe słońce zacznie dociekliwie zaglądać w każdy zakamarek parku. Wtedy musiałbym przenosić się w tamte […]
Cóż, widzę, że musimy się rozstać. Żal z powodu tej konieczności należy do najbardziej dojmujących. I nie jest to rozstanie z czyjejkolwiek winy, ale to nie ja jestem za ten fakt odpowiedzialny. […]
Przy robocie lubił śpiewać. Wiedział, że go słucham i starał się śpiewać głośno i wyraźnie. Przeważnie były to piosenki z przedwojennego repertuaru obowiązującego w czasie tamtych towarzyskich, spotkań wieczornych. Bo trzeba sobie […]
…czy ten sam, który wczora się po świecie kołatał z wami? czy go poznajecie ? /J. Słowacki / Mail był niespodziewany i z całkiem nieznanego adresu, ale już pierwsze słowa lakonicznej wiadomości […]
pamięci Edwarda Stachury Początkowy, przepełniony naiwnością zachwyt, już po kilku dniach zaczął ustępować racjonalnym argumentom, których na każdym kroku w czasie wędrówek po tym londyńskim bruku było aż nadto. Najbardziej jednak zachwycały […]
Wózki na zakupy pobiera się przed sklepem. Stoją w długich, lub krótkich, spiętych klamerkami kolumnach i czekają na swoją kolej, żeby wjechać do sklepu popychane przez chwilowych kierowców. Wystarczy, że w maleńką […]
Kiedy nastają ciężkie mrozy, powietrze staje się krystalicznie czyste, jakby rzadsze i jakby bardziej nośne. Każdy dźwięk, każdy odgłos, każdy najlżejszy trzask łamanych gałązek jest tym powietrzem wzmacniany i niesie się wokół, […]
Dzisiaj wstałam jakaś taka zmęczona i zziębnięta. Obudziłam się kiedy już robiło się jasno, kiedy zaspany jeszcze ranek naciągał na siebie tę muślinową mglistą kołderkę. Jeszcze leżałam, jeszcze nie zdecydowałam czy już […]
Nie mogłem jej zrozumieć. I niby wszystko jest jak dawniej i nawet próbowałem jakoś zbliżyć się do niej, przystawałem na jej warunki, dawałem liczne dowody ustępstw, pojednawczo machałem rękami, ni to na […]
Dla mnie ten czas największych mrozów jest czasem największej radości. To dzięki tej surowej porze, tym trzaskającym mrozom, mam wokół siebie takie tłumy przyjaciół. I choć wiem, że ich przyjaźń nie […]
To było już postanowione. Ja trochę się wzbraniałem, ale Czesiu był tak przekonywający, że pomyślałem, iż nie ma na co czekać, bo nadeszła właściwa pora, aby z tym skończyć. Jednocześnie uwarunkowałem swój […]
Ciarki mnie przeszły kiedy zobaczyłem na narożnej kamienicy przymocowany do elewacji budynku napis „Wenecja”. Już wiedziałem, że to było tu, że musiał być, jak teraz wieczór, może noc. Tak, na pewno była […]
Przy robocie lubił śpiewać. Wiedział, że go słucham i starał się śpiewać głośno i wyraźnie. Przeważnie były to piosenki z przedwojennego repertuaru obowiązującego w czasie tamtych towarzyskich, spotkań wieczornych. Bo trzeba sobie […]
Drzwi do sali rozwarły się nagle z wielkich hukiem. Skrzydła drzwiowe po odbiciu od ściany zatrzymały się niepewne. Wszyscy jakby na wydaną komendę, niewidocznego dowódcy, natychmiast odwrócili głowy, jakby ktoś pociągnął ich […]
– Kra krę mija. Koń tor mija. Kret ma ryja. A ja stoję i nos trę. Tu lis ma norę. Tak brzmi próbka obcojęzycznej melodii ukrytej pod szczególną zbitką dźwięków naszej, rodzimej […]
Te wielkie galerie to jak wielkie miasta. Miasta w mieście. Na rozległych terenach znajdziesz tu właściwie wszystko co Ci jest potrzebne w ciągu dnia, a nawet w nocy. Po męczącej wędrówce […]
Zobaczyłem niezbyt duży, ale już z daleka widoczny napis „Nadzieja”. To tutaj. Już od samego wejścia do obszernego hollu, dał się odczuć wszechogarniający, dotąd nigdzie niespotykany zapach. Może dzięki przyjętej przez właścicieli […]
–Wiersze, piosenki i opowiadania zbieram od czasów szkolnych. Wyszperane z najbardziej zapomnianych zakamarków opuszczonych strychów oraz zakurzonych bibliotecznych półek, znalezione przypadkowo w starych czasopismach i książkach… Wpisywane mozolnie do zeszytów aż do […]
Miała obcisłą bluzeczkę jakiegoś jasnego koloru, bo na filmie czarno białym takie subtelności nie mają znaczenia, dość, że była jasna i czułem, że to nie przypadek, że akurat w tym momencie […]
Karteczka była tak mała, że mogłaby konkurować z tą sławną , wysłaną w papierosie z więzienia Alcatraz. Na niej, kierowany najlepszymi wzorcami konspiracji, zapisał starannym, drobnym i czytelnym drukiem adres. Zwinąłem […]
Tam nie działo się dobrze. Jeszcze tydzień temu w czasie nocnej wyprawy na drugi brzeg, zatonął pan kierownik. Wszyscy tak mówili choć pan kierownik tylko nie pokazał się rano w domu. Ale […]
Pierwszy raz widziałem ją bez fartucha z marynarskim kołnierzem. Była w niebieściutkiej sukni z białymi mankietami i białym rozkładanym kołnierzem typu Słowackiego. – Dla Ciebie ją założyłam – rzekła konspiracyjnie, a kiedy […]
Na lewym policzku, od urodzenia miał ciemną plamę. Tak zwaną myszkę. Takie przypadki zdarzają się i to dość często. Bardzo dużo ludzi ma takie znamiona. Są różnej wielkości i sadowią się […]
Wiem jak bardzo jesteś zajęta. Wiem nawet jak jesteś rozchwytywana na świecie. Zawsze miałaś powodzenie, zawsze odwiedzało Cię wielu gości, ale chyba ostatnio przybywa ich do ciebie coraz więcej. Podobno najwięcej twoich […]
Pani Halinie Birenbaum – z podziwem i wdzięcznością „ . ” Jest pusta, biała, zimna i odpychająca. Nie zaprasza do siebie, nie obiecuje ciepła, nie uśmiecha się tajemniczo jak nieznajoma wabiąca wzrokiem […]
Siąpiło. To nie był jeszcze deszcz, raczej padała zdradliwa, skroplona mżawka. Ten najbardziej podstępny opad, który z pozoru nie wydaje się groźny, ale w rezultacie zmoczy cię jak ta lala, że nawet […]
Od razu ci przyłożę, już zaraz przekonasz się, że mam nad tobą przewagę i to nie byle jaką. To jak w ringu, kiedy jeden pięściarz wali drugiego w pierwszej sekundzie walki […]
Najnowsze komentarze