Przyslala Ewa Korulska
- Paryż, Waszyngton, Rzym, Londyn – w wielu miastach ludzie protestowano przeciwko wyrokowi francuskiego sądu ws. zabójstwa Sarah Halimi.
- Kobieta została brutalnie pobita i zamordowana w 2017 roku. Sprawcą był jej muzułmański sąsiad. Sąd uznał, że był pod wpływem narkotyków i nie był w pełni świadomy.
- Prezydent Izraela napisał lisy do prezydenta Francji. Wyrok potępił też naczelny rabin Izraela.
Zabójstwo Sarah Halimi
Wyrok dotyczy zabójstwa 65-letniej ortodoksyjnej Żydówki, emerytowanej nauczycielki, która mieszkała w Paryżu. Zginęła cztery lata temu. 4 kwietnia 2017 roku Sarah Halimi została brutalnie pobita we własnym domu. Sprawca był jej sąsiadem, do jej mieszkania dostał się przez balkon.Kobili Traore, muzułmański imigrant z Mali, najpierw bił ją przez około 30 minut, a potem wypchnął przez okno z trzeciego piętra. Miał krzyczeć, że Sarah jest demonem i „Allahu akbar”, dlatego podejrzewano, że atak miał mieć podłoże antysemickie.Reklama.Miał wtedy 27 lat. Od czasu zabójstwa przebywa w klinice psychiatrycznej. Wyrok zapadł 14 kwietnia. Sąd Kasacyjny, który we Francji pełni funkcję Sądu Najwyższego, uznał, że w chwili popełniania czynu mężczyzna nie był w pełni świadomy. Wcześniej zażył dużą ilość marihuany, był w stanie silnego delirium.”Moja siostra została zamordowana dwukrotnie. Raz przez zabójcę, drugi raz przez francuski system sprawiedliwości” – miał powiedzieć brat kobiety.
Reakcje na wyrok sądu
Od ogłoszenia wyroku mijają dwa tygodnie, ale wokół sprawy cały czas wrze. Prezydent Izraela właśnie wysłał list do prezydenta Francji.”Należy zrobić wszystko, aby dać wyraźny sygnał, że nie ma i nie będzie wybaczenia dla chorego antysemityzmu i ataków na Żydów ze względu na ich pochodzenie etniczne i religię” – napisał Reuven Rivlin do Emmanuela Macrona.
Sędzia zrezygnował na znak protestu
W słynnym, francuskim magazynie satyrycznym „Charlie Hebdo”, pojawił się zaś taki oto rysunek z tytułem „Czy powinniśmy zdekryminalizować antysemityzm?”. Zostało to już zauważone w izraelskich mediach
Sprawa zyskała olbrzymi rozgłos. „Przez cztery lata francuskie środowiska żydowskie skarżyły się, że mainstreamowe media i opinia publiczna ignorują morderstwo Sarah Halimi” – pisze dziś izraelski „Haaretz”. Ale dodaje, że tak już nie jest. Pisze, że w protestach przeciwko wyrokowi wzięło udział wielu chrześcijan, muzułmanów, również przywódców religijnych. religijnych
prawdopodobnie na tym ta historia jeszcze się nie skończy.