Nadeslal Adam Kraszewski

Nagroda Puiltzera za rok 2006. Już samo to zachęca do lektury. Nie jest to jednak lektura lekka, łatwa i przyjemna. Ta książka pozostawia moralnego kaca i przeczy tezie o wyższości cywilizacji białego człowieka.

Książka ta jest wynikiem badań profesor Caroline Elkins nad historią i skutkami powstania Mau Mau. Autorka przeprowadziła szereg wizji lokalnych, dotarła do dokumentów i świadków tragicznych wydarzeń z czasów, kiedy Kenia walczyła o niepodległość. Elkins, jak na rzetelną badaczkę przystało, słucha obu stron- zarówno ciemiężycieli, jak i ofiar. Nie do wszystkich dokumentów udało się jednak dotrzeć. Wspaniali i dumni Anglicy zniszczyli część dokumentów, uniemożliwiając lokalizację wielu obozów koncentracyjnych, w których przetrzymywani byli członkowie plemienia Kikuju podejrzani o przynależność lub choćby sympatię do Mau Mau. Jednakże to, co zostało wystarczyło do stworzenia opowieści mrożącej krew w żyłach. Przerażający system terroru, jaki stworzyli Brytyjczycy w Kenii niczym się nie różnił od systemu najgorszych XX wiecznych totalitaryzmów. Odczłowieczanie ofiar, system donosów i kar oraz wszechogarniający strach.

Z pewnością partyzanci Mau Mau nie należeli do świętoszków. Posługiwali się bronią strony słabszej, czyli terrorem. Pamiętać jednak należy, że Mau Mau powstało z niezadowolenia tych, którzy dosłownie zrozumieli brytyjską misję cywilizacyjną w Afryce, a także tych, którzy dla Imperium przelewali w czasie II wojny światowej krew, a jedyną nagrodą, której mogli oczekiwać, były podrzędne funkcje i rola obywateli drugiej kategorii. Tak jakby Anglicy nie przyjęli do wiadomości słów Czang Kai Szeka, według których komunizm i terroryzm rodził się w nędzy, umierał zaś w społeczeństwie dostatnim. Za ten błąd Anglików, zaognienie plemiennych podziałów płaci i płacić będą jeszcze długo całe pokolenia Kenijczyków.

recanzja jes tez t na  Blogu

Recenzjeksiazek.natemat.pl

http://recenzjeksiazek.natemat.pl/68673,rozliczenie-z-imperium