pamietnik pisala Teresa Edelman
Podroz Puno -Cusco
28.3
Przewodnik Jose odwiozl nas na stacje autobusowa i oddal w rece nastepnego przewodnika Marco. Zjawila sie tam tez Mery z bira podrozy Kuada ktora to byla odpowiedzialna za nasza grupe. Ruszylismy wczesnie bo juz o 7 rano w ta dluga podroz. Krajobraz byl piekny , zielone gory ,tarasowe uprawy, rozlegle doliny, rzeki ,lamy i lampaki ludzie przy pracy i wiekszosc w strojach ludowych. Pierwszy przystanek byl w Pukarze i zwiedzanie muzem archeologicznego.Nastepny stop w La Raya 5000m – najwyzej polozony punkt na naszej trasie. Znow wspaniale widoki i znow jak wszedzie tubylcy sprzedawali swoje wyroby.Formy, kolory i wzory roznily sie bardzo od tych w Arequipa czy Titicaca.Lunch jedlismy w Sinani.
Po lunchu bylo zwiedzaniaswiatyni Ragchi poswieconej bogowi Inkow wiracocha. Wedrowalismy miedzy ruinamiktore byly swiadectwemniezwyklejsztuki architektonicznej Inkow. Ostatni postoj byl moze najbardziej zachwycajacy. Zatrzymalismy siew malym miasteczkuAndahuacylillas na rynku przed niewielkim kosciolem. Malownicze miasteczko z wiekla iloscia straganow w centrum pamy, drzewa lisciaste i te kolory na tle gor i to wszystko na wysokosci ponad 3000 m. Marco wprowadzil nas do kosciola ktory byl nastepna niespodzianka. . caly sufit byl w malunkach , oltarz oplywal zlotem , barokowymi ozdopkami. Figury swietych staly we wspanialych strojach. Kosciol byl poswiecony sw. Piotrowi i sw. Pawlowi. Nigdy nie widzialam tak pieknego kosciola.
W cusco przywieziono nas do pieknego hotelu . Wszystkich az zatkalo bo weslismy do jakiegos kolonialnego palacu przerobionego na hotel.
Niestety pokoje nie mialy takiego standartu i juz nastepnego dnia…..
Po odswiezeniu wszyscy posli do restauracji rekomendowanej przez Mery. Okazala sie bardzo dobra. Spacer przez maisto zakonczyl ten dzien.
29.3
Od rana ruch i zamieszanie. Merymowi ze Kuoda popelnilo blad ze wybralo ten hotel dla nas . Hotel / pokoje nie spelniaja wymaganych warunkow. W Nocy znalazla inny lepszy hotel.Po sniadaniu ,pakowanie i przejazd do nowego hotelu. Nastepny hotel nie byl tak zabytkowy ale tez ladny a przedewszystkim czysty. Kuoda zaprosila na extra wycieczke do wsi gdzie byl jeden komurkowy telefon, i nie bylo elektrycznosci..Z tej wycieczki skorzytalo 15 osob a reszta wybrala wolne przedpoludnie. Juz przy wiezdzie byl maly szok jak cala wies wyszla na przywitanie. Panowie w sukienkach tanczyli i machali bialymi flagami a panie obsypywaly nas kwiatkami.
Oprowadzali ( cala wies) nas po swoich wlosciach pokazujac co i jak uprawiali Zbieralismy liscie ktore uzywalo sie do farbiowania wlosow, pokazywano nam rosliny ktore uzywaja jak boli brzuch, plecy, glowa. Jak kobieta jest w ciazy . pokazywano nam cala ich naturalna apteke. Pod koniec moglismy im pomoc w wykopywaniu korzeni ktore uzywano jako „ mydlo do prania „. Ta glownym placyku we wsi kobiety pokazywaly nam rozne fazy przedzenia i kazdy mogl sprobowac.No ale nie szlo nikomu za dobrze.
Zebranie korzenie przetarto , zalano woda i od razy zrobila sie piana mydlanna . Wlozyla tam brudna welne ktora po chwili byla biala. Wiekszosc nas pokupywala mnostwo ich wyrobow.
Na zaknczenie przyniesli miche kartofli smazonego miesa , plackow s roznych jarzyn.
Potem znowu muzyka tance i wyjechalismy z tamtad zupelnie oczarowani.
Szybki przejazd do Cusco i dolaczylismy sie do reszty grupy na zwiedzanie Cusco ktory byl zaplanowny w programie. Tu czekal nowy przewodnik , niezwykle elokwentny, analityczny, mowil wspaniale po angielsku opowiadajac o kulturze Inkwo w super ciekawy sposob podajac wiele naukowych faktow. Pokazal nam swiatynie slonca, sacsayhumman czyli glazy kamienne zbudowane w formie zebow pumy i miesce gdzie chowano ( robiono z nich mumie ) wybitnych Inkwo.Pokazywal nam Katedre ale w sposob krytyczny do katolicyzmu.
Tego dnia zdazylismy jeszcze na przedstawienie. Bylo to tanczoco spiewane przedstawienie o legendach Inkwo. Posilek okolo polnocy zakonczyl ten dzien
Album z tych dni
Kategorie: Uncategorized
