Kiedy ludzie, którzy nie mają nic wspólnego z żydostwem, mówią, że są syjonistami, budzą u prawicowych antysemitów zdumienie graniczące z przerażeniem i bezkresne oburzenie u lewicowych „nieantysemitów” będących gorącymi miłośnikami Hamasu, Fatahu i innych grup deklarujących gotowość mordowania Żydów do końca świata. Są wśród tych syjonistycznych dziwaków chrześcijańscy syjoniści, ateistyczni syjoniści, konserwatywni syjoniści i lewicowi syjoniści, czarni syjoniści, jak również Indianie i inni. Łączy ich paskudna postawa przyzwolenia na istnienie Izraela i twierdzenie, że syjonizm to tylko taka dziwna idea, że Żydzi mają prawo do posiadania własnego państwa.
Oczywiście dla europejskich i amerykańskich „nieantysemitów” najbardziej przerażający są muzułmańscy syjoniści, o których nie tylko nie chcą nic wiedzieć, ale których istnienie negują tak żarliwie jak prawicowi antysemici fakty o Holocauście. Noah Beck, publicysta i autor powieści The Last Isreaelis, opublikował kilka dni temu artykuł o muzułmańskich syjonistach. Zaczynając lekturę tego artykułu zastanawiałem się trochę, czy znam wszystkich, o których będzie pisał i czy będę mógł jego listę rozszerzyć.
Wojna w Syrii, muzułmański terroryzm i wzrost napięć między szyitami i sunnitami, wszystko to spowodowało rodzaj odwilży, nie tylko w Egipcie, ale również w Arabii Saudyjskiej i innych krajach arabskich oraz zauważalną zmianę postaw wśród izraelskich Arabów.
Jak pisze Noah Beck, utworzona niedawno strona na Facebooku pod hasłem ”Żydzi i Arabowie odmawiają bycia wrogami” w ciągu kilku dni zdobyła blisko 20 tysięcy sympatyków.
Wojna w Syrii, muzułmański terroryzm i wzrost napięć między szyitami i sunnitami, wszystko to spowodowało rodzaj odwilży, nie tylko w Egipcie, ale również w Arabii Saudyjskiej i innych krajach arabskich oraz zauważalną zmianę postaw wśród izraelskich Arabów.
Jak pisze Noah Beck, utworzona niedawno strona na Facebooku pod hasłem ”Żydzi i Arabowie odmawiają bycia wrogami” w ciągu kilku dni zdobyła blisko 20 tysięcy sympatyków.
Calosc KLIKNIJ TUTAJ
Kategorie: Uncategorized
Sa tez bardzo liberalni muzulmanie,glownie w Indonezji. Wielki mufti Jakarty nawet stwierdzil, ze muzulmanie moga pic piwo, wiec jest tam ono masowo produkowane. Jest tam tez pelno burdeli. No i 4 religie sa rownouprawnione – muzulmanizm, katolicyzm, protestantyzm i animaizm. Wiec czcza “swietego weza”. Jest tez sporo zintegrowanych zydow, z czasow, gdy ich kraj byl holenderska kolonia. Viki
Qanta Ahmed, pochodząca z pakistańskiej rodziny, głęboko i pięknie wierząca muzułmanka, lekarka i autorka, która uważa, że nienawiść do Żydów jest dla islamu zabójcza, że zarzut apartheidu pod adresem Izraela jest nie tylko absurdalny, ale jest zasłoną dymną dla wszechobecnej w islamie dyskryminacji rasowej, religijnej i płciowej.
Ja tej kobiety nie rozumię. Jest “głęboko i pięknie? wierząca muzułmanką” i jednocześnie przyznaje: “wszechobecność w islamie dyskryminacji rasowej, religijnej i płciowej. Jak przy tylu “zaletach” tego swiatopogladu można nadal być muzułmaninem? Może ma na myśli inny Islam? Islam wolny od tych wszechobecnych elementów? Co wtedy zostanie z Islamu? Chyba zadanie nie do wykonania. Tak widocznie uważają ci, którzy po prostu zmienili religię.
Qanta ma racją uwżając, że nienawiść do Zydów jest zabójcza dla Islamu. Można dodać, nie tylko dla islamu. Nienawiść to uczucie destrukcyjne, godzi również w nienawidzących.