Wladyslaw Czarnecki

Korespondent BBC na Ukrainie Tom Burridge przekazał zdjęcie ukraińskiego czołgu wśród bloków mieszkalnych Awdiejewki. W tym nie ma nic dziwnego, bo od dawna wiadomo, że armia ukraińska swoje stanowiska ogniowe ukrywa wśród cywilnych mieszkańców, tym samym skutecznie uniemożliwiając ogniową odpowiedź artylerii separatystów, bo przecież nie będą strzelać do swoich mieszkańców.

W Awdiejewce przebywała też ekipa ukraińskiej TV, kręcąc jakiś tam reportaż o bohaterskiej armii ukraińskiej, ale mieszkańcy gwiazdom ukraińskiej TV spuścili po prostu wpierdol i tak skończyły się wyjazdy bez ochrony.

Poniższe zdjęcie do białości rozpaliło mieszkańców wyzwolonych przez separatystów terenów Donbasu. Z tyłu za czołgiem widać bowiem samochód oznaczony flagą OBWE i funkcjonariuszkę OBWE rozmawiającą z ukraińskim wojskowym. Formalnie OBWE ma informować o naruszeniach umów Mińsk-2 i obecności ciężkiej broni poza wyznaczonymi rejonami, daleko od frontu. W codziennym raporcie OBWE na ten temat – widoczny na zdjęciu – nie ma ani słowa. Na nowo odżyły podejrzenia, że funkcjonariusze OBWE po wizytach na terenach wyzwolonych przez separatystów, przekazują koordynanty celów ukraińskiej artylerii. Coraz powszechniejsze staje się żądanie, aby na zbitą mordę wyrzucić tych wysoko opłacanych hołociarzy z terenów wyzwolonych. Niech wrzeszczą, że separatyści uniemożliwiają im pracę. Formułowany jest też postulat, aby Rosja wycofała się i przestała opłacać składkę w OBWE.

Na Ukrainie już piąty dzień toczą się intensywne walki na odcinku ok. 50 km w trójkącie Donieck – Jasinowata – Awdiejewka. Także w rejonie Mariupola na wybrzeżu Morza Azowskiego armia ukraińska przystąpiła do dywersyjnego ataku, w celu odciągnięcia części sił separatystów z obszaru Donieck – Jasinowata. Dlaczego walki wybuchły teraz?

Tu nie ma jednej przyczyny, zapewne splot wielu okoliczności uwarunkował moment wybuchu walk. Poczynając od najważniejszych, to obecne kierownictwo Ukrainy musiało się na własnej skórze zorientować, jakie są intencje i możliwości Donalda Trump’a. To nie to samo co Barack Obama. Słowa słowami, ale trzeba było się przekonać, co zrobi Trump jeśli wybuchną walki i rozlegnie się wielki krzyk ukraińskiej propagandy – ruscy atakują. Nawet jeśli Trump jest negatywnie ustosunkowany do Poroszenki, to warto wiedzieć czy zdołał już złamać i zdyscyplinować dotychczasowych przyjaciół Ukrainy w Pentagonie, CIA i Departamencie Stanu. Ukraińcy teraz już wiedzą, że zdołał.

Amerykańska reakcja na wybuch walk jest wyjątkowo spokojna i wstrzemięźliwa – ogranicza się do wezwania o przestrzeganie umowy Mińsk-2. Separatyści za to są wściekli. Przez ponad rok czasu tolerowali ostrzał armii ukraińskiej na cywilne obiekty miast Donbasu. Straty materialne przede wszystkim są spore. Sami zaś nie bardzo mogli odpowiedzieć zmasowanym ogniem, bo Ukraińcy ukrywali się wśród cywilnych budynków mieszkalnych w miastach. Tam, gdzie stanowiska ogniowe Ukraińców były w jakichś wioskach, zostały zmiecione z powierzchni ziemi, razem z wioskami.

Separatyści z góry zapowiedzieli, że nowych rozmów z Ukraińcami (czegoś w rodzaju Mińsk-3) na pewno nie będzie. Publicznie obiecali też, że armii ukraińskiej urządzą kocioł nie tylko pod Awdiejewką, a także pod Charkowem, Kijowem, a nawet Lwowem. Jest to możliwe, jeśli dostaną zgodę od Putina, ale wątpię czy Putin się na to zgodzi. Jeśli by bowiem przystał na takie rozwiązanie, to by oznaczało, że bierze Ukrainę na utrzymanie Rosji. A Rosja to nie ZSRR i na to jej nie stać. Na to nie stać najbogatsze kraje na świecie. Ukraińcy muszą sami ponosić konsekwencje tego, co narobili. Jeśli 25 lat temu Ukraina miała wyższy PKB niż Polska, to teraz znajdzie się daleko za Mołdawią i Bułgarią – najbiedniejszymi państwami Europy. Tak więc wielkie testowanie stosunku St. Zjedn. i Europy trwa, a ludzie giną. Za pierwsze dwa dni walk (niedziela – poniedziałek) rzecznicy ukraińscy straty armii ocenili na 8 zabitych. Ale wywiad separatystów, działający równie dobrze jak ukraiński na utraconych terenach, poinformował, że do okolicznych prosektoriów przywieziono w sumie 78 ciał. Wczoraj wywiad separatystów podał informację, że na teren krematorim w Dzierżyńsku wjechały trzy Kamazy wyładowane trupami. Ilość ofiar musi iść w setki osób i nie ma co wierzyć rzecznikom, bo jak mawiał Napoleon; kłamie jak komunikat wojenny. Z czasem dowiemy się jaka jest prawda.

Także w Kijowie urządzono, na znanym skąd inąd Majdanie Niezależności, żałobne egzekwie nad ciałami bodajże ośmiu zabitych żołnierzy. Tylko, że tam wystawiono na widok publiczny ciała estetycznie nie zdeformowane. Ciała innych żołnierzy zgniatane ciśnieniem i palone temperaturą eksplozji, oraz szatkowane odłamkami nie wyglądają ładnie i nie bardzo nadają się do pokazywania. Jak długo będzie trwało to testowanie Zachodu? Chyba wkrótce się skończy, jak tylko Rinat Achmetów zapłaci żądaną łapówkę. Na moment wybuchu walk Poroszenko wybrał czas swojej wizyty u największej europejskiej protektorki Ukrainy, czyli u kanclerz Angeli Merkel. Ona go pocieszała, ale prasa niemiecka obrobiła tyłek Poroszence dokładnie. Welt am Sonntag napisał wręcz, że wybuch walk w Awdiejewce, to prowokacja Ukraińców. Zdruzgotany Poroszenko miał dobry pretekst do przerwania tej w sumie nieprzyjemnej wizyty, bo nagle zatroszczył się o kryzys humanitarny w Awdiejewce, gdzie przy temperaturze -20°C w nocy przerwano dostawy ogrzewania i prądu. Szybko wrócił więc na Ukrainę, no i co, weźmie do ręki klucze, palnik spawalniczy i będzie naprawiał ogrzewanie i prąd?

Awdiejewka to miasto 22-tysięczne (jeszcze niedawno były takie i u nas), zbudowane na surowym korzeniu, do obsługi największego w Europie kombinatu koksochemicznego. Kombinat gwarantował pracownikom mieszkania, dostawy ogrzewania, prądu, całą obsługę komunalną i mocno rozbudowaną sferę socjalną. Ale kombinat musi działać w ruchu ciągłym. Jeśli produkcja zostanie zatrzymana, to łatwiej i taniej będzie zbudować nowy zakład, niż remontować to, co zniszczy zatrzymanie ruchu. Ten kombinat stał się własnością najbogatszego Ukraińca Rinata Achmetowa.

A Petro Poroszenko jest dopiero szósty na liście najbogatszych Ukraińców, natomiast ambicje ma o wiele większe i zażądał od Achmetowa 200 mln $ łapówki. Achmetow żachnął się i odmówił – stąd pojawiły się przecieki z tym żądaniem Poroszenki. A po żądaniu i odmowie, następuje szantaż i działania wojenne zaczęła armia ukraińska właśnie od Awdiejewki i jej kombinatu, którego nie ruszano przez dwa lata. Teraz ogień artyleryjski spowodował przerwanie dostaw prądu, wody, a dyrekcja kombinatu podniosła alarm, że produkcja staje. Achmetow ma bardzo mało czasu, żeby porozumieć się z Poroszenką i zapłacić, na może nie 200 mln $, ale np. 100 mln. Jednakże może być tak, że Poroszenko podbije cenę, bo już pokazał na co go stać. Takie rzeczy dzieją się w cztery oczy i trudno tutaj cokolwiek zgadywać. W każdym razie, sądząc po reakcjach Putina, Trump’a i zachodnich przywódców, dni Poroszenki wydają się być policzone.

Wielkie dni otwierają się przed … niestety … Julią Tymoszenko. Zachowywała się w miarę rozsądnie, jej konto polityczne jest najmniej obciążone i na całej Ukrainie nie ma nikogo lepszego. Wygląda też na to, że w nowych warunkach może dać sobie radę – jest doświadczonym, przebiegłym politykiem.
A w bonusie, z racji karnawału, piękny, wiedeński nie walc lecz tango Amadeusz ( to chyba na cześć Mozarta). Nie jest to tango takie jak argentyńskie, drapieżne, dynamiczne, pełne skrywanych namiętności i wręcz fizycznej żądzy. To tango jest dystyngowane, eleganckie, takie klasycznie piękne, po prostu wiedeńskie.

Wszystkie wpisy Wladyslawa
TUTAJ