Napisal i przyslal

Jerzy Klechta

Dawniej byliśmy oazą dla cudzoziemców. W Polsce w XVI i XVII wieku z azylu skorzystało około 20 tysięcy rodzin ze Szkocji i Anglii (w XVI wieku przeważnie protestanci, w XVII wieku katolicy), kilka tysięcy mennonitów ze Szwajcarii i Holandii, 2 tysiące braci czeskich i wielu innych. Byliśmy krajem różnych kultur, religii, narodowości i ras. Populacja całej Europy w początkach XVII wieku liczyła ok.90 milionów. Rzeczpospolita – 11 milionów. W tym Rusini – 45% (5 mln), Polacy – 40% (4,5 mln), Litwini – 7% (750 tys.) Żydzi, Łotysze, Niemcy i inni – 8% (800 tys.). W następnych dziesięcioleciach Rzeczpospolita liczyła ponad 8 mln, z tego Polacy – 4,5 mln. Byliśmy krajem wielonarodowym i wieloreligijnym.

Żydzi byli przydatni, bo zajmowali się sprawnie handlem i operacjami finansowymi, podobnie Karaimi i Ormianie. Tatarzy (także muzułmańscy) byli sprawni w boju, Niemcy posiadali umiejętności gospodarcze, Włosi wnieśli wkład do dyplomacji i kultury, Szkoci mieli wysokie kompetencje militarne. Przynosili korzyści Rzeczpospolitej i bardzo często  zaczęli  ją uważać za swoją ojczyznę.

Nie jest prawdą, że Żydzi nie wtapiali się w polską kulturę. Oni ją wzbogacali. Za Polskę daliby się posiekać łodzianie Artur Rubinstein i Julian Tuwim, warszawiacy Antoni Słonimski i Bolesław Leśmian i wielu, wielu innych, którzy m.in. walczyli o  Polskę z Sowietami przy boku Józefa Piłsudskiego, czy w czasach walczącej „Solidarności”.

A dziś? Wg. spisu powszechnego w Polsce żyje prawie ok.150 tys. Niemców, Ukraińców – 51 tys., Białorusinów – 45 tys., Romów – 17 tys., Rosjan – 13 tys., Łemków -10 tys., Litwinów – 8 tys., Żydów 5,5 tys., Ormian – 3,6 tys. W Europie należymy do grupy krajów z najmniejszą liczbą mniejszości narodowych.

Polscy Żydzi ( nazywanie ich obcymi – to antysemicki absurd ) znajdują się w pierwszej linii ataku ze strony tych, którym brakuje piątej klepki.