Skąd ten pociąg ateisty do światyń?

Z głodu???

W szintoistycznej oczekiwałem zagrychy pod świętą sake.
Na Placu Czerwonym lizałem loda, wlepiając wzrok w cudowny Sobór Wasyla.
W Katedrze Św. Stefana jadłem kanapki. Pod murem urzędowaly 
panie wiadomej profesji. Dlaczego akurat tam? Czyżby też głodne 
ateistki?
Na Placu Mariackim piłem piwo, uporczywie wpatrując się w mój 
ulubiony kościół.
W synagodze pobożni rozprawiali o wszystkim. Zastanawialem się czy  wypada coś przekąsić. 
Westminsterowi się nie dałem, żułem gumę.
Z Kaplicy Sykstyńskiej coś jednak zapamiętałem. Musi być 
najadłem się nim wszedłem. Fresk fantastyczny.
itd. itp. , nie zmieszczę tu przykładów. 

Czego oczekiwali budowniczowie? 

Iwan Groźny, święty to on nie był, kazał ściąć architekta. Przywilej monarchy: uniemożliwić kopię.
Papież Paweł IV nie spodziewał się tak daleko zaawansowanej nagości 
u Michała Anioła. Nakazał zamazać. Przywilej papieża: glosić wiernym obowiązującą wykladnię przyzwoitości.

À propos, pewien niemniej niż papieże znani niedoszły duszpasterz 
z Gruzji pytał, ile mają dywizji.

Żył byl np. papież Johannes XXIII. Przed nim nosiło to imię 
23 papieży. Dzisiejszą miarą też oszust i kryminalista. Łamał wszystkie możliwe przykazania. Kardynałowie się go pozbyli i puścili w kościelny niebyt imię Johannes, przez niemal 600 lat kolejni papieże przyjmowali 
inne, póki nie pojawił się ten z Lombardii. Podejrzewam, że mało który 
z wiernych zdawał sobie sprawę, jaka to byla rewolucja - w 1958 roku odtworzył imię Johannes XXIII i na dobre wymazał poprzednika o tym samym imieniu z historii!

20 lat później zasiadł na tronie Johannes Paulus II czyli Jan Paweł II 
z Wadowic

Wierzący wiedzą swoje, ateista Urban w piekle odpokutuje, cóż dopiero Hartman. Czy wiarygodny? Zaszokował (skopiowanym na blogu) bezpardonowym atakiem na polski Kościół i odważyl sie z samego 
Krakowa już Świętego Jana Pawła przyrównać do mordercy.  
„Złodziejstwo, niewolnictwo seksualne zakonnic i pedofilia szerzyły się 
- za jego pontyfikatu- bezkarnie" I dalej: „osobiście podpisał kanon 
redukujący pedofilię do rangi drobnego przestępstwa, nieporównanie 
mniej drastycznego niż kradzież pieniędzy z tacy".

Nie godzi się ateiście prorokować czy kardynałowie kiedykolwiek  
powtórnie zapomną imię Johannes.  Nietrudno też mu zarzucić 
stronniczość, nie uprawia zwyczajem rzymskich katolikow modlitwy  
„ moja wina, moja wina, moja bardzo wielka wina"  lecz wie jedno: 
pedofilię uprawiali i uprawiają księża na całym świecie vide gdański superpedofil i złodziej, niejaki Jankowski. Udało mu się w okresie Solidarności nie tylko dzieci ale i wierzących dorosłych nabrać na 
niemal półświętość. Współczesne państwo to jednak nie sprzed kilkuset 
lat temu kardynałowie. Nie jest władne zabronić imion Józef  czy Adolf,  
nie zabroni i w przyszłości nazwiska tego zboczeńca. Niestety, niestety 
niektórzy rodzice obciążają grzechem oszukiwane niewinne dzieci. Inni uruchamiają pięści i pedofilów gonią, oglądnęliście „ Kler" 
Smarzowskiego??

Udanych Świąt i Kyrie eleison!
Bronek

Wszystkie wpisy Bronka TUTAJ