„Rasizm w naszym rozumieniu tego słowa istnieje, ale jest głównie europejskim wynalazkiem, który miał początek w piętnastowiecznej Hiszpanii. W 1449 roku w Toledo, które znalazło się pod chrześcijańską okupacją, ogłoszono dekret, że osoby muzułmańskiej i żydowskiej „krwi” nie mają prawa zajmować kierowniczych stanowisk administracyjnych ani kościelnych” – przypomina profesor Yehuda Bauer w artykule „Ludobójstwo i jego prewencja” (Genocide and Genocide Prevention) w najnowszym numerze Israel Journal of Foreign Affairs

https://www.tandfonline.com/doi/full/10.1080/23739770.2022.2163791?src=

Inne twierdzenie do zapamiętania: “Ideologia, którą możemy określić jako antysemicką, była głównym motywem wywołania przez nazistowskie Niemcy wojny, w wyniku której zginęło co najmniej 35 milionów ludzi w samej tylko Europie”. Niewątpliwie włącznie z kilkoma milionami antysemitów. Myślę jednak, że wielki historyk zanadto generalizuje, twierdząc, że „głównym motywem Holokaustu nie były żadne względy pragmatyczne, lecz raczej ideologia”. Mój argument: tak mogło być w trzonie ruchu hitlerowskiego, zwłaszcza w Niemczech, ale mniej lub zupełnie nie wśród sojuszników Niemiec i ich kolaborantów na ziemiach okupowanych, zwłaszcza w epicentrum Holokaustu – w Polsce. Moim zdaniem to było – między innymi – największe morderstwo na tle rabunkowym w dziejach.

Mam również zastrzeżenie do dygresji przypominającej podejście amerykań Moim zdaniem to było największe morderstwo na tle rabunkowym w dziejach.skich liberałów: “blame America first” (wiń najpierw Amerykę), gdzie autor wini „żydowski anty-palestyński nacjonalizm” za „impasy” i utrudnianie wyzwolenia żydowsko-izraelskiej kultury od „poczucia wyższości” (notion of superiority), nie wspominając o palestyńskim, antyżydowskim nacjonalizmie i jego fanatycznej nienawiści rasowej.

PS Chcecie zobaczyć rewers postępu? Porównajcie hiszpański rasizm z 1449 roku z polskim roku 1968, gdy ludzi nawet minimalnego pochodzenia żydowskiego lub skoligacych z kimś takim pozbawiann nie tylko kierowniczych stanowisk, lecz wszelkiego godnego zajęcia.