7 pazdziernika 2023 roku arabska organizacja Hamas dokonała krwawego pogromu Żydów w izraelskich osadach przy granicy Gazy. Pod względem liczby ofiar i skali bestialstwa pogrom ten przewyższył wszelkie wcześniejsze  masakry ludnosci żydowskiej za wyjątkiem Holocaustu. Gwałcono i mordowano kobiety, niemowlakom obcinano główki, palono ludzi żywcem. W ślad za terrorystami z Hamasu na teren przygranicznych osad wdarło się wielu arabskich cywilow, ktorzy przyłączyli się do rabowania, palenia i mordowania bezbronnych żydowskich rodzin. Ponad dwieście osób, wsród nich niemowlęta i schorowani starcy, zostało uprowadzonych do Gazy jako zakładnicy. Warto tu podkreslić ze osiedla będace celem ataku 7 pazdziernika byly w większosci zamieszkałe przez żydowskich aktywistow działajacych na rzecz pokoju z palestynskimi Arabami. Wielu z nich zaangażowanych było w pomaganie potrzebującym mieszkancom Gazy, miedzy innymi przez ułatwianie im korzystania z opieki medycznej  w Izraelu. Ludnosc arabska odwdzieczyła im się za tę pomoc bestialskimi mordami.  

     W Gazie świetowano masowy mord dokonany na żydowskiej ludnosci Izraela. Pobici i przerazeni zakładnicy, wsród nich półnagie zgwałcone kobiety, obwożeni byli otwartymi ciezarówkami po ulicach Gazy ku uciesze tłumów arabskich cywilów. Z masakry Żydow cieszyła się nie tylko Gaza. Tuz po 7 pazdziernika na ulice miast Europy, Ameryki i Australii tłumnie wyszli arabscy imigranci a wraz z nimi wielu rdzennych mieszkańców, głownie o lewicowych poglądach. W XXI wieku na tolerancyjnym i pokojowo nastawionym Zachodzie świętowano celowe i zaplanowane mordy na niewinnych żydowskich cywilach, skandujac przy tym antysemickie hasla. 

      Na tle krajów zachodnich Polska jest chlubnym wyjątkiem. Nie było tu     duzych demonstracji poparcia dla Hamasu i palestynskich Arabów mordujacych  Żydow.  Jednak, tak jak w mediach zachodnich można tu usłyszec rodzimych publicystow uzasadniających i usprawiedliwiąjących krwawe arabskie mordy na izraelskich obywatelach. Publicyści ci kierują się kłamliwą logiką zgodnie z którą Izrael sam jest sobie winien bo okupował strefę Gazy.

 Uwagę zwraca tu m.in. dr Wojciech Szewko, ekspert stosunków międzynarodowych na Bliskim Wschodzie i w Azji. Nie jest on, mówiąc oględnie sympatykiem Izraela i jego wypowiedzi na temat tego kraju są od lat niezwykle krytyczne. Szewko zna wiele faktów na temat Bliskiego Wschodu. Jednak gdy idzie o zrozumienie procesów historycznych, ruchów ideologicznych i sytuacji geopolitycznej Izraela, posługuje się on w duzej mierze antysemicką ideologią i kłamliwymi uproszczeniami.  Wpisują się one w głoszoną przez lewicę narrację, według której Izrael jest kolonialnym okupantem arabskich ziem. To Izrael ponosi winę za konflikt z Arabami. Ci tylko bronią swojego rdzennego terytorium przed dalszą kolonizacją. Krwawe mordy na Żydach, choć godne potępienia, są w zasadzie usprawiedliwione. Są bowiem wyrazem Arabskiego “słusznego gniewu” i desperacji. Według tej fałszywej narracji Izrael w zasadzie nie ma prawa istnieć, bo powstał na ziemiach ukradzionych prawowitym mieszkańcom autochtonom, czyli Palestyńczykom. Pogląd ten wyrażony jest w hasle FROM THE RIVER TO THE SEA….  gorliwie skandowanym na pro-hamasowskich demonstracjach po 7 pazdziernika.

 W swoich wypowiedziach dotyczących masakry 7 pazdziernika, Szewko wykazuje zupełny brak empatii dla pomordowanych Żydów. Ze zrozumieniem odnosi się natomiast do potrzeby zlinczowania żydowskich zakładników przez arabską „ulicę”.  Nie oburza się ani nawet nie dziwi ze społecznośc Gazy, od lat darzy terrorystyczny Hamas poparciem, i że po masakrze 7 pazdziernika to poparcie jeszcze znacznie wzrosło. To zrozumienie dla barbarzyńskich mordów na Żydach wynika u Szewki z przekonania że w konflikcie z Arabami to Żydzi są winowajcami a Arabowie zawsze ofiarami.  

 Gdy parę dni po masakrze 7 pazdziernika Izrael podejmuje walkę z Hamasem, w wywiadzie nagranym 11go dnia wojny, Szewko pała oburzeniem godnym stalinowskiego prokuratora. Oburza go wyłącznie że w walkach giną arabscy cywile. Kłamliwie sugeruje planowany przez Izraelczyków genocide na Arabach.  Nie zająknie się że są to ci sami cywile, którzy dopiero co świętowali pogrom żydowskich sąsiadów i domagali się linczu na niewinnych izraelskich zakładnikach. W niektórych próbach linczu przez cywili przeciwdziaływał Hamas. Zajęty oskarzaniem Izraela o ludobójstwo Palestyńczykow, Szewko nie uznaje za stosowne podkreslić faktu że izraelska armia robi co może aby zminimalizować liczbę cywilnych ofiar w Gazie, i że pod tym względem rózni się na korzyść od wielu działań armii zachodnich. Możliwości militarne pozwalają Izraelowi na zrównanie Gazy z ziemią w ciągu jednego dnia. Mimo to armia izraelska posuwa się powoli i metodycznie, motywowana chęcią oszczędzenia jak największej liczby cywilów. Robi to nawet kosztem zwiększonego niebespieczeństwa dla własnych żołnierzy. Ostrzega mieszkańcow przed planowanymi atakami i daje im czas na ewakuację. Oburzony na Izrael Szewko zapomina oburzyć się na Hamas za to, że utrudnia  cywilom ucieczkę z Gazy, albo wręcz atakuje konwoje uciekających. Nie uznaje za stosowne napiętnować tego ze kryjówki Hamasu, składy amunicji i wyrzutnie rakiet celowo lokowane są w pobliżu cywilnych obiektów takich jak przedszkola i szpitale. Zdaje się nie widzieć oczywistego związku między liczbą zabitych cywilów a faktem że Hamas traktuje ich jak żywe tarcze. A przecież związek ten jest trudny do przeoczenia. Sami przywódcy Hamasu otwarcie przyznają że duża liczba cywilnych ofiar jest dla nich korzystna w wizerunkowej wojnie z Izraelem. 

 Bestialska masakra Żydow 7 pazdziernika, jak nigdy dotąd pokazała, do czego zdolny jest Hamas i że jego istnienie stanowi śmiertelne zagrożenie dla ludnosci Izraela. Celem Izraela stało się więc całkowite zniszczenie Hamasu. Izraelscy przywódcy i taktycy wojskowi podkreślają jak wazne  w osiągnięciu tego celu jest utrzymanie ciągłej militarnej presji, która uniemożliwi terrorystom przegrupowanie i ucieczkę. Szewko, podobnie jak wielu publicystów zajmujących się izraelsko-arabskim konfliktem domaga się natychmiastowego przerwania przez Izrael działań wojennych i zawieszenia broni. Czyżby chciał aby Hamas przetrwał tę wojnę, a Izrael wkrótce padł ofiarą kolejnego, jeszcze bardziej krwawego pogromu? Przecież tylko zawieszenie broni może uratowac Hamas!

 Usprawiedliwiając arabską nienawiśc do Żydów i terror Hamasu, Szewko przekręca albo pomija ważne fakty historyczne. Fałszywie twierdzi ze kraje zachodnie pozostawiły Gazę samą sobie i skazały ją na wegetację w nędzy. Zarówno USA jak i kraje Unii Europejskiej co roku przekazują temu regionowi olbrzymią pomoc humanitarną wartą setki milionów dolarów. Izrael, który wycofał się z okupowania Gazy w 2006 roku, pozostawił tam dobrze prosperujące gospodarstwa rolne i szklarnie. Arabowie przejęli je za darmo i dodatkowo otrzymali finansowe wsparcie na ich dalsze prowadzenie, między innymi od amerykanskich Żydów. 

 Selektywne podkreślanie jednych aspektów konfliktu izraelsko-palestynskiego i pomijanie innych pozwala Wojciechowi Szewce na stworzenie wewnętrznie spójnego i prostego ale tez kłamliwego obrazu tego konfliktu. W tym obrazie wszystkiemu winni są Żydzi, który rzekomo rozpanoszyli się na cudzej ziemi i gnębią jej bezbronnych Arabskich mieszkańców. Ucisk powoduje ze mieszkańcy ci maja moralną wyższośc a tym samym usprawiedliwione są najbardziej krwawe rzezie dokonywane na Żydach, jak ta dokonana 7 pazdziernika tego roku. Absurd takich argumentów jest tym większy że na terenie Gazy nie było od 17tu lat ani jednego Żyda. Tym niemniej twierdzi się fałszywie że Gaza jest okupowana przez Izrael.

 Poza Wojciechem Szewko, wielu publicystów mniej lub bardziej wprost kwestionuje prawo Izraela do istnienia i do obrony swego terytorium. Stereotyp uciśnionych rdzennych Palestyńczyków i żydowskiego państwa kolonialnego pojawia się m.in. w pracach “znawców” Bliskiego Wschodu takich jak Piotr Zychowicz czy Pawel Smolenski. Ofiarą lewicowych, antysemickich manipulacji padają nawet tacy uznani prawicowi publicyści jak Rafal Ziemkiewicz, którzy powtarzają fałszywe stereotypy. 

  Stereotyp uciśnionego Palestynczyka ma jednak niewiele wspólnego z prawdą. Pod koniec XIX wieku rozpoczęła się wielka imigracja Żydow na tereny obecnego Izraela. Ziemie te były cześcią starożytnego państwa żydowskiego, które istniało przez tysiące lat do czasu zniszczenia go przez Rzymian na początku naszej ery. W XIX wieku tereny historycznego Izraela były kontrolowane przez Otomanską Turcję i prawie zupełnie niezamieszkałe. Nowo przybyli żydowscy osadnicy z ruchu powrotu “aliyah” w koncu wieku, rozwinęli tu rolnictwo i przemysł, tworząc tym samym nowe, atrakcyjne miejsca pracy. Uboga ludnośc arabska i inni mieszkańcy tureckiego imperium zaczęli tu masowo przyjeżdzac zachęceni możliwością zarobkowania. Zjawisko to jest rzetelnie opisane w słynnej ksiązce Joan Peters „From Time Immemorial’.  Długi proces zarobkowej imigracji doprowadził do powstania społeczności Arabow palestynskich. 

    Bardzo mnie niepokoi fakt że osoby pokroju dr Szewko wpływają na opinie Polaków. Przekazując im skrzywiony i jednostronny obraz Bliskiego Wschodu, szerzą niechęć do Żydow i Izraela. Tymczasem Izrael, jedyne w pełni demokratyczne państwo na Bliskim Wschodzie jest bastionem zachodnich wartości, cywilizacji i kultury w tym regionie. Islam zaś staje się agresywną i niezwykle brutalną ideologią dażacą do opanowania i zniszczenia całej zachodniej cywilizacji. Terrorystyczne organizacje islamskie jak Hezbollah, Hamas czy ISIS są narzędziami tej agresji. Izrael jest na pierwszej linii obrony przed nimi.  

    Agresja Islamu z Bliskiego Wschodu rozlewa się obecnie na Zachodnią Europe. Zamachy z rąk islamskich terrorystow są tam poważnym zagrożeniem. Wraz z napływem migrantow z Bliskiego Wschodu to dramatyczne zjawisko dotrze wkrótce do Polski. Zrozumienie obecnej sytuacji to nie jest akademicka abstrakcja. Dla własnego bezpieczeństwa, Polacy powinni zdawać sobie sprawę z zachodzących procesów i jak one wpłyną na przyszłą sytuację Polski.

    Lucjan Wencel

    Warszawa, 14 listopada 2023Tekst ten można kopiować i publikować bez uprzedniego pozwolenia przez autora.