Napisala i przyslala Basia Jaworski
11 czerwca skonczylby 70 lat. Niestety, nie bylo mu dane. Philippe Hirschhorn, urodzony 11 czerwca 1946 roku w Rydze, zmarl na raka mozgu w 1996 roku w Brukseli.
Hirschhorn byl dla mnie jednym z najwiekszych skrzypkow drugiej polowy XX wieku.
W 1967 roku wygral konkurs skrzypcowy im. Krolowej Elzbiety w Brukseli, wyprzedzajac m.in Gidona Kremera. W czasie finalu gral pierwszy koncert skrzypcowy Paganiniego:
Mala impresja:
To, ze nie zrobil wielkiej kariery miedzynarodej bylo po trosze jego wina: nie zgadzal sie na wszystko, co mu agenci proponowali i nawet odmowil wielkiemu Karajanowi. Znalam go dobrze. Byl bezkompromisowy. Uczciwy az do bolu. Przeuroczy i szarmancki.
Film dokumentarny o Hirschhornie (po angielsku z holenderskimi podpisami). Philippe opowiada m.in o swojej chorobie, o operacji i ze nigdy juz nie bedzie mogl wystepowac:
Hirschhorn gra „Poeme“ Chaussona. Nagranie z 1974 roku.
Kategorie: Uncategorized
