Bo obfitym sniadaniu nadszedl czas na jeszcze jedne wedrowki.
Na wysokosci 2000 m byl polozony stary z czasow rosyjskich sanatorium. Na zewnatrz cudo w srodku strach patrzec. A mimo to bylo wiele osob na korytarzach co czekali na swoje zabiegi a wlasciwie na goraca kapiel w wodzie z pobliskiego zrodla.
Kliknij na zdjecie a otworzy sie wpelnym rozmiarze
No i powedrowalismy dalej w dolinie Arashan. Sliczne widoki , rzeki , lasy i nawet widzielismy wilki. I tak po paru godzinach wedrowek zjedlismy Kirgiski lunch . Po godzinie powedrowaismy dalej miedzy koniami, baranami i krowami . Poznym popoludniem wrocilismy niezle zmeczni na obiad w hotelu
Nastepnego dnia wczasna pobudka i w droge do Bisjkek stolicy Kirgizji Po drodze zatrzymalismy sie na lunch we wiosce gdzie ich specjalnoscia bylo polowanie przy pomocy jastrzebia.
Po lunchu szybko do Bisjkek aby zrobic ostanie zakupy. Wieczorem zakrapiany pozegnalny obiad podziekowania dla przewodnikow
i tance do ” bialego rana”. Nie warto bylo sie klasc bo autobus odjezdzal juz o 4 rano.
Wszystkie zdjecia i filmy
A tak pisze o podrozy w Kirgistanie Zbyszek jeden z uczestnikow .
Himelska bergen Kirgistan 2017
moje osobiste podsumowanie
Wyjazd do Kirgistanu byl dla mnie niezwykle interesujacy. Dal mi szanse powrocic do cudownych klimatow po 40-latach. Tak wlasnie! W 1977 bylem na wyprawie studenckiej w Uzbekistanie, Tadzykistanie, Kirgistanie zakonczonej w Alma-Ata w Kazachstanie.
Ale najbardzie zapamietalem niesamowite Tien-Szan – Niebiańskie góry Azji. Czesto snily mi sie widoki wysokich gor wylaniajacych sie prosto z wody.
Wprawdzie tegoroczna wycieczka z Värdens Resor miala zupelnie inna formule niz ta sprzed 40-laty ale z ciekawoscia czekalem jak biuro podrozy da sobie rade z koncepcja zapisana w ofercie:
” I Kirgistan lär vi om nomadernas liv och njuter naturen i de Himmelska bergen. De cenralasiatiska länderna har en kort historia som självständiga stater och befinner sig i ett mycket spännande skede i utväckling, såväl inom ekonomi, politik och religion. Det blir en interressant resa i historien och nuet till en av värdens absolut mest spännande regioner”.
Innymi slowami – jak kraj koczownikow, ktory przeskoczyl faze feudalizmu od razu do komunizmu daje sobie rade w nowoczesnej gospodarce kapitalistycznej?
Odwazny program!
Oczywiscie latwiej przyjac normalna formule wyjazdu do takiego kraju – trekking pieszo, rowerem i konno przez piekne doliny, przelecze i gory. Taki program mielismy wlasnie przed 40-laty.
Ale organizatorzy byli ambitniejsi! Bardzo sie starali i pokazali nam swoje perelki: stolice Biskek (ja pamietam ja jako Frunze), prawdziwa wies z niezlym goscincem/ zagroda turystyczna w dolinie Chon-Kemin, kurorten Raduga w Cholon-Ata przy jeziorze Issyk-Kul i na koniec 4-miasto w Kirgistanie Karakol u podnoza Tian-Szan z hikingiem w dolinie Jeti-Oguz w kierunku przeleczy Teleti.
Czy organizatorzy sprostali trudnemu zadaniu z oferty? Pewnie kazdy ma na to wlasna odpowiedz.
Moje wrazenia przerosly jednak oczekiwania. Bedac dobrze przygotowany teoretycznie nie spodziewalem sie az takich wielkich problemow jakie czekaja mieszkancow Kirgizji na ich drodze.
Wiedzac ze Rosjanie czuja sie tam calkiem dobrze i maja wysoka pozycje nie sadzilem jednak, ze to po prostu brak wyksztalconch struktur wlasnego nowoczesnego jezyka zmusza Kirgizow do korzystania w wielu dziedzinach z jezyka bylego okupanta!
Jedyne naprawde nowoczesne inwestycje zagraniczne, to malenkie ladniutkie meczety w kazdej wsi…
A przeciez gospodarze chcieli nam oszczedzic widoku prawdziwych problemow z infrastruktura i problemow etnicznych na poludniu kraju.
Pokonanie przełęczy Too-Ashuu na trasie M41 Biskek – Osh jest wrazeniem nie do opisania. Tyle przełęczy, podjazdów i zjazdów na kiepskim posowieckim asfalcie. Ma sie wrażenie, że kraj ten powinien nazywać się Górzystan!
Poprzednie odcinki
TUTAJ
Jesli chcesz sie dolaczyc do podrozy , wedrowek, nart czy tez zabaw to
KLIKNIJ TUTAJ
I to byl ostatni odcinek
Kategorie: Uncategorized
