Uncategorized

45 rocznica

cropped-12401_372766541624_372764146624_4316281_7761944_n2.jpg
TRZECH TAJNIAKÓW

(w związku z kolejną rocznicą Marca’68)

Stary tajniak trzech synów, żadnych nowych wyczynów
Przywołuje do siebie i truje:
Cos w Warszawie się świeci, jacyś znowu studenci,
o wolności ktoś cos przebąkuje.

Podsłuchałem w tramwajach o czym oni gadają,
demokracja, socjalizm, represje.
Nam mawiano w Pałacu, że się zbiorą na placu,
na Rektora chcą wywrzeć tam presję.

Przekazuję wam srodze zasłać pokój w naradzie,
tutaj leży pałeczka gumowa.
Im to macie tłumaczyć, ze jesteście świat pracy,
co to Polska i władza ludowa.

Wyście krzepcy i zdrowi, jedzcie służyć krajowi,
niech partyjne prowadzą nas bogi.
Ja dziś z wami nie jadę, lecz jadącym dam rade:
trzej jesteście i macie trzy drogi.

Ty, najstarszy mój synu, musisz iść w Goledzinów,
daj każdemu do syta gorzały.
Niechaj oni tam wpadną i studentki napadną,
by w Dzień Kobiet podarunek dostały.

Nie zaciąga z was drugi ludzi w nasze usługi,
niech bija studenty psubraty.
Przyobiecaj mi laski, strój w ormowskie opaski
i ofiaruj wysokie zapłaty.

Ty najmłodszy szkolny, tak jak byłeś uczony
idź, wytłumacz tym głupim studentom,
niech z nich każdy uwidzi, ze tu rządzić chcą Żydzi,
co przez partię naszą sąz wyklęci.

Kilka godzin minęło i juz świtać zaczęło,
a z wysłanych nikt jeszcze nie wraca.
Stary w okno spoziera i wciąż łapy zaciera,
bowiem ciężka tajniaka jest praca.

Po śnieżystej zamieci pierwszy tajniak juz leci,
we drzwiach stanął, zakrzyknął: “mój Papo,
dziś studentki dostały zamiast kwiatów te pały,
ale ludzie krzyczeli – „gestapo”.

Po śnieżystej zamieci drugi tajniak juz leci,
we drzwiach stanął, zakrzyknął: “mój Papo,
bilim kogo sie dało, wiele osób dostało,
ale ludzie krzyczeli – gestapo.”

Po śnieżystej zamieci trzeci tajniak juz leci,
we drzwiach wola: “Ojczulku kochany,
dojść do głosu nie dali, tylko głośno gwizdali,
te studenty, to są chuligany.”

Stary rzuca się, miota: “to żydowska hołota,
trzeba rozbić im głowy, trzeba zwołać masówki
i przez prasę niech będą łajani.”

Jesteś w błędzie proroku,
nikt nie słucha w tym roku,
tych partyjnych narzekań, lamentów,
nie pomogą masówki i fałszywe prasówki.
dobrzy ludzie kochają studentów.

TRZECH TAJNIAKÓW </p><br />
<p>(w związku z kolejną rocznicą Marca’68)</p><br />
<p>Stary tajniak trzech synów, żadnych nowych wyczynów<br /><br />
Przywołuje do siebie i truje:<br /><br />
Cos w Warszawie się świeci, jacyś znowu studenci,<br /><br />
o wolności ktoś cos przebąkuje.</p><br />
<p>Podsłuchałem w tramwajach o czym oni gadają,<br /><br />
demokracja, socjalizm, represje.<br /><br />
Nam mawiano w Pałacu, że się zbiorą na placu,<br /><br />
na Rektora chcą wywrzeć tam presję.</p><br />
<p>Przekazuję wam srodze zasłać pokój w naradzie,<br /><br />
tutaj leży pałeczka gumowa.<br /><br />
Im to macie tłumaczyć, ze jesteście świat pracy,<br /><br />
co to Polska i władza ludowa.</p><br />
<p>Wyście krzepcy i zdrowi, jedzcie służyć krajowi,<br /><br />
niech partyjne prowadzą nas bogi.<br /><br />
Ja dziś z wami nie jadę, lecz jadącym dam rade:<br /><br />
trzej jesteście i macie trzy drogi.</p><br />
<p>Ty, najstarszy mój synu, musisz iść w Goledzinów,<br /><br />
daj każdemu do syta gorzały.<br /><br />
Niechaj oni tam wpadną i studentki napadną,<br /><br />
by w Dzień Kobiet podarunek dostały.</p><br />
<p>Nie zaciąga z was drugi ludzi w nasze usługi,<br /><br />
niech bija studenty psubraty.<br /><br />
Przyobiecaj mi laski, strój w ormowskie opaski<br /><br />
i ofiaruj wysokie zapłaty.</p><br />
<p>Ty najmłodszy szkolny, tak jak byłeś uczony<br /><br />
idź, wytłumacz tym głupim studentom,<br /><br />
niech z nich każdy uwidzi, ze tu rządzić chcą Żydzi,<br /><br />
co przez partię naszą sąz wyklęci.</p><br />
<p>Kilka godzin minęło i juz świtać zaczęło,<br /><br />
a z wysłanych nikt jeszcze nie wraca.<br /><br />
Stary w okno spoziera i wciąż łapy zaciera,<br /><br />
bowiem ciężka tajniaka jest praca.</p><br />
<p>Po śnieżystej zamieci pierwszy tajniak juz leci,<br /><br />
we drzwiach stanął, zakrzyknął: "mój Papo,<br /><br />
dziś studentki dostały zamiast kwiatów te pały,<br /><br />
ale ludzie krzyczeli – „gestapo".</p><br />
<p>Po śnieżystej zamieci drugi tajniak juz leci,<br /><br />
we drzwiach stanął, zakrzyknął: "mój Papo,<br /><br />
bilim kogo sie dało, wiele osób dostało,<br /><br />
ale ludzie krzyczeli - gestapo."</p><br />
<p>Po śnieżystej zamieci trzeci tajniak juz leci,<br /><br />
we drzwiach wola: "Ojczulku kochany,<br /><br />
dojść do głosu nie dali, tylko głośno gwizdali,<br /><br />
te studenty, to są chuligany."</p><br />
<p>Stary rzuca się, miota: "to żydowska hołota,<br /><br />
trzeba rozbić im głowy, trzeba zwołać masówki<br /><br />
i przez prasę niech będą łajani."</p><br />
<p>Jesteś w błędzie proroku,<br /><br />
nikt nie słucha w tym roku,<br /><br />
tych partyjnych narzekań, lamentów,<br /><br />
nie pomogą masówki i fałszywe prasówki.<br /><br />
dobrzy ludzie kochają  studentów.

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.