Nadeslala Ewa Szprynger
A miało być tak pięknie! Tysiące prawdziwych Polaków, za uciułane grosiki, wyrwane z gardła reżimowi Tuska – pojechało do Budapesztu, by wraz z miłującym prawa obywatelskie Orbanem – zamanifestować w Dniu Święta Narodowego swoje wielkie przywiązanie do trzymania za pysk narodu dowolnymi zmianami w Konstytucji i ubezwłasnowolnienia Trybunału Konstytucyjnego. Całe szczęście, tym razem – nie naszego. Sakiewicz zwoływał zbuntowany lud polski z najdalszych krańców naszej ucieśnionej ojczyzny na łamach GazPolu już od wielu tygodni…
I CO??? I WIELKIE NIC!!! DEMONSTRACJĘ ODWOŁANO!!!
Atak zimy pokrzyżował plany prawdziwym patriotom, którzy z podulonymi ogonami wrócą wkrótce do uciskanej przez Tuska Ojczyzny swoimi “pociągami przyjaźni”…Zawiedzeni, objuczeni zakupami, ale w poczuciu internacjonalistycznego spełnienia obowiązku wobec panów Orbana i Kaczyńskiego i z okrzykiem na ustach – “Naród z partią, partia z Narodem”…I krzyż im na drogę. Nawet żelazny.
Kategorie: Uncategorized