Ciekawe artykuly

Podłoże hitlerowskiego antysemityzmu

O tym, że Hitler nie zgotował Żydom niczego czego by wcześniej nie praktykował chrześcijański świat pod egidą papieży i biskupów napisano już wiele i jest to sprawa dobrze znana, tym bardziej, że dzisiejsza polityczna poprawność, w okresie dialogu z judaizmem, zmusza Kościół, by i on sam mówił o tym i składał tym samym dowody swego żalu za grzechy. Wystarczy więc jedynie przypomnieć ogólnie kilka faktów z przeszłości i na tym poprzestać.

Zaródź antysemityzmu znajduje się już w Nowym Testamencie, w szczególności w Ewangelii Jana, gdzie żydom przypisywane jest wszystko co złe. Jest zrozumiałe, że nowa sekta, która odrywała się właśnie od swego judaistycznego korzenia chętnie korzystała z takiej frazeologii i że naturalnie niejako musiała dyskredytować ów korzeń aby się usankcjonować. Dla niektórych pobożnych chrześcijan jest to trudne do pomyślenia, iżby ich Pismo Święte mogło być preludium dwudziestowiecznego szału antyżydowskiego. Mówią: Biblia „nie uczy” nienawiści do Żydów, lecz każe wszystkich miłować. Jednakże jest to tak jak w przypadku telewizji, która „nie uczy”, aby po obejrzeniu brutalnego i wypaczającego rzeczywistość filmu iść na ulicę i mordować ludzi. Tym niemniej jest oczywiste, że właśnie na takie zachowania wpływa. Chodzi o tworzenie pewnej mentalności, klimatu. Klimat taki Biblia niewątpliwie wytworzyła, lub przynajmniej istotnie go podsyciła. Oto widzimy szereg scen ukazujących tendencyjnie żydów jako sprawców wszelkiego zła i przewrotności. Faryzeusze czyhają tylko aby podejść i zniszczyć Jezusa, w najbardziej podstępny sposób. Najwięcej fałszu i mistyfikacji przynosi nam opis procesu i śmierci Jezusa, który w całkowitej niezgodzie z rzeczywistością historyczną przekazuje nam, iż to właśnie Żydzi byli głównymi i praktycznie jedynymi sprawcami jego śmierci i poniżenia, że pałali do niego irracjonalną, wściekłą i krwiożerczą nienawiścią. Tymczasem Rzymianie, faktyczni sprawcy jego śmierci w sposób równie tendencyjny są od niej oczyszczeni. Wobec dyszącego nienawiścią tłumu żydów rzymski namiestnik przeżywa rozczulające rozterki i robi wszystko, aby podsądnego uwolnić. Dochodzi nawet do tego, że czyni to jakoby wbrew sobie, zrzucając „odpowiedzialność” na żydowskie sumienia. „Nie jestem winien tej krwi” — mówi zrezygnowany Piłat u Mateusza. Na to rozjuszony tłum domaga się uwolnienia przestępcy Barabasza, a skazania zrezygnowanego Jezusa. „A cały lud, odpowiadając, rzekł: Krew jego na nas i na dzieci nasze” – czytamy. To apogeum ewangelicznej stylizacji antyżydowskiej. Oto Żydzi w swym zaślepieniu mówią: bierzemy całkowitą odpowiedzialność za jego śmierć, zdajemy sobie sprawę, że źle czynimy, tym niemniej: zabij! Nie dziwne więc, że w późniejszych przypływach pobożności wzmagały się na podstawie tych fikcyjnych scen nastroje antyżydowskie o silnym podtekście religijnym (który dopiero z czasem nabrał dodatkowo innego charakteru, zwłaszcza ekonomicznego). Ojciec R.E. Brown [ 1 ] pisał o tej właśnie scenie (zawartej tylko u Mateusza):„Komentując ten fragment nie sposób pominąć tragicznej historii jego wpływu na podsycanie nienawiści chrześcijan wobec Żydów”; jej sformułowania uważa za „jedne z tych słów, które winne są morzu przelanej krwi i nie kończącym się strumieniom nieszczęścia i udręki”. Inny wybitny biblista, J.D. Crossan [ 2 ], pisze ponadto o tym samym: „Na początku chrześcijańska propaganda była stosunkowo niewinna. Pierwsi chrześcijanie byli nie mającymi żadnej władzy Żydami i w porównaniu z nimi władze żydowskie stanowiły poważną i groźną potęgę. Jak długo stanowili pozbawiony praw margines społeczności żydowskiej, ich fikcyjne relacje o męce wskazujące na odpowiedzialność Żydów i niewinność Rzymian nie czyniły nikomu krzywdy. Lecz odkąd cesarstwo rzymskie stało się państwem chrześcijańskim, stały się śmiertelnie niebezpieczne. Wiedząc o późniejszym chrześcijańskim antyjudaizmie i ludobójczym antysemityzmie, nie sposób dłużej traktować fikcyjnych relacji o męce jako stosunkowo łagodnej propagandy. Jakkolwiek byśmy tłumaczyli jej źródła, bronili używanych przez nią inwektyw i rozumieli motywacje walczących o przetrwanie chrześcijan, stała się najdłużej trwającym kłamstwem i w imię naszej osobistej uczciwości, my, chrześcijanie, musimy w końcu tak właśnie to nazwać.” [ 3 ]

Jeszcze raz te złowieszcze dla Żydów słowa włożono w usta św. Pawła: „Krew wasza na waszą głowę” — mówi w Dziejach Apostolskich do Żydów (8, 5n). Wieńczy to antyjudaizm biblijny i zwiastuje kurs antysemicki.

Wiecej TUTAJ

Kategorie: Ciekawe artykuly

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.