Uncategorized

Sromotna porażka Iranu. Izrael dokonał cudu, który zadziwił świat. To był pokaz siły

PAP/EPA/ATEF SAFADI, Fatemeh Bahrami / ANADOLU AGENCY / AFP

Po lewej jeden z pocisków wystrzelonych przez Iran, po prawej demonstracja w Teheranie osób popierających atak na Izrael, 14 kwietnia 2024 r.

To było imponujące zwycięstwo zachodniej technologii wojskowej nad irańskim arsenałem rakiet i dronów. Reżim mułłów i jego sojusznicy w Iraku i Jemenie wystrzelili w sobotę ponad 300 śmiercionośnych rakiet w kierunku Izraela. Wśród nich znalazło się 170 dronów kamikadze, 30 pocisków manewrujących i 110 rakiet balistycznych, ale tylko garstka osiągnęła swoje cele.

Julian Ropcke

Aż 99 proc. nadlatujących obiektów zostało zestrzelonych przez miejscowe siły i sojuszników Tel Awiwu, potwierdza rzecznik izraelskiej armii Daniel Hagari. Szczególnie imponujące jest to, że wszystkie drony i pociski manewrujące zostały zneutralizowane, zanim dotarły do izraelskiej przestrzeni powietrznej

Tylko niecałe pół tuzina pocisków balistycznych uderzyło w obszar wokół lotniska wojskowego Nevatim na pustyni Negev w południowym Izraelu (w Nevatim znajduje się główna baza lotnicza armii Izraela – red.), nie powodując żadnych poważnych szkód. Jedyną ofiarą śmiertelną było beduińskie dziecko, które zostało ranne przez spadające odłamki.

Sposób, w jaki Izraelowi udało się udaremnić zmasowany atak Iranu, budzi podziw.

Po pierwsze, zarówno Izrael, jak i USA dysponowały niezwykle precyzyjnymi informacjami wywiadowczymi na temat zbliżającego się ataku. Czas, cele i systemy uzbrojenia użyte w irańskim ataku były znane z 24-godzinnym wyprzedzeniem. Na podstawie tej wiedzę można było opracować doskonale skoordynowane plany obrony.

Natychmiast po wystrzeleniu pierwszych dronów Szahid-136 — które miały lecieć w kierunku Izraela przez ok. dziewięć godzin — amerykańskie myśliwce rozpoczęły polowanie na maszyny nad Irakiem. Jeden po drugim, pociski powietrze-powietrze zostały użyte do strącenia ich z nieba.

Do Amerykanów stopniowo dołączyły izraelskie myśliwce F-15 i F-35, które przejęły walkę z dronami nad przestrzenią powietrzną Jordanii i Syrii. Pomóc mogły również brytyjskie myśliwce, które wieczorem wystartowały z Cypru.

Ostatnie zestrzelenia dronów przeprowadziły izraelskie systemy obrony powietrznej nad Zachodnim Brzegiem Jordanu.

Pokaz siły Izraela

Sprawy skomplikowały się, gdy kilka godzin później Iran wystrzelił prawie trzy tuziny pocisków manewrujących w kierunku Izraela. Wiele z nich zostało wystrzelonych nad Jordanią. Nie jest do końca jasne, kto za tym stoi.

Tak zwany sojusz „obrony powietrznej Bliskiego Wschodu” został utworzony dwa lata temu w celu wspólnej obrony. Jednak obecnie nie wiadomo, czy, a jeśli tak, to w jaki sposób, państwa arabskie uczestniczą w obronie Izraela — oprócz otwarcia swojej przestrzeni powietrznej dla izraelskich wysiłków obronnych.

Wszystko wskazuje na to, że izraelskie myśliwce i izraelskie systemy obrony powietrznej przechwyciły wszystkie pociski manewrujące lecące na wysokości ok. 500 do 900 m

Największym wyzwaniem dla obrony powietrznej była jednak obrona przed rakietami balistycznymi — zwłaszcza tymi, które, jak irańska rakieta Sejdżil, opuszczają atmosferę podczas podejścia i lecą w kierunku celu na wysokości do 500 km. Izrael znalazł jednak rozwiązanie tego problemu w ponad dziewięciu na dziesięć przypadków.

Dzięki zaawansowanym technologicznie systemom obrony powietrznej Arrow 2 i Arrow 3, Izrael był w stanie zestrzelić ponad 90 proc. zbliżających się irańskich pocisków balistycznych, które ponownie weszły w atmosferę na wysokości od 50 do 100 km.

W rezultacie najbardziej zmasowany atak rakietowy jednego kraju na drugi w historii został w dużej mierze udaremniony.

Atak Iranu na Izrael

Iran wystrzelił w sobotę kilkaset dronów i rakiet w kierunku Izraela. „To największy atak dronów w historii świata”, podaje CNN. W mediach społecznościowych pojawiają się nagrania zestrzeliwanych dronów nad terytorium Izraela. Żelazna Kopuła likwiduje obiekty m.in. nad Tel Awiwem, Safedem i Hajfą.

– Izrael jest gotowy na bezpośredni atak Iranu i odpowie na niego tym samym; jesteśmy przygotowani na każdy scenariusz – zaznacza premier Izraela Benjamin Netanjahu.

Sromotna porażka Iranu. Izrael dokonał cudu, który zadziwił świat. To był pokaz siły

Kategorie: Uncategorized

11 odpowiedzi »

  1. Tomcio Paluch
    17/04/2024 o 21:50

    Sławne to były dzieła, sławne były czasy A było, jak opowiem — bo wszystko wiem z prasy.

    Różnimy się w ocenie,Thumbku, rodzice, (cóż z tego, że „marcowi emigranci” ? ) naczelnego redaktora
    czołowej szwedzkiej gazety maja pełne prawo do dumy z syna, na skandynawskiej obczyźnie wspiął
    się bardzo wysoko.
    Że co? Że użala sie nad Beduinami? Sam towarzysz Wieslaw zadekretował, że obcym w pełni przynależy
    wyłącznie ich własna ojczyzna.

    Pozwól mi tu dodać, ze w innym numerze DN znajdziesz aktualną fotografię umundurowanych obrońców
    Ukrainy. Co jeden z dziarską miną i z kałasznikowem u boku na tle czerwono-czarnej flagi UPA.
    Etniczni Szwedzi może nie zareagowali, a mnie diabli wzięli. Jeśli zważyć, że Gazeta Wyborcza
    takich zdjęć nie kwapi się publikować, tylko pogratulować jej sjonistycznym wydawcom.
    b.

  2. @marekeyal
    „Szwecja może zmniejszyć wydatki na obronę rzucając Izrael na pożarcie, jak w Układzie Monachijskim”
    Chyba troche trudno „rzucic Izrael na pozarcie”. Pamietam, jak jeszcze owczesny premier Szaron tlumaczyl ze spokojnym usmiechem w telewizji, ze Izrael to nie Czechoslowacja. Jak na razie ani mocarstwa europejskie, ani nawet kraje arabskie nie chca sie wtracac, cala aktywnosc sprowadza sie do darcia ryja. Szwecja to w ogole ciekawy wypadek, bo calkiem sporo wojskowego sprzetu i wyposazenia kupuje na Zydach.

  3. TP:
    Czyli Szwecja zaniedbała obronę obywateli przed atakiem rakietowym albo atakiem dronów.
    A szanse na globalną wojnę są niemałe i nawet rosną. Szwecja może zmniejszyć wydatki na obronę rzucając Izrael na pożarcie, jak w Układzie Monachijskim. U Szwedów to chyba odruch naturalny bo to i zgnębienie ludobójców Żydów i poważna oszczędność. Przyjemne z pożytecznym.
    Zobaczymy jak zagłosują ich przyjaciele w Radzie Bezpieczeństwa w piątek.

  4. @marekeyal
    Szwedzi _budowali_ schrony publiczne w okresie Zimnej Wojny. Kazdy nowy blok wyposazony byl w glebokie piwnice z grubym, zelbetowym stropem, podwojne, stalowe drzwi, rygle polmetrowej dlugosci. Raz w zyciu (jeszcze jako zolnierz sluzby zasadniczej) widzialem tak zwany „mobförråd” czyli sklad mobilizacyjny. Cos jak z Bonda, w litej skale stalowe drzwi grubosci ze trzydziestu centymetrow odjechaly na bok, wewnatrz wszystko, czego wojsko moze potrzebowac.
    „Bezpieczne przestrzenie”, z tego co mi wiadomo, to sobie kaza instalowac zamozni ludzie na wypadek bandyckiego napadu. Nie na wypadek wojny.
    Szwecja w praktyce zlikwidowala obrone narodowa po upadku Zwiazku Radzieckiego, podobno juz nigdy mialo nie byc wojen. Ostalo sie lotnictwo i flota podwodna. Teraz panika, bo okazalo sie, ze wojny jednak wybuchaja. I to calkiem blisko.

  5. TP:
    Szwedzi budują schrony publiczne? A co z takimi ‘bezpiecznymi przestrzeniami” w mieszkaniach jak w Izraelu?

  6. @ml
    „Iranskie pociski nuklearne zaszkodza ich ukochanym palestyncom”
    W szwedzkim, przepraszam za wulgaryzm, _dzienniku_ „Dagens Nyheter” jest obszerny artykul o tym, jak to zly i niedobry Izrael nie zbudowal odpowiedniej ilosci schronow dla Arabow i w efekcie biedna, siedmioletnia Amina al-Hasoni nigdy sie nie obudzi. Jej ojciec, Mohammed jest pograzony w zalu. Ranny zostal takze dziesiecioletni braciszek Aminy, niejaki Nasser.
    O tym, kto wali rakietami ani sloweczka. Za to obszernie o tym, jaki niedobry i zly jest Netanyahu.
    To wszystko rozumiem, od tego jest ta, ponownie przepraszam za wulgaryzm, _prasa_, zeby nakrecac nienawisc, Trudniej zrozumiec, ze redaktor naczelny tego ehmm… cajtungu to dziecko emigrantow marcowych.

  7. @avinaneseed26e9a65

    ” Bo to Barak , ktory byl przeciwny procesowi pokojowemu Peresa , z Rabinem, òn go rozwalil. Nie Arafat.”

    ”Proces pokojowy” mial jeszcze jedna nazwe: Intifada. ”Proces pokojowy” polegal na tym, ze Arabowie odpalali bomby w zydowskich autobusach i kawiarniach, a Zydzi byli rozrywani na kawalki. Ja rozumiem, ze Sily Pokoju i Postepu po prostu uwielbiaja takie ”procesy”, w efekcie ktorych pourywane rece, nogi, glowy i inne elementy ”syjonistycznych zbrodniarzy”, malych, duzych i takich w spodnicach, fruwaja w powietrzu. Trudniej zrozumiec specow od strzelania do wlasnej bramki.

  8. Ehud Barac jest bojkotowany przez cala lewicowa arene polityczna. Dlaczego? Wstyd im sie przyznac. Bo to Barak , ktory byl przeciwny procesowi pokojowemu Peresa , z Rabinem, òn go rozwalil. Nie Arafat.

  9. ml:
    Nie ma sensu żądać wiarygodności od ”Bild”. Ta gazeta prosperuje na wariackich papierach.

  10. Nastepnym razem rakiety iranskie moga miec nuklearne ladunki, wiec 99% sukcesu to 100% porazki.
    Jedynym rozwiazaniem jest zaczac niszczyc nuklearne osrodki w Iranie. Tak nawiasem mowiac jest to rasistowskie wycie, H/W. S. „mysla” ze Izraeczycy chca ” rzucac bomby na glowy dzieci palestynskich „, ale ” nie mysla” ze Iranskie pociski nuklearne zaszkodza ich ukochanym palestyncom-bo ci widocznie jak karaluchy odporni na promieniowanie.
    Nie nalezy tez zapomniec Ehud Barak( ktory grozil przed Oct. 7 ze ” trupy beda lezec na ulicach Izraela” jezeli Sad Najwyzszy zostanie ukrocony) opoznial rozwoj Iron Dome, byl temu zdecydowanie przeciwny.
    Sam artykul nie wspomina o jordanskch samolotach, ktore rzekomo wg. ich samych tez ” zestrzeliwaly”. Ani o francuskich samolotach, tez rzekomo.
    Mozliwe ze okrety francuskie czy angielskie zestrzelily jakies drony od Huthi, robia juz to od ilus miesiecy, nie rzucaja bomb ” na glowy”-a Huthim to nic a nic nie szkodzi.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.