Uncategorized

Raport wojenny


YAAKOV LAPPIN

IDF realizuje 3. etap planu wojennego w Khan Yunis

Podczas gdy większość Strefy Gazy będzie teraz przedmiotem ukierunkowanych operacji wojskowych, Hamas w Rafah nadal musi zostać rozwiązany w ramach zakrojonej na szeroką skalę operacji naziemnej.

Niedzielne wycofanie 98 dywizji Sił Obronnych Izraela z Khan Yunis w południowej Gazie spotkało się z różnymi reakcjami w Izraelu.

Z wojskowo-operacyjnego punktu widzenia dywizja zakończyła swoją podstawową misję w Khan Yunis, gdzie IDF działa od 5 grudnia. Brygada Khan Yunis Hamasu – kluczowa część jego dżihadystycznej armii terrorystycznej – została zniszczona jako zorganizowana siła bojowa.

Następnym krokiem z czysto operacyjnego punktu widzenia powinno być wysłanie dywizji, po dodaniu do niej wielu dodatkowych brygad i zespołów bojowych, do Rafah, aby zniszczyć pozostałe cztery bataliony Hamasu, wraz z wieloma terrorystami, którzy uciekli z centralnej i północnej Gazy do tej ostatniej twierdzy Hamasu.

Jednak połączenie silnej amerykańskiej presji i izraelskiego pragnienia, by dać jeszcze jedną szansę negocjacjom w sprawie zakładników toczącym się w Kairze, skłoniło Gabinet Wojenny do naciśnięcia przycisku „pauza” w Rafah.

Dywizja, która nie miała gdzie posunąć się naprzód, wycofała się z powrotem do Izraela, pozostawiając zespół bojowy dowodzony przez Brygadę Nahal, w ramach 162 Dywizji, w celu zabezpieczenia korytarza Netzarim, który oddziela północną Gazę od jej południa, i zachowania swobody działania IDF.

W związku z tym decyzja IDF o opuszczeniu Khan Yunis nie była związana z żadną presją zewnętrzną, ale decyzja o niewkraczaniu do Rafah jest odejściem od logiki operacyjnej i jest wynikiem szerszych obliczeń Gabinetu Wojennego.

W międzyczasie 98 Dywizja regeneruje siły i przygotowuje się do przyszłych operacji – które z pewnością będą miały miejsce.

Niezależnie od zaciekłej debaty toczącej się w Izraelu na temat tych wydarzeń, ważne jest, aby podkreślić, że 19 z 24 batalionów terytorialnych Hamasu przestało istnieć (cztery pozostają w Rafah, a jeden częściowo funkcjonuje w centralnej Gazie), co oznacza, że większość armii terrorystycznej Hamasu, jako zorganizowana siła, już nie funkcjonuje.

To, co istnieje obecnie w Strefie Gazy, to resztki tej dżihadystycznej armii, działające jako komórki, ewoluujące jako partyzanccy terroryści, odcięci od „głowy” – przywództwa Hamasu w tunelach Rafah, gdzie pozostali izraelscy zakładnicy są również prawdopodobnie przetrzymywani przez Yahya Sinwara, przywódcę Hamasu, i jego wewnętrzny krąg.

Od początku wojny IDF oświadczyły, że będą prowadzić kampanię w trzech odrębnych etapach, z których pierwszy to intensywne fale nalotów, które rozpoczęły się w dniach po masowym ataku Hamasu z 7 października, drugi to zakrojona na szeroką skalę wojna lądowa, rozpoczęta 27 października, a trzeci to operacje ukierunkowane. Te ostatnie miały nastąpić w ramach „nowej normalności” ciągłych misji bezpieczeństwa, w których mniejsze siły IDF, działając na podstawie dokładnych danych wywiadowczych, wkraczają do Strefy Gazy i niszczą próby przegrupowania się Hamasu, a następnie opuszczają ją.

Jednostki IDF mogą to robić albo z izraelskiej strefy przygranicznej, która obecnie obejmuje jednokilometrową strefę buforową w Gazie, gdzie działają siły izraelskie i która znajduje się niedaleko Khan Yunis, albo z korytarza Netzarim.

Znaczna część miasta Gaza położonego dalej na północ jest od miesięcy objęta trzecim etapem operacyjnym. Najgłośniejszym tego przykładem był dwutygodniowy nalot stosunkowo niewielkich sił IDF na szpital Shifa – nalot, który oszołomił terrorystów Hamasu i Palestyńskiego Islamskiego Dżihadu, którzy nie wierzyli, że IDF powróci i otoczy ich z zaskoczenia.

Ponad 200 terrorystów zostało zabitych, a ponad 500 schwytanych, co było poważnym ciosem dla wysiłków Hamasu zmierzających do przegrupowania się w mieście Gaza.

Następnie IDF opuściły ten obszar z bogatym zbiorem danych wywiadowczych, które mogą zostać wykorzystane w przyszłości do namierzania celów i planowania misji.

Hamas nie wierzył na początku wojny, że IDF wkroczy do jego umocnionych stref miejskich, rozwiąże większość batalionów, zajmie się siecią tuneli niespotykaną w historii działań wojennych, a następnie zapewni sobie niezależność działania. Niektórzy w Białym Domu również w to nie wierzyli.

Trzeci stan konfliktu w Strefie Gazy może trwać bardzo długo, nawet kilka lat, jeśli „Operacja Obronna Tarcza” z 2002 r. przeciwko terrorystom w Judei i Samarii jest jakimś przewodnikiem.

W tej operacji, po sześciu tygodniach intensywnych działań wojennych w mieście, które pomogły stłumić fale zamachów samobójczych i strzelanin, IDF cofnęły się do lat ukierunkowanych operacji i potrzebowały kolejnych pięciu lat, aby naprawdę wygasić drugą intifadę.

Wskazówki dotyczące tego, co nadejdzie, można usłyszeć w ostatnich wypowiedziach szefów obrony, w tym szefa sztabu IDF, gen. broni Herzi Halevi, który stwierdził w niedzielę: „To długa wojna o różnej intensywności”. Dodał: „Wojna w Strefie Gazy trwa, a my jesteśmy dalecy od jej zakończenia. Główni przedstawiciele Hamasu wciąż się ukrywają. Dotrzemy do nich prędzej czy później. Posuwamy się naprzód, eliminując kolejnych terrorystów i dowódców oraz niszcząc infrastrukturę terrorystyczną. Nie pozostawimy aktywnych brygad Hamasu w żadnej części Strefy Gazy. Mamy plany i będziemy działać, kiedy podejmiemy decyzję”.

Po omówieniu sytuacji humanitarnej w Strefie Gazy, Halevi oświadczył: „Kontynuujemy demontaż Hamasu, demontujemy jego zdolności wojskowe i zarządcze, aby doprowadzić do innego rozwiązania, które przyniesie stabilność w regionie”.

Podobnie minister obrony Izraela Yoav Gallant powiedział: „Niedawno zakończyłem ocenę sytuacji w Dowództwie Południowym IDF, gdy siły opuszczają obszar Khan Yunis. Osiągnięcia 98 Dywizji IDF… są niezwykle imponujące. Wyeliminowali terrorystów i zniszczyli cele terrorystyczne, w tym magazyny, broń, sztaby, centra komunikacyjne i inne. Ich działania umożliwiły likwidację Hamasu jako funkcjonującej jednostki wojskowej na tym obszarze.

„Nasze siły będą przygotowywać się do kolejnych misji. Widzieliśmy przykłady takich misji w Szifie i [zobaczymy] takie misje w rejonie Rafah. Osiągniemy punkt, w którym Hamas nie będzie już kontrolował Strefy Gazy i nie będzie funkcjonował jako struktura wojskowa stanowiąca zagrożenie dla obywateli państwa Izrael”.

Pozostają trzy wyzwania dla tego stanowiska. Pierwszy z nich będzie polegał na zdolności IDF do wykrywania działań Hamasu i przerzucania sił do ukierunkowanych, skutecznych operacji w celu powstrzymania tych prób, powszechnie określanych jako „koszenie trawników”. Precedens Shifa wydaje się być dobrym znakiem w tym względzie.

Drugim jest konieczność zakończenia wojny poprzez rozpoczęcie operacji w Rafah.

Trzecim testem jest to, czy nieradykalna autonomia może zastąpić reżim Hamasu w Gazie, aby zapobiec zejściu Strefy do scenariusza chaosu w stylu Somalii, rządzonego przez uzbrojone gangi dżihadystów i przestępców, i pomóc uniemożliwić Hamasowi powrót.

Ustanowienie tymczasowej izraelskiej administracji wojskowej znacznie przyczyniłoby się do tych wysiłków, choć jak dotąd gabinet powstrzymywał się od podjęcia tego kroku.

Raport wojenny

Kategorie: Uncategorized

2 odpowiedzi »

  1. Administracja Bidena jest glownym sojusznikiem Hamasu i przyczyna dlaczego zakladnicy nie sa jeszcze uwolnieni. O ile zyja, zamordowani w czasie kiedy zadania State Dept. opoznialy/ opozniaja IDF.
    Nie wyjasniono czy nie opublikowano jeszcze jak Hamas mial tak dokladne informacje o tajnych bazach IDF na Negevie, lacznie z pin code do otworzenia drzwi.
    Nie wyklucznone ze to amerykanscy urzednicy z CIA czy innych organizacji .
    Teraz Austin sie oburza ze Izrael nie powiadomil Ameryki zawczasu o zbombardowaniu Damaszku kiedy ci Iranscy Generalowie zostali zabici.
    Tak powinno byc, Ameryka Bidena by to najprawdopodobniej usilowala zakazac czy wprost ostrzeglaby Iranczykow.
    I znowu Zydzi amerykanscy, wiekszosc z nich glosujacych na ta PZPR Ameryki, ida w slady dziadkow, tak niewolniczo poslusznych FDR nic a nic nie robiacego dla najblizszych krewnych tych Zydow w WW2 w Europie.
    Nawet nie ” znowu”, a o wiele bardziej, teraz wiadomo co sie dzieje, to nie tylko pogloski czy zatajane informacje jak wtedy, a ci Postepowi Niewolnicy Zydowscy dalej popieraja Obamoidow w ich zacieklej walce w obronie Hamasu

  2. ”Dywizja, która nie miała gdzie posunąć się naprzód, wycofała się z powrotem do Izraela, pozostawiając zespół bojowy dowodzony przez Brygadę Nahal, w ramach 162 Dywizji, w celu zabezpieczenia korytarza”

    Ta, dywizja wycofala sie na z gory upatrzone pozycje. Dla skrocenia linii frontu.

    To sie robi grozne. I juz od dawna nie jest smieszne.

    A usatysfakcjonowac ten, przepraszam za wulgaryzm, _bidet_ co to rzady sprawuje za oceanem – i tak sie nie da. Gdyby Zydzi w Izraelu (i w diasporze) wybudowali dla siebie samych jakis duzy komin, to tez by nie pomoglo. Darcie ryja by jeszcze sie nasililo – dlaczego jeden komin a nie dwa. I dlaczego tak pomalu.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.