Uncategorized

Izrael a Palestyńczycy. Wojna i okupacja jako rozwiązanie? cz.4/5


Slawomir Czapnik

4. Operacja Ochronny Brzeg

Jak nie bez racji zauważa Nathan Thrall, mieszkający w Jerozolimie starszy analityk International Crisis Group, specjalizujący się w Bliskim Wschodzie i w Afryce Północnej, wojna w Gazie w 2014 r. nie była tą, której oczekiwali Izraelczycy i Hamas. Niemniej jednak obie strony wyczekiwały kolejnego starcia. Porozumienie z 21 listopada 2012 r., które zakończyło ośmiodniową wymianę ostrzału rakietowego ze strefy Gazy i izraelskich nalotów nigdy nie zostało wcielone w życie. Zakładało ono, że wszystkie palestyńskie ugrupowania zaprzestaną wrogich działań wymierzonych w Izrael, a państwo żydowskie zaprzestanie atakować Gazę z lądu, morza i powietrza, w tym zabójstw pojedynczych osób, zwykle za pomocą rakiety wystrzelonej z drona. Porozumienie miało też zakończyć blokadę Gazy, umożliwiając przemieszczanie się ludzi i transfer dóbr, a także udrożnić ruch przygraniczny. W ciągu trzech miesięcy po zawieszeniu broni Szin Bet odnotował zaledwie pojedynczy atak – wystrzelenie dwóch rakiet z Gazy w grudniu 2012. Wyżsi rangą urzędnicy izraelscy byli pod wrażeniem tego stanu rzeczy, jednakże przekonali samych siebie, że cisza na granicy ze Strefą Gazy była przede wszystkim zasługą izraelskiego odstraszania i interesów samych Palestyńczyków. Izrael nie wdrożył porozumienia w życie. W ciągu trzech miesięcy IDF regularnie zapuszczały się do Gazy, ostrzeliwano palestyńskich farmerów oraz osoby zbierające złom i gruz przy granicy, strzelano do łodzi, uniemożliwiając rybakom korzystanie z większości wód Gazy.

Izrael nie zniósł blokady. Zamknął przejścia graniczne, przywrócił tzw. strefy buforowe, palestyńscy rolnicy nie mogli wkraczać na ziemie uprawne, gdyż byli ostrzeliwani. Import spadł, eksport był blokowany, mniejszej liczbie mieszkańców Gazy wydano pozwolenia wyjazdu do Izraela i na Zachodni Brzeg Jordanu. Izrael wciąż odwlekał wcielenie w życie zawieszenia broni – najpierw chciał przekonać się, czy Hamas będzie respektował swoje zobowiązania, potem Binjamin Netanjahu bał się koncesji na rzecz Hamasu przed wyborami w styczniu 2013, następnie zaś nowy rząd koalicyjny musiał się uformować. Do rozmów nigdy nie przystąpiono: „Lekcja, jaką wyniósł z tego Hamas, była prosta. Nawet jeżeli porozumienie było wspierane przez USA i Egipt, Izrael nie musiał się mu podporządkowywać” [Thrall 2014]. Hamas starał się szanować zawieszenie broni. Stworzył nową formację policyjną, która miała aresztować Palestyńczyków próbujących odpalić rakiety.

W 2013 r. wystrzelono z Gazy najmniej rakiet od roku 2003, kiedy wystrzelono pierwsze prymitywne rakiety przez granicę. Hamas potrzebował czasu na odbudowanie swego arsenału, ufortyikowanie pozycji obronnych i przygotowanie się do następnej walki, gdy będzie próbować zakończyć blokadę Gazy na drodze działań militarnych. Hamas miał nadzieję, że Egipt zniesie blokadę Gazy, kończąc kilkuletni okres, kiedy Egipt i Izrael próbowały zrzucić na siebie odpowiedzialność za terytorium palestyńskie i jego zubożałych mieszkańców. Zamach stanu w Kairze, kierowany przez generała Sisiego, w lipcu 2013 r. zniweczył nadzieje Hamasu. Prawie wszystkie z setek tuneli, którymi szmuglowano dobra z Egiptu do Gazy zostały zamknięte. A Hamas, który opodatkował szmugiel, aby móc płacić 40 tysiącom urzędników w Gazie, stracił zyski [Thrall 2014]. Przypomnijmy, że w wyniku zwycięskich dla Hamasu demokratycznych wyborów palestyńskich PTO podzieliły się na rządzony przez Fatah Zachodni Brzeg i opanowaną przez Hamas Strefę Gazy. Ta druga stała się przedmiotem międzynarodowych sankcji. Sekciarskie walki, które wybuchły między Hamasem i Fatahem oraz między różnymi klanami (hamulas) w Streie Gazy, pokazały nasilające się napięcia w łonie samych Palestyńczyków.

Drastyczne osłabienie palestyńskiej gospodarki i zniszczenie instytucji publicznych w trakcie drugiej intifady, włącznie z sankcjami, spowodowały transformację Zachodniego Brzegu i Strefy Gazy w jednostkę, którą można określić mianem „Somalii”. Przez miesiące Autonomia Palestyńska nie mogła płacić pensji swoim 160 tysiącom pracowników, utrzymujących w sumie około miliona osób (1/3 populacji). Około 70 tysięcy spośród pracowników stanowili zatrudnieni w licznych agendach bezpieczeństwa publicznego, z reguły powiązanych z poszczególnymi ugrupowaniami politycznymi. Nie tylko narastał wśród nich – podobnie jak wśród cywilów – gniew i frustracja, lecz byli oni uzbrojeni. Zmniejszająca się pula zasobów i rosnąca niepewność wywołały walki o władzę i podział coraz mniejszych środków. Sankcje ekonomiczne, tysiące uzbrojonych i sfrustrowanych mężczyzn, a także wsparcie zewnętrzne dla określonych frakcji – tak przebiegała „somalizacja” PTO [Gordon 2008: 223-224]. Kiedy stało się jasne, że niepokoje w Egipcie nie doprowadzą do odsunięcia od władzy Sisiego ani do powrotu Bractwa, Hamas – zauważa Thrall – miał do wyboru cztery opcje. Pierwszą było pogodzenie się z Iranem – za nieakceptowalną cenę zdrady Bractwa w Syrii i osłabienia wsparcia dla Hamasu ze strony Palestyń- Izrael a Palestyńczycy. Wojna i okupacja jako rozwiązanie? 269 czyków i większości sunnickich muzułmanów na całym świecie. Drugą – podwyższenie podatków w Gazie, co jednak nie zrekompensowałoby dochodów z tuneli, zniechęcając zarazem do Hamasu opozycję. Trzecią opcją było wystrzeliwanie rakiet w kierunku Izraela, aby zaaranżować nowe zawieszenie broni, które poprawi warunki życia w Gazie. Hamas nie wybrał takiej drogi, obawiał się bowiem stanowiska władz egipskich, gdyby odnowił się konlikt między Gazą a Izraelem.

Było oczywiste, że rozmowy pokojowe załamią się. Ostatnią ścieżką, którą Hamas ostatecznie wybrał, było przeniesienie odpowiedzialności za zarządzanie Gazą na Autonomię Palestyńską, choć Hamas pokonał Fatah w wyborach w roku 2006. Hamas zapłacił wysoką cenę, godząc się niemal na wszystkie warunki Fatahu. W nowym rządzie nie znalazł się żaden członek ani sojusznik Hamasu. Kilka tysięcy członków sił bezpieczeństwa Autonomii wróciło do Gazy, aby strzec granic i przejść, a Hamas nie zyskał analogicznej pozycji w aparacie bezpieczeństwa na Zachodnim Brzegu. Co najważniejsze, rząd – chcąc otrzymać pomoc ze Stanów Zjednoczonych i Europy – gwarantował wypełnianie trzech warunków: brak przemocy, wypełnianie wcześniejszych zobowiązań i uznanie Izraela. Porozumienie zawarto 23 kwietnia 2014 r., po iasku rozmów pokojowych Johna Kerry’ego. Administracja Baracka Obamy publicznie przypisała częściową winę za ten stan rzeczy postawie izraelskich negocjatorów. Amerykanie uznali nowy rząd palestyński, pomimo izraelskich obiekcji, potajemnie naciskając na Mahmuda Abbasa, aby uniknąć pojednania między Fatah i Hamasem. Hamas oczekiwał reaktywacji długo uśpionej palestyńskiej rady legislacyjnej, która składała się w większości z członków Hamasu, lecz Amerykanie ostrzegli Abbasa, że wycofają inansowe i polityczne wsparcie dla nowego rządu, jeśli rada się zbierze [Thrall 2014]. 12 czerwca 2014 r., zaledwie dziesięć dni po sformowaniu nowego rządu, nieoczekiwane wydarzenie radykalnie zmieniło los Hamasu. Trzech izraelskich uczniów jesziwy na Zachodnim Brzegu zostało porwanych i zamordowanych. Kiedy odnaleziono ich ciała, grupa Żydów pojmała 16-letniego palestyńskiego chłopca nieopodal jego domu w Jerozolimie Wschodniej, napoiła go benzyną i spaliła żywcem.

W Jerozolimie, na Pustyni Negew i w Galilei wybuchły protesty, podczas gdy Zachodni Brzeg pozostał stosunkowo spokojny. Izrael obwiniał Hamas za morderstwa studentów jesziwy, choć izraelscy specjaliści od bezpieczeństwa wyrażali wątpliwość, czy sprawcy otrzymali rozkaz z góry. Szukając podejrzanych o morderstwa, Izrael rozpoczął na Zachodnim Brzegu największą kampanię przeciw Hamasowi od czasu drugiej intifady, zamykając jego biura i aresztując setki członków. Hamas nie wziął odpowiedzialności za zabicie uczniów jesziwy, twierdząc, że oskarżenia były tylko pretekstem do rozpętania nowej ofensywy izraelskiej. Pośród aresztowanych było ponad 50 osób z 1027 wypuszczonych z więzień izraelskich w zamian za uwolnienie przez Hamas izraelskiego żołnierza Gilada Szalita. Hamas uznał to za kolejne złamanie porozumienia, gdyż określało 270 Sławomir Czapnik ono warunki ponownego aresztowania uwolnionych – wcześniej Izrael nie poprawił warunków przetrzymywania i przyznawał prawa do wizyt dla innych więźniów palestyńskich. Palestyńskie przywództwo w Ramallah blisko współpracowało z Izraelem, aby schwytać bojowników, co zdyskredytowało je wśród Palestyńczyków. W miastach Zachodniego Brzegu mieszkańcy protestowali przeciw współpracy Autonomii z Izraelem. Izrael zaczął być ostrzeliwany rakietami ze Strefy Gazy przez grupy inne niż Hamas; ruch nawoływał do wszczęcia trzeciej intifady. 6 lipca 2014 r. Izrael zabił siedmiu bojowników Hamasu. Następnego dnia Hamas wziął odpowiedzialność za rakiety, Izrael ogłosił rozpoczęcie Operacji Ochronny Brzeg [Thrall 2014]. Hamas nową wojnę postrzegał jako bitwę o swoje przetrwanie.

Wybrał cele, które były nader ograniczone. Nade wszystko oczekiwał, że Izrael będzie dotrzymywał litery trzech wcześniejszych porozumień – wymiany więźniów na Szalita; zawieszenia broni z listopada 2012, zakładającego koniec blokady Gazy; umowy o pojednaniu z kwietnia 2014, pozwalającej płacić pensje w Gazie, otrzymać materiały budowlane i otwarcia przejścia pieszego z Egiptem. Cele Hamasu były realistyczne, mógł on osiągnąć choć część z nich. W trakcie starć zbrojnych Izrael zdecydował się rozwiązać problem z Gazą dzięki rządowi w Ramallah, który wcześniej bojkotował. Netanjahu zaczął mówić o Abbasie z większą życzliwością. Po trzech tygodniach walk izraelscy politycy z różnych stron sceny politycznej zaczęli przyznawać prywatnie, że poprzednia polityka wobec Gazy była błędem. Kiedy Hamas ogłosił, że pojmał żołnierza 20 lipca 2014 r., tłumy wyruszyły na ulice Gazy, Jerozolimy i Zachodniego Brzegu, odpalając fajerwerki i rozdając słodycze, mając nadzieję, że ich przyjaciele i bliscy szybko będą uwolnieni. Przywództwo w Ramallah przyjęło elementy retoryki Hamasu, używając słowa „opór” i pochwalając walkę Hamasu. Nieomal każdej nocy wybuchały zamieszki na Zachodnim Brzegu i w Jerozolimie Wschodniej. 24 lipca 2014 r., podczas muzułmańskiej świętej nocy Laylat al-Kadr, punkt kontrolny Kalandia w północnej Jerozolimie był miejscem największej demonstracji na Zachodnim Brzegu od czasu drugiej intifady. Jakkolwiek Hamas nie miał szansy zbrojnego pokonania Izraela, liczył jednak na podkopanie przywództwa w Ramallah i jego programu ciągłych negocjacji, przystosowania się i zależności od Stanów Zjednoczonych.

Wielu Palestyńczyków uznało, że Hamas jest stosunkowo skuteczną siłą. Pewna skuteczność Hamasu wiązała się z użyciem tuneli umożliwiających atak na siły izraelskie. Kiedy latem 2014 r. rozpoczęły się walki, Izrael wyraził wolę poczynienia pewnych ustępstw wobec Palestyńczyków – coś, czego Fatahowi nie udało się osiągnąć przez lata negocjacji [Thrall 2014]. Najwyższą cenę za grę polityczną między Izraelem i – wewnętrznie podzielonymi – frakcjami palestyńskimi zapłacili cywile Strefy Gazy, czego dowodzi raport Biura Narodów Zjednoczonych do spraw Koordynacji Pomocy Humanitarnej (UN Ofice for the Coordination of Humanitarian Affairs, OCHA). Liczba oiar wśród Izrael a Palestyńczycy. Wojna i okupacja jako rozwiązanie? 271 Palestyńczyków sięgnęła 2131 osób: 1473 to cywile, w tym 501 dzieci i 257 kobiet, 279 członków grup zbrojnych. 142 palestyńskie rodziny straciły co najmniej troje członków w jednym incydencie (w sumie 739 oiar).

Około 25 Palestyńczyków, których oskarżano o kolaborację z Izraelem, zostało zabitych przez grupy zbrojne (tych oiar nie zaliczono do powyżej ujętych strat). Według palestyńskiego ministra zdrowia 11,1 tysiąca Palestyńczyków (w tym 3374 dzieci, 2088 kobiet i 410 staruszków) zostało rannych. Około tysiąca dzieci zostało trwale okaleczonych, półtora tysiąca – osieroconych. Na 71 oiar po stronie izraelskiej 66 było żołnierzami, jedna koordynatorem do spraw bezpieczeństwa, zginęło czworo cywilnych Izraelczyków (w tym jedno dziecko) i obcokrajowiec. Dziesiątki Izraelczyków, w tym przynajmniej sześcioro dzieci, poniosło rany w wyniku ostrzału. Kiedy konlikt sięgnął zenitu, około 485 tysięcy osób – 28% populacji Gazy – opuściło swe miejsce zamieszkania. Zniszczenie 18 tysięcy domów pogłębiło istniejący wcześniej kryzys mieszkaniowy, sięgający 71 tysięcy jednostek mieszkalnych – wiele osób musi żyć w przeludnieniu bądź niewłaściwych warunkach mieszkaniowych. Każde z 474 tysięcy dzieci uczęszczających do szkół podstawowych i średnich, 55 003 dzieci w przedszkolach i 30 002 studentów zostało dotknięte przez konlikt zbrojny. 22 szkoły zostały całkowicie zniszczone, a 118 uszkodzono. Również edukacja wyższa, w tym Uniwersytet Islamski w Gazie, poniosła straty. Nałożyło się to na wcześniejsze problemy: brak prawie 200 szkół, co wiąże się z koniecznością uczenia się na dwie zmiany. Przesunięto rozpoczęcie roku szkolnego z 24 sierpnia na 14 września. Dzieci, jak zauważyła OCHA, musiały zmierzyć się z jeszcze większym przeludnieniem klas i brakiem zasobów. Istniała konieczność wymiany mebli, podręczników i materiałów piśmiennych. Kłopotem był też transport – uczniowie i nauczyciele musieli dotrzeć do czynnych szkół. Setki tysięcy dzieci będą potrzebować wsparcia psychosocjalnego, nauczyciele i pracownicy szkół – często sami dotknięci traumą – będą mieli ogromny problem z zapewnieniem im wsparcia w trakcie roku szkolnego. Przynajmniej 373 tysiące dzieci palestyńskich wymagało bezpośredniej i wyspecjalizowanej pomocy psychosocjalnej (np. moczą się w nocy, przeżywają koszmary) [za OCHA 2014]

Zakonczenie juz jutro

Kategorie: Uncategorized

1 odpowiedź »

  1. Nie zmienia tonu Slawomirek, tak jak gaci nie zmienia, domagajac sie od Izraela razem z Hamasem wolnego ” ruchu ” Gazan do Izraela-i obarczajac go odpowiedzialnoscia ze ich Egipt tez jakos wpuszczac nie chce.
    Jakos przeswietna Polska Slwomirka w niezmienionych gaciach nie wpuszczalai nie wpuszca z Bialrurusi-a przedtem tez ograniczala z Ukrainy tez.
    Cytuje ” liczby” rzekomo ” rannych i zabitych kobiet i dzieci” przez Izraelczykow-a jego zasr..na Polska przenigdy by nie wpuscila, jak Izrael to robi, chorych Gazan na leczenie w izraelskich spitalach. Nawet plod hersztow Hamasu.
    Niech Slawomire swoje gacie wypierze, smierdliwy jest jak cala jego Polska.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.