Uncategorized

LIST OTWARTY DO SATYRYKA JANA P.

Przyslala Hanna Jakowlew

 


Panie Pietrzak!

Był Pan kiedyś dla mnie wzorem,
Oczarował Kabaretem pod Egidą,
Imponował dobrym smakiem i humorem,
Dziś nazywa mnie Pan mendą, wszą i gnidą.

Był Pan kiedyś satyrykiem z wyższej półki,
Teraz słucham i coś mi się tu nie zgadza.
Drwił Pan z władzy w czasach Gierka i Gomułki,
Dziś wychwala to co głosi nowa władza.

Co się stało? Jakże zawiódł Pan swych fanów!
Chciał Pan nawet objąć urząd Prezydenta!
Czy stek wyzwisk to jest język męża stanu?
Gdzie finezja, metafora, zgrabna pointa?

Czy te oczy mogą kłamać? Widać mogą!
Pan się zmienił, dziś poglądów swych nie kryje.
Ja mam prawo iść zupełnie inną drogą,
To nie powód, żeby zwać mnie świńskim ryjem.

Panie Janku!

Nie uchodzi! W pańskim wieku?
Wolne żarty! Tego się nie spodziewałem,
By tak mówić bez skrupułów o człowieku,
Że jest pluskwą, sukinkotem i cymbałem.

Pan lżyć musi? Wtedy czuje się szczęśliwy?
Dumny z tego, ze pogardza Rodakami?
Skąd nienawiść, pełne jadu inwektywy,
Obrzucanie przeciwników obelgami?

To prostactwo! Można różnić się w poglądach,
Mnie nie lubić, choć nie poznał mnie Pan z bliska,
Lecz szkalować, szczuć jak W sieci, Trwam i Fronda?
Polemika ma polegać na wyzwiskach?

Miał Pan klasę, dziś po uszy tkwi w rynsztoku
I zamienia salwy śmiechu w tani rechot.
Konkuruje do tytułu Hieny Roku
Z Karnowskimi, Sakiewiczem i Warzechą?

Wielbiciele dzisiaj Pana nie poznają!
Czy naprawdę warto tworzyć takie kicze
Jak Makowski i Dłużewski w Studiu Ya-Yo,
Albo Wolski Z Tyłu Wizji z Ziemkiewiczem?

Co Pan teraz prezentuje na antenie?
To się wprost nie mieści w głowie, by ktoś taki
Dla poklasku czerpał z szamba swe natchnienie
I po sobie chciał zostawić smród z kloaki!

To jest standard? Szczyt kultury? Szkoda gadać!
Nie wstyd Panu? Dobre imię łatwo stracić!
Pozostanie tylko niesmak i żenada.
W czyjej służbie aż tak warto się zeszmacić?

Żeby Polska była Polską… Święte słowa!
Niejednemu wyciskały łzy wzruszenia.
Nie do wiary, że Pan wszystko chce zmarnować
I na drobne swój dorobek dziś rozmienia.

Panie Pietrzak!

Ma być normą prawo wilcze?
Czegoś więcej oczekuję po satyrze!
Chcę na koniec zakląć szpetnie, lecz zamilczę.
Do poziomu Pana nigdy się nie zniżę.

 


Muzyczny Kabaret Wojtka Dąbrowskiego

 

Kategorie: Uncategorized

7 odpowiedzi »

  1. Tak… to co się stało z Janem Pietrzakiem też nie chce się zmieścić w mojej głowie, chociaż nie byłem wielkim fanem jego kabaretu, poza kilkoma momentami (zdecydowanie bliższa memu sercu i umysłu była ELITA). Już wtedy dostrzegałem pewnego rodzaju „napuszenie dramatyczną polskością” … ale nie sądziłem, że to się przerodzi w taką koszmarną farsę, ohydną fasadę, którą ustawia się wedle potrzeb zawsze w jedną tylko stronę… Jestem patriotą, Polakiem mieszkającym w Polsce od urodzenia, pracuje tutaj na rzecz Polski przecież (!!!), szanuję wszystkich obywateli Polski bez względu na ich pochodzenie, wiarę czy poglądy ale nie mogę oglądać ani słuchać tych jadowitych pseudo patriotycznych popłuczyn w wykonaniu – jednak już upadłego kabareciarza… A do władców mam krótką informację: Kradniecie nam Polskę!

  2. Zrozumcie człowieka,starszy to i schizofremia się ukazała.Nie pamięta biedaczek co dawniej robił.

  3. CO ZA SZUM, CO ZA WZAWA, JAKIE KRZYKI ZDZIWIENIA . JAKA REFORMACJA -DOROBKIEWICZ-ZAWSZEBYL TAKI, WLASNIE „ZEBY POLSKA BYLA POLSKA”,
    DOCZEKAL SIE, NA STARE LATA WIEC SIE RADUJE KOLES ZE SZKOLNEJ LAWKI

  4. W główce się emerytowi Pietrzakowi poprzestawiało. Na stare lata odgrzebany przez kogoś znajomego z PIS i doceniony w formie dotacji na „kulturę” (dobre, co ?), spłaca teraz swój dług. Kolejna SZMATA, która dla kasy gotowa odgryźć sobie rękę.

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.