Uncategorized

 Rosja Putina i świat na zakręcie


Wojna Rosji z Ukrainą trwa już ponad trzy miesiące – a miała trwać trzy dni. To nie jest już wojna Rosji z Ukrainą, to teraz wojna Rosji z całym światem. Tyle że ta gorąca, z bombami i rakietami, z trupami żołnierzy (tak po jednej, jak i drugiej stronie) toczy się na Ukrainie. Tylko na Ukrainie – jak dotąd.

W tej wojnie Ukraina walczy broniąc swojej ziemi i swoich obywateli przed agresją armii rosyjskiej, która składa się głównie z żołnierzy nie z poboru, a z młodych ludzi, pochodzących z dalekich rubieży rozległego kraju, jakim jest Rosja, żołnierzy, którzy podpisali kontrakt na krótki czas służby za pieniądze i inne przywileje, z których skorzystają jak przeżyją. Przeglądając różne doniesienia różnych mediów można odnieść wrażenie, że jest to wojna dwóch światów; tak dalece różnych, że nawet nie najwyższy standard życia Ukraińców i zwykłe przedmioty stanowiące zwykłe wyposażenie gospodarstwa domowego takie jak lodówki, pralki czy kuchenki mikrofalowe, są dla tych „wyzwolicieli” skarbem i cenną zdobyczą.

Cały świat z uwagą śledzi doniesienia dotyczące zdrowia i kondycji cara Rosji – Władimira Putina. System władzy, jaki stworzył dla siebie i pod siebie, daje mu prawo (jego zdaniem) do podejmowania każdej decyzji, nawet tych ostatecznych zagrażających całemu światu. W historii najnowszej występowały podobne konflikty, w których zachodni świat konfrontował się z krajem rządzonym przez jakiegoś wodza, proroka czy innego satrapę. Były to jednak nieporównywalne kraje i nieporównywalni w swym obłędzie przywódcy. Ani Saddam, ani Kadafi, ani Chomeini nie dysponowali arsenałem nuklearnym zdolnym zniszczyć wszystko. Ich eliminacja miała znaczenie lokalne.

Eliminacja Putina ma znaczenie globalne.

Wowa, Wołodia, Władimir Putin od kilkudziesięciu lat panuje w Rosji. To on już wiele lat temu sformułował program odbudowy Wielkiej Rosji, to on wmówił Rosjanom, że największym nieszczęściem XX wieku był upadek Związku Radzieckiego. Słyszeli to Rosjanie, ale słyszał to także cały świat, cała Europa z Angelą Merkel na czele. W 2014 roku Rosja zajęła Krym i zaczęła wojnę z Ukrainą. Od 2014 do 2022 minęło osiem lat, w ciągu których świat nie reagował i nadal traktował Rosję Putina jak normalny kraj. Z Putinem i jego funkcjonariuszami rozmawiali wszyscy najwięksi politycy: prezydenci Stanów Zjednoczonych, kanclerz Niemiec. Z Putinem spotykał się Donald Tusk a prezydent Lech Kaczyński wybierał się do Moskwy na defiladę w Dniu Zwycięstwa, czemu przeszkodziła katastrofa samolotu pod Smoleńskiem.

Do lutego 2022, czyli do inwazji na Ukrainę, do której Rosja wraz z Białorusią przygotowywały się przez blisko pół roku, nasz świat udawał, że niczego nie widzi. Służby wiedziały swoje, rządzący wiedzieli co trzeba, a karuzela kręciła się nadal, jak w Warszawie, gdy wybuchło powstanie w Getcie.

Teraz wielkie wzmożenie moralne, którego jesteśmy świadkami, nie zasłoni tamtych zaniechań. Wielka emigracja Ukraińców, wielka ucieczka ludzi przed wojną spotkała się z wielkim ruchem pomocy, z niebywałą wprost empatią. Polacy mają tu największe zasługi; ich entuzjazm z wolna się jednak wyczerpuje, bo na odruchach nie da się budować programów pomocowych dla milionów. Tu musi wkroczyć państwo.

Polskie państwo, polscy politycy robią jednak robotę polityczną „pod swoje potrzeby”. Gdy przyjdzie do pomocy systemowej, to państwo polskie i jego „sprawni” politycy pokażą to, co zawsze – festiwal błędów, przekrętów i tego, co znamy jako – „chcieliśmy dobrze, a wyszło jak zawsze”.

Wojna w Ukrainie trwa. Ci, którzy się na tym znają, prognozują, że może potrwać jeszcze długo, nawet kilka lat.

Czy jesteśmy na to gotowi? Czy mamy jakieś programy i plany działania na taki czas? Czy trwają prace nad przygotowaniem wprowadzenia do systemu zmian, wynikających z tego, że jesteśmy państwem frontowym, uczestniczymy w wojnie, którą wywołał i prowadzi człowiek taki jak Putin?

No właśnie – car Rosji, Wladimir Putin.

Jeżeli ktoś, kto chce choć trochę zrozumieć Rosję Putina nie zapoznał się jeszcze ze świetną książką Krystyny Kurczab-Redlich „Tajemnice Rosji Putina, Wowa, Wołodia, Wladimir” to niech to zrobi zaraz. Bez przeczytania tego, co ma do powiedzenia autorka, będąca przez 14 lat korespondentką polskich mediów w Rosji, która zna Rosję Putina i Putina jak nikt, nie da się zrozumieć ani tego, co się dzieje teraz za naszą granicą, ani tego, co może stać się jutro, za tydzień czy miesiąc na świecie.

Książka Krystyny Kurczab-Redlich ma jeszcze jeden walor – pozwala choć trochę zrozumieć czym jest polityka robiona przez ludzi. Ludzi z ich biografią, traumą dzieciństwa, trudnym życiem i z tym, do czego są zdolni, gdy zajdą sprzyjające okoliczności. Gdy nastąpi przypadek (rola przypadku w życiu każdego człowieka jest ogromna), robiący z nich kogoś ważnego. Biografia Putina napisana przez autorkę „Tajemnic Rosji Putina” daje odpowiedź na prawie wszystkie pytania: kim jest ten człowiek, do czego jest zdolny. Po przeczytaniu książki wiemy, że jest zdolny do wszystkiego.

I na koniec coś pro domo sua – czytając biografię Putina, uzyskując precyzyjne dane o jego przestępstwach kryminalnych i gospodarczych, o wielkości zagrabionego majątku należącego do państwa, a więc wszystkich Rosjan, można się pocieszyć – nasze elity to mali chłopcy. Nasze afery i nasi wodzowie to wprost anioły na tle takiego cara, jakim jest Putin w Rosji.

 Rosja Putina i świat na zakręcie

Zbigniew Szczypiński

Polski socjolog i polityk.

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.