Nadeslala Basia Jaworski

Cos na szabas……

Arnold Schoenberg powiedzial kiedys, ze Achron jest jednym z najbardziej niedocenianych wspolczesnych mu kompozytorow. Pod niebiosa chwalil jego oryginalnosc en byl absolutnie pewien, ze jego (Achrona) muzyka ma wartosc wszechczasow. Niestety, Achron nigdy prawdziwej slawy nie doczekal. Wielbiciele muzyki skrzypcowej znaja niewatpliwie jego „Hebrew Melody”, jeden z najukochanszych „encore” w repertuarze wiekszosci skrzypkow, od Heifetza poczynajac
Utwor jest zainspirowany tematem, ktory Achron uslyszal kiedys w synagodze warszawskiej kiedy byl jeszcze malym chlopczykiem. Skomponowal to w roku 191, byla to jego pierwsza kompozycja i przy okazji „deklaracja”: Achron zostal czlonkiem stowarzyszenia „Nowa Szkola Muzyki Zydowskiej” w St. Petersburgu.
Urodzil sie w 1986 roku w Polsce i zmarl 57 lat pozniej w Los Angeles.
Jego matka byla spiewaczka, ojciec chazanem i skrzypkiem.
Pierwszy wystep mial juz w wieku lat osmiu, wczesnie tez zaczal komponowac. Lata slawy przyszly razem ze „Stowarzyszeniem” (do grupy Nowej Muzyki Zydowskiej, zalozonej n.b przez sugestie Rimskiego-Korsakowa, nalezeli tez m.in.bracia Krein i Gnesin).
W Berlinie, dokad sie przeprowadzil na poczatku lat dwudziestych odkryl muzyke impresjonistow i zapoznal sie z kompozycjami Drugiej Szkoly Wiedenskiej.
W 1924 roku podrozowal kilka iesiecy po Palestynie, gdzie nie tylko wystepowal, ale i zapoznawal sie z tamtejszym folklorem muzycznym, ktprego formy zbieral i zapisywal – niektore temnaty jemenickie posluzyly mu za temat w jego koncercie skrzypcowym opus 30.
W Nowym Yorku zapoznal sie z Teatrem Zydowskim i zaczal komponowac muzyke do roznych jego produkcji, m.in. do „Stempenyu”, sztuku Szolema Alejchema o skrzypku zydowskim. W latach trzydziestych ubieglego wieku przeprowadzil sie, jak wielu innych zydowskich kompozytorow europejskich do Hollywood, gdzie zmarl, w 1943 roku