Uncategorized

Podziemie polskie a Żydzi

Filip Mazurczak: Przez wiele lat spora część publikacji historycznych na temat relacji polsko-żydowskich podczas II wojny światowej była albo apologetyczna, albo oskarżycielska. Jednak stosunki między Polakami i Żydami były w tym okresie bardzo złożone i trudno włożyć je w biało-czarne ramy. Czy obecne badania na ten temat stają się bardziej wyważone?

Joshua D. Zimmerman: Przez prawie 60 lat po wojnie dwa sprzeczne ze sobą obozy historyków wydawały monografie na temat wojennych stosunków polsko-żydowskich. Polacy argumentowali, że ich rodacy zachowywali się poprawnie w stosunku do Żydów, udzielając im pomocy, kiedy to było możliwe w okrutnych warunkach okupacji. Twierdzili, że Holokaust był kwestią niemiecko-żydowską, której Polacy byli niewinnymi świadkami. Dla kontrastu, żydowscy historycy w tym okresie przekonywali, że skala zniszczenia nie mogła być możliwa bez milczącej zgody oraz, w niektórych wypadkach, współudziału Polaków.
Jednak po 1989 roku niektórzy Polacy zaczęli zdawać sobie sprawę z roli poniektórych swoich rodaków w mordowaniu Żydów. Z kolei część żydowskich historyków zaczęła pisać o Polakach, którzy pomagali Żydom. W XXI wieku rozdźwięk pomiędzy tymi dwoma grupami jest znacznie mniejszy. Po części wynika to z nowych kierunków, za którymi podążają polscy naukowcy, począwszy od pojawienia się Centrum Badań nad Zagładą Żydów i jego rocznika „Zagłada Żydów” w Warszawie w 2005 roku. Rozwój nowych, samokrytycznych badań w Polsce był równoległy do rosnącego uznania żydowskich uczonych w Stanach Zjednoczonych, Izraelu oraz Europie Zachodniej na temat osób i grup przynależących do polskiego podziemia, którzy niestrudzenie starali się pomagać Żydom.
Polscy naukowcy, którzy przyczynili się do tych zmian w swoim kraju to m. in. Dariusz Libionka, Alina Skibińska oraz Joanna Tokarska-Bakir. Jeśli chodzi o żydowskich badaczy, ceniona książka Antony’ego Polonsky’ego, pt. Dzieje Żydów w Polsce i Rosji jest przykładem bardziej zrównoważonego spojrzenia na zachowania Polaków w stosunków do Żydów podczas II wojny światowej. Na Zachodzie coraz więcej się mówi o członkach polskiego podziemia na dużą skalę pomagającym Żydom. Bestseller Azyl. Opowieść o Żydach ukrywanych w warszawskim zooautorstwa Diane Ackerman (2007) przybliża czytelnikom historię Jana Żabińskiego, dyrektora warszawskiego zoo i członka Armii Krajowej, który wraz ze swoją żoną Antoniną ukrył kilkaset Żydów. Obecnie trwa tworzenie hollywoodzkiej ekranizacji książki. Słynny kurier Armii Krajowej Jan Karski został pośmiertnie odznaczony przez prezydenta Obamę Prezydenckim Medalem Wolności. Z kolei Irena Sendlerowa została nominowana do Pokojowej Nagrody Nobla w 2007 roku. Obraz polskiego podziemia stopniowo się zmienia, gdyż mamy do czynienia z nowymi dowodami, że oprócz osób, które popełniały zbrodnie wobec Żydów, w polskim ruchu oporu byli także bohaterowie pomagający im.

Jeden z aspektów relacji polsko-żydowskich, które często przedstawia się w uproszczonych, biało-czarnych barwach, to powstanie w warszawskim getcie. Jedni twierdzą, że podziemie polskie zdradziło Żydów, inni zaś – że wykazało się ono wielką solidarnością. Czy prawda leży gdzieś pośrodku?
Próbuję odpowiedzieć na to pytanie w mojej nowej książce The Polish Underground and the Jews, 1939-1945 („Podziemie polskie a Żydzi. 1939-1945”) w dwóch skrupulatnie udokumentowanych rozdziałach. Można by powiedzieć, że powstanie w getcie jest osią, wokół której się dyskutuje o wojennych stosunkach polsko-żydowskich. Za sprawą książek Reubena Ainszteina czy Israela Gutmana wydanych w okresie od lat 50-tych do 80-tych ubiegłego wieku zaczęła pojawiać się konkluzja, że podziemie polskie zrobiło żałośnie mało, by pomagać Żydom podczas powstania w getcie. Historycy ci doszli do ogólnego wniosku, że reakcja Polaków na powstanie w getcie była zdradą. Motyw zdrady pojawił się w powieściach Leona Urisa Exodus(1958) czy Miła 18 (1961), czy w amerykańskim miniserialu Holokaust, wyemitowanym w 1978 roku. Przyciągnął on przed ekrany 100 mln widzów na całym świecie. Jednak w tym czasie w Polsce pojawiały się głosy sprzeciwu wobec tej wersji historii. Polsko-żydowski historyk i były dyrektor Żydowskiego Instytutu Historycznego w Warszawie Marian Fuks pod koniec lat 80-tych stwierdził, że bez bez broni, amunicji i materiałów wybuchowych przekazanych Żydom przez Armię Krajową powstania w getcie w ogóle by nie było.
Moja nowa książka rekonstruuje reakcję delegatury rządowej, AK oraz polskiego rządu emigracyjnego. Jeśli chodzi o gen. Stefana Grota-Roweckiego, głównego komendanta Armii Krajowej, źródła historyczne pozwalają na kilka konkluzji. Po pierwsze, gen. Grot-Rowecki autoryzował przepływ broni, amunicji oraz materiałów wybuchowych do getta pod koniec stycznia 1943 roku. Decyzja ta wynikała z nacisków rządu emigracyjnego oraz nowego przekonania generała dla udowodnionej umiejętności walki ze strony Żydów. Gen. Grot-Rowecki doszedł do wniosku, że żydowskie organizacje oporu zasługiwały na pomoc, a jako że Żydzi byli obywatelami polskimi – pomoc taka im przysługiwała. On także wyraził zgodę (bądź wydał rozkaz) na siedem udokumentowanych akcji solidarnościowych na rzecz partyzantów w getcie. Podczas wspomnianego powstania od piętnastu do dwudziestu ludzi Grota-Roweckiego zostało zranionych, a dwoje poniosło śmierć. W moich badaniach także dotarłem do notki komendanta Armii Krajowej do polskiej granatowej policji z początku powstania w getcie, by rozstrzelać wszelkich pomagającym Niemcom polskich policjantów. Jeszcze wcześniej, w lutym 1943 roku, Grot-Rowecki rozdał rozkaz komendantom okręgów i podokręgów, by udzielali pomocy wojskowej zamkniętym w gettach Żydom chcącym stawiać opór. Jednak prawie żaden z nich nie posłuchał tego rozkazu, a zdecydowana większość Żydów spoza Warszawy nie otrzymała żadnej pomocy.
30 kwietnia 1943 roku delegat rządu emigracyjnego w Warszawie apelował do Polaków, by pomagali Żydom w podziemnej prasie. 6 maja 1943 roku komendant Armii Krajowej oraz delegat rządu wydali drukowaną w gazetach podziemnych o największym nakładzie deklarację potępiającą polskich szantażystów jako zdrajców, których podziemie polskie skaże na śmierć.

Czy jednak są powody, dla których niektórzy żydowscy partyzanci w warszawskim getcie czuli się opuszczeni, a nawet zdradzeni przez Polaków?

 

Calosc KLIKNIJ TUTAJ

Przyslala Ola Bergman

ola zerhavi Bergman

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.