Uncategorized

Muzea życia, pomniki zagłady

Przyslala Rimma Kaul

 


7 grudnia w Lublinie ruszy ośrodek edukacji i muzeum lubelskich Żydów. W Leżajsku budowane jest Centrum Chasydyzmu, dotąd nie było podobnego ośrodka w Polsce. Na warszawskiej Woli powstaje Muzeum Getta. Podobnych inicjatyw poświęconych Żydom polskim jest wiele, ale ich twórcy muszą sobie odpowiedzieć na pytanie: co właściwie powinni upamiętniać?

Jedni chcą pokazać nie tylko Zagładę, ale i bujność żydowskiego życia, zanim się ona dokonała. Drugim chodzi przede wszystkim o udokumentowanie Holocaustu, tam gdzie do niego doszło, by nie zapomnieć o nim w miejscach, w których dziś tętni polskie życie. Wokół tych dwóch osi pomysłodawcy i twórcy inicjatyw upamiętniających tysiącletnią historię Żydów na ziemiach polskich organizują swoje koncepcje od późnych lat 80. XX wieku.

Ambicje kompleksowego pokazania dziejów Żydów polskich miało Muzeum Polin i zrealizowało ją w olbrzymiej ekspozycji. To – w założeniu – miało być muzeum żydowskiego życia.

Niektórzy krytykują, że Polin zmieniło się w muzeum historii Polski z silnym uwzględnieniem kontekstu żydowskiego. Cóż, kiedy powstawało, nie było Muzeum Historii Polski (nie ma go zresztą do dziś), a żeby goście z zagranicy oraz część rodaków mniej zainteresowanych historią w ogóle mogli pojąć, jak układały się losy Żydów, musieli choć trochę poznać losy kraju, w którym ci przez wieki mieszkali.

Jednak nawet ta rozległa (historycznie i geograficznie) narracja, staje się emocjonalnie gęstsza, kiedy dochodzi do II wojny światowej. W moim przekonaniu najbardziej przejmującym kawałkiem ekspozycji jest galeria pokazująca getto warszawskie.

Teraz szykuje się osobna wystawa, w dawnym warszawskim szpitalu dziecięcym, która opowie o warszawskim getcie. Ale to nie jedyna w ostatnim czasie inicjatywa związana z upamiętnianiem historii Żydów polskich.

Leżajsk czeka na muzeum Elimelecha

„Odkryj kwintesencję spokojnego Podkarpacia i ciesz się wyjątkowym smakiem dwóch nowych wariantów piw…” – to slogan ściśle związany z Leżajskiem, znanym w Polsce z piwa. Jednak na świecie, o ile jest w ogóle ta miejscowoć jest znana, to dlatego, że w niej nauczał i zmarł w 1787 roku Elimelech Weissblum.

Rocznie Leżajsk liczący 15 tys. mieszkańców jest odwiedzany przez 100 tys. Żydów. W 2016 roku zapowiedziano, że w Leżajsku powstanie Centrum Chasydyzmu.

To rabin żydowski, słynny cadyk, uczeń Dow-Bera z Międzyrzecza oraz swego brata Zusji z Annopola. Mistyk, o którym krążyły legendy m.in. o tym, że uzdrawia, czyni cuda, rozmawia ze zwierzętami.

Jego ohel – rodzaj pawilonu nad grobem – znajduje się na cmentarzu żydowskim w Leżajsku. Co roku, 21 dnia miesiąca adar (szósty w żydowskim kalendarzu świeckim, a dwunasty w religijnym; przypada na luty-marzec w kalendarzu gregoriańskim), tysiące chasydów zjeżdża do tego miasteczka, by się na nim modlić. Pielgrzymi składają też kartki z prośbami do cadyka (tzw. kwitłech). Rocznie Leżajsk liczący 15 tys. mieszkańców odwiedza 100 tys. Żydów.

W 2016 roku zapowiedziano, że w Leżajsku powstanie Centrum Chasydyzmu. Miały stanąć dwa imponujące budynki (jeden już został wzniesiony, aczkolwiek jeszcze nie jest zupełnie gotowy). Inwestorem jest Fundacja Chasydów Leżajsk-Polska.

W tym budynku mają się znaleźć pokoje gościnne dla chasydów, którzy przez cały rok odwiedzają Leżajsk. Dla obsługi najliczniejszych wiosennych zjazdów ma powstać drugi gmach.

W Centrum znajduje się synagoga, pokoje gościnne, mykwa, kuchnia. Zapowiadano, że powstanie też muzeum tradycji chasydzkiej, a w centrum narracji historycznej – słynny Elimelech oraz leżajscy Żydzi.

Calosc TUTAJ

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.