Uncategorized

Bułgaria to jedyny kraj, w którym w czasie wojny zwiększyła się liczba Żydów

Car Bułgarii Borys III podczas wizyty w Niemczech w 1943 r., z lewej Adolf Hitler (Fot. domena publiczna)Komunistyczne władze Bułgarii podkreślały, że była ona jedynym krajem w Europie, w którym pod koniec wojny mieszkało więcej Żydów niż przed nią.


Choć Bułgaria ma wspaniałą historię z czasów wczesnego średniowiecza, przez 500 lat była turecką prowincją. Niepodległość odzyskała w 1878 r. w konsekwencji przegranej przez Turcję wojny z Rosją. Swoje postulowane granice odbudowała (z wyjątkiem Macedonii i Tracji Egejskiej) kilka lat przed I wojną światową, wchodząc jednocześnie w konflikt z sąsiadami: Serbią, Rumunią, Grecją i Turcją. Podczas Wielkiej Wojny była sojusznikiem Niemiec i Austro-Węgier, a więc w systemie wersalskim znalazła się w obozie państw przegranych i napiętnowanych. Spowodowało to silny rewanżyzm i marzenie o odtworzeniu (a tak naprawdę utworzeniu) Wielkiej Bułgarii. Można mówić o podobieństwie z sytuacją w Republice Weimarskiej, toteż nie dziwią związki Bułgarii z Niemcami.

Demokracja załamała się w Bułgarii w czerwcu 1923 r., kiedy obalony został rząd agrarystów (fenomenem kraju była bardzo silna partia chłopska) przez organizację wzorującą się na państwie włoskim Mussoliniego. W 1935 r. władzę przejął car Borys III, zawiesił funkcjonowanie konstytucji, modernizował administrację, jednocześnie nadając państwu konserwatywny i autokratyczny charakter.

W marcu 1941 r. Bułgaria przystąpiła do bloku państw Osi, wzięła udział w inwazji na Jugosławię i Grecję, za co dostała terytoria obu tych państw, do których zgłaszała pretensje. Wojska niemieckie, szczególnie marynarka wojenna, utworzyły w Bułgarii bazy do ataku na ZSRR, ale car odmówił wypowiedzenia Sowietom wojny, powołując się na silne prorosyjskie sympatie społeczeństwa. Bez zastrzeżeń natomiast wypowiedział w grudniu 1941 r. wojnę USA i Wielkiej Brytanii.

Po śladach Hitlera

Pod koniec lat 30. mieszkało w Bułgarii ok. 48 tys. Żydów sefardyjskich (0,8 proc. ludności). Ich udział w życiu ekonomicznym kraju nie był znaczący, a antysemityzm nie miał w Bułgarii tradycji. Do pierwszych antyżydowskich demonstracji w Sofii, połączonych z wybijaniem szyb w żydowskich sklepach i warsztatach, doszło dopiero 19 września 1939 r. w reakcji na niemiecki atak na Polskę. Inicjatorem była organizacja kombatantów z czasów I wojny światowej Ratnicy (uczestnicy wojny). Jej twórca, prof. prawa Petar Gabrovski głosił hasła wyrugowania Żydów z życia publicznego.

W lutym 1940 r. Gabrovski został ministrem spraw wewnętrznych. Z inicjatywy cara, szefa rządu i Gabrovskiego podjęto prace nad antysemickim ustawodawstwem. Ostateczna wersja tej legislacji weszła w życie 21 stycznia 1941 r. pod nazwą ustawy o ochronie narodu. III Rzesza uznała Bułgarię za część „nowego ładu europejskiego”.

Gabrovski starał się deportować Żydów, którzy uciekli do Bułgarii z Niemiec, Austrii, Czech, Słowacji, a po wrześniu 1939 r. także z Polski. Znalazł ich w sumie kilkuset. W 1941 r. wysłał do Niemiec na staż komisarza ds. żydowskich Alexandra Beleva, aby zapoznał się z procedurami eliminacji Żydów z życia publicznego, ograniczania ich przemieszczania się i deportowania z kraju. W połowie 1942 r. Niemcy, realizując plany „ostatecznego rozwiązania kwestii żydowskiej”, zażądali od sojusznika wydania im Żydów, Bułgarzy mieli „odstawić ich do granicy” ich terytoriów.

Prosto do Treblinki

W styczniu 1943 r. Adolf Eichmann wysłał do Sofii jednego ze swych „specjalistów” od deportacji Żydów, SS-Hauptsturmführera Theodora Danneckera, który wcześniej organizował wywózki z Francji. W ciągu miesiąca wspólnie z Belevem opracował on plan deportacji. Na mocy porozumienia zawartego 22 lutego 1943 r. bułgarskie władze godziły się na wywiezienie z przyłączonych ziem Macedonii i Tracji 20 tys. Żydów, którym nie przyznano obywatelstwa bułgarskiego. Wywózki Żydów z Macedonii miały się zacząć 4 marca 1943 r., a z Tracji 11 marca. Pociągi mieli dostarczyć Niemcy, lecz zespół Eichmanna, o czym Bułgarzy nie wiedzieli, musiał najpierw zapewnić „wolne miejsce” dla tych transportów w Treblince.

4 marca deportacje zaczęły się od Tracji Egejskiej (okupowanych terenów Grecji), gdzie zewidencjonowanych było 4273 Żydów. Bułgarska policja przewoziła zatrzymanych do miejscowości Lom nad Dunajem na północnym zachodzie kraju. Tylko niewielu udało się uciec albo zostać na miejscu, ponieważ mieli włoskie lub hiszpańskie paszporty. W Lom między 20 a 22 marca załadowano na barki 4058 osób, później z okolic Wiednia pociągami przewieziono ich do Treblinki, gdzie zostali zamordowani. Deportacja z Macedonii rozpoczęła się tydzień później. Tamtejszych Żydów zwieziono do nieczynnej fabryki papierosów w Skopje, a po dwóch tygodniach 7215 osób przetransportowano do Treblinki. W większości wypadków policjanci bułgarscy odwozili transporty na granicę serbską, gdzie na stacji Lapovo pociągi przejmowali esesmani. Do Treblinki dotarło w sumie pięć 60-wagonowych transportów. W jednym przypadku bułgarska eskorta policyjna została zmieniona dopiero w Katowicach.

Ponieważ władze bułgarskie nie doszacowały liczby Żydów na przyłączonych terenach, gdzie zamiast 20 tys. było ich niecałe 12 tys., Niemcy zażądali, aby „brakujące do realizacji umowy” 8 tys. wywieźć ze „starej” Bułgarii, czyli spośród obywateli tego kraju. Te deportacje miały się rozpocząć 10 marca 1943 r. o trzeciej nad ranem.

Nikt was nie skrzywdzi

Plany nazistów i bułgarskiej administracji zostały jednak pokrzyżowane. Żydzi bułgarscy byli dobrze zasymilowani i mieli dużo znajomych, a poza Sofią mieszkało ich niewielu. Zatrzymania żydowskich obywateli przez policję i przeszukiwania ich mieszkań wzbudziły protesty. Bułgarzy organizowali dla nich pomoc i demonstracje na ulicach.

Rozkazy rozpoczęcia wysiedleń lokalnym władzom i policji wydano 9 marca i wieść o tym natychmiast rozeszła się po kraju. Z apelem do premiera Bogdana Filova o wstrzymanie deportacji wystąpili prezes związku literatów i związku lekarzy. Proboszczowie w ciągu jednego dnia wydali dziesiątki fałszywych świadectw chrztu dla Żydów ze swoich parafii. Wiceprzewodniczący parlamentu Dimitar Peshev (polityk o poglądach bliskich faszyzmowi), choć głosował za antysemicką ustawą o ochronie narodu, zaalarmowany przez delegację z jego rodzinnego miasta Kiustendił zebrał podpisy 42 posłów pod listem protestacyjnym do premiera. Cyryl, metropolita Kościoła bułgarskiego z Płowdiw, wysłał do Filova telegram z żądaniem zaprzestania deportacji. Następnego dnia rano stanął na czele demonstrantów naprzeciw kordonu policji i nie dopuścił do zatrzymania mniej więcej 0,5 tys. Żydów. Miał do nich mówić: „Moje drogie dzieci, nie pozwolę, by stała się wam krzywda. Położę się na torach i nie pozwolę odjechać pociągom”. Kiedy policja przyzwoliła zatrzymanym Żydom opuścić szkolne podwórko, gdzie ich zwożono, zaproponował im schronienie w swojej rezydencji i jej ogrodach.

Jeszcze 9 marca o godz. 17.30 Peshev wymusił na Gabrovskim wstrzymanie wywózki z okręgu Kiustendił, a następnego dnia po dziesiątkach interwencji w rządzie i u cara (w tym głównego rabina Bułgarii mającego dobre kontakty z sekretarzem monarchy) na żądanie Borysa III deportacja ze „starej” Bułgarii została odwołana, a policja zwolniła Żydów.

Akt protestu

1 kwietnia 1943 r. Borys III spotkał się z Hitlerem na wcześniej zaplanowanych konsultacjach w Salzburgu. Rozzłoszczony Führer czynił mu wyrzuty, że porozumienia w sprawie deportacji Żydów nie zostały w pełni zrealizowane, a są oni III Rzeszy potrzebni „do pracy”. Car próbował „zmiękczać” niemieckie żądania, przekonując, że bułgarscy Żydzi sefardyjscy nie są „tak szkodliwi” jak askenazyjscy z Niemiec i Europy Środkowej. Zobowiązał się, że skoncentruje Żydów bułgarskich w kilku głównych miastach w specjalnie kontrolowanych dzielnicach (można je porównać z gettami) oraz utworzy żydowskie „bataliony pracy”, które będą budowały strategicznie ważną dla Wehrmachtu linię kolejową z Grecji przez Bułgarię i Macedonię do Europy Środkowej.

Radykalni antysemici z Gabrovskim i Belevem na czele nie dawali jednak za wygraną.

We współpracy z Danneckerem opracowali plan minimum, czyli skoncentrowanie Żydów w obozach pracy. Przedstawili go Borysowi III 20 maja 1943 r., a miał być wprowadzony natychmiast.

Następnego dnia ok. 25 tys. sofijskich Żydów dostało polecenie spakowania bagaży podręcznych i opuszczenia miasta w ciągu trzech dni. Mieli się przenieść do punktów zbornych na prowincji. Jednak tuż przed upływem terminu tysiące Żydów zaczęło się zbierać przed główną synagogą Sofii. W akcie protestu 24 maja postanowili przemaszerować pod pałac carski. Borys III tego dnia, jak twierdzą jego krytycy, „tchórzliwie” wyjechał na polowanie.

Policja rozpędziła demonstrantów w ciągu kilkudziesięciu minut, ale wyłapywanie Żydów i ich wywożenie z Sofii zajęło jej ok. 10 dni.

Dlaczego car się ugiął?

Przez kolejne dwa miesiące sytuacja Żydów bułgarskich pozostawała nierozstrzygnięta: większość musiała opuścić domy i przebywała w punktach zbornych, ale nie byli wywożeni na tereny kontrolowane przez Niemców, czyli na zagładę. W tym czasie intensywnie naciskano na cara, szczególnie metropolici: sofijski Stefan i płowdiwski Cyryl. Nie do przecenienia także, choć trudno ją precyzyjnie wymierzyć, była akcja nuncjusza papieskiego w Stambule, arcybiskupa Angela Roncallego, późniejszego Jana XXIII. W latach 1931-35 Roncalli był nuncjuszem w Sofii i nawiązał serdeczne stosunki z carem, chrzcząc m.in. w 1937 r. jego syna Simeona.

W 1943 r. w liście przekonywał cara, że moralne pryncypia i godność państwa nie pozwalają na prześladowanie Żydów. List nuncjusza zapewne wpłynął na Borysa III, choć z pewnością ważna była też sytuacja na froncie – było już po Stalingradzie. Po dwóch miesiącach car zdecydował o zwolnieniu Żydów z obozów. Zwrócono im także mieszkania i nieruchomości.

W sierpniu 1943 r., niedługo po kolejnym spotkaniu z Hitlerem w Wilczym Szańcu, car Borys III zmarł. Jego następcą został sześcioletni Simeon (premier w latach 2001-05), w którego imieniu rządziła rada regencyjna. We wrześniu 1944 r. władzę w Bułgarii na bagnetach Armii Czerwonej przejęli komuniści, a dwa lata później rodzina carska udała się na emigrację.

Dyskusja wciąż trwa

W latach 80. władze komunistyczne, by poprawić wizerunek kraju w świecie, chętnie przypominały o ratowaniu Żydów. Podkreślały, że Bułgaria była w Europie jedynym krajem, gdzie pod koniec wojny mieszkało więcej Żydów niż przed nią (50 tys., a w 1939 r. – 48 tys.).

Z czasem współistniały dwa nurty spojrzenia na Holocaust w Bułgarii: jeden wyrażał uznanie i wdzięczność za uratowanie 50 tys. istnień ludzkich; drugi przypominał, że jednak wysłano na śmierć 11,5 tys. Żydów z Macedonii i Tracji. Dyskutowano, czy car Borys był antysemitą. Jedni przypominali, że pierwotnie zgodził się na wywózki Żydów, drudzy podkreślali, że ostatecznie miał odwagę powiedzieć Hitlerowi „nie” i odmówić zgody na deportacje. Oczywiście nie można porównywać realiów wasalnej, ale suwerennej Bułgarii z okupacyjnym reżimem Polski, Litwy, Białorusi czy Ukrainy.

W 1973 r. Yad Vashem uhonorował Dymitra Pesheva tytułem Sprawiedliwego wśród Narodów Świata (w 2000 r. jego popiersie stanęło w westybulu Pałacu Europy w Strasburgu), a w 2002 r. pośmiertnie patriarchę Cyryla. W 2003 r. Kongres USA wyraził wdzięczność Bułgarom za uratowanie swoich Żydów. W Yad Vashem zawisła też tablica poświęcona Borysowi III, ale wobec kontrowersji i sporów po pewnym czasie została usunięta. W 1998 r. w Bułgarskim Lesie w Izraelu Żydowski Fundusz Narodowy z inicjatywy ziomkostw Żydów bułgarskich postawił carowi pomnik. Wskutek kampanii innych organizacji żydowskich, uznających Borysa za antysemitę, który wydał Żydów z terenów przyłączonych do Bułgarii na śmierć, a wywózki wstrzymał dopiero pod presją opinii publicznej i zagranicy, pomnik zdemontowano.

W 2008 r. prezydent Bułgarii Georgi Pyrvanov podczas wizyty w Izraelu powiedział, że Bułgaria uznaje swą odpowiedzialność za los Żydów, których wydała Niemcom. Z drugiej strony przypominano o zasługach Cerkwi bułgarskiej i nawet zgłoszono propozycję przyznania jej Pokojowej Nagrody Nobla. Dwa lata temu z okazji 75. rocznicy zablokowania deportacji prezydent Światowego Kongresu Żydów Ronald Lauder podziękował „nieżydowskim Bułgarom” za uratowanie swoich żydowskich rodaków.

Na podkreślenie niewątpliwie zasługuje to, że w czasie znieczulenia i powszechnej zbrodni Bułgarzy zachowali się przyzwoicie wobec swoich sąsiadów. Dyskusja o postawie władz Bułgarii wobec Żydów wciąż jednak trwa i nigdy się nie zakończy: bo jak wyważyć zasługę ocalenia 50 tys. ludzi z jednoczesną zgodą na wywiezienie na śmierć 11 tys. innych osób? Dylemat przekraczający możliwości ludzkiego rozumu!


Bułgaria to jedyny kraj, w którym w czasie wojny zwiększyła się liczba Żydów

Kategorie: Uncategorized

10 odpowiedzi »

  1. Finlandia byla sojusznikiem Niemcow w napadzie na ZSRR(chcieli odebrac Karelie zabrana przez Rosjan w 1939) i byly w kraju odzialy Wehrmahtu.
    Niemcy zazadali wydania Zydow i Marszalek Mannerheim(glownodowodzacy Armii Finskiej) odmowil.

  2. A ilu Żydów żyło w Finlandii i czy Finlandii była okupowana przez Niemcy?

  3. Ludzie w Albanii ukrywali Zydow z Jugoslawii.

  4. El.Tr., mala dygresja : Za Eurokomuny byl we Wiedniu Mexico Platz, gdzie bylo mnostwo sklepikow sprzdajacych ciuchy wlasnie tym z za Kurtyny. Sklepikarze oczywiscie oszukiwali ile wleze wszystkich, za wyjatkiem Albanczykow.
    Przyjezdzali podobno zeby wymienic zlote monety na dolary. Zaden sklepikarz nie odwazyl sie oszukac mozliwie ze zupelnie niegramtnego pasterza albanskiego,bo ten po powrocie do Albanii ,kiedy okazalo sie ze byl oszukany, mial zagwarantowane ze kazdy Albanczyk, znajomy czy nie, uwaza za swoj obowiaze zemscic sie na oszuscie.
    Zemsta u nich to podpalenie nie tylko sklepu ,ale i prywatnego domu oszusta, o ile mozna to razem z nim i jego rodzina.
    To wlasnie zjednoczenie sie przeciwko obcym wydaje sie powodem ze nie wydawali i nie donosili Niemcom, za ryzykowne dla donosiciela.
    .

  5. W odpowiedzi do ml
    Gdy pracowałam w latach 1989-1993 na rzecz JFCR/ADL (głównie społecznie), wśród osób, którymi opiekowała się Fundacja, odznaczonych przez Jad Waszem było kilku (7-8?) albanskich muzulmanow. Byli oni uhonorowani jako osoby ukrywające pojedynczych żydów albanskich. Wówczas miało się wrażenie, że ukrywających albanskich muzułmanów mogła spotkać kara śmierci -tak wówczas sądzono w stosunku do całej Europy – i traktowano ich ryzyko na równi z ryzykiem ponoszonym np. przez ukrywających żydów polskich chrzescijan. Dziękuję bardzo ml za komentarz. To waznyelement eurlopejskiej mozaiki z czasów II wojny swiatowej.

  6. O ile zrozumiałem ten artykuł, to Andrzej Krawczyk dość dokładnie przedstawia ten fragment hiistorii. Być może tytuł artykułu może sugerować że autor błędnie a nawet fałszywie wychwala Bułgarię, jednakże w tekście jest wyraźnie podkreślone, że autorem tego twierdzenia (po wojnie było w Bułgarii więcej Zydów niż przed nią) są powojenne władze komunistyczne, w celu „poprawienia wizerunku Bułgarii”. Tak więc wydaje się że A. Krawczyk niekoniecznie zgadza się z powyższym twierdzeniem. Co więcej, w samym artykule A. Krawczyk pisze jednoznacznie iż władze Bułgarii wysiedliły na oczywistą śmierć ok. 11.500 Zydów z terenów Jugosławii (Macedonii) i Grecji (Tracji) ) przyznanych Bułgarii przez Niemcy hitlerowskie. Pisze też wyraźnie o dość dwuznacznej postawie cara Bułgarii Borysa III i niedwuznacznej postawie ministra spraw wewnętrznych Gabrovskiego. Sądzę więc że przypisywanie A. Krawczykowi fałszowanie historii jest co nie co pochopne.

  7. Pan Krawczyk chyba jest na posadzie rzadowej, bo to bzdura pierwszej klasy. Bulgaria byla sojusznikiem Hitlera. Bulgaria okupowala czesc Jugoslawii (Macedonia) i wysylala Zydow do Auschwitz-Birkenau ze Skopje. Falszowanie historii i to tak niedalekiej, nie przejdzie gladko.

  8. O ile wiem to takim krajem byla tez Albania, nie wydala ani swoich Zydow, ani uciekajacych z Grecji czy Jugoslwii, tak ze liczba ich byla wieksza niz przed wojna.
    Finlandia tez nie wydala swoich Zydow

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.