Uncategorized

A moze bysmy tak na Ukraine ochotniczo ..przymusowo. Odcinek 15

Bogumia Gruggel

Bakczysaraj- Jak Katarzyna II zdobyla Krym bez walki- zeby pomòc……

motto :  

Tu otwierał się inny, odrębny świat, do niczego niepodobny; tu panowały inne, odrębne prawa, inne obyczaje, inne nawyki i odruchy; tu trwał martwy za życia dom, a w nim życie jak nigdzie i ludzie niezwykli.” —  Fiodor Dostojewski Zapiski z martwego domu.


Immagine incorporata

Bakczysaraj palac chanòw.

Bakczysaraj leży w wąwozie między zewnętrznym a wewnętrznym łańcuchem Gór Krymskich, na wysokości około 150–340 m n.p.m., a okoliczne szczyty sięgają 500–600 m. Brzeg morza znajduje się w linii prostej w odległości niewiele ponad 20 km, dlatego też przenikają się tu masy wilgotnego, morskiego powietrza z powietrzem suchym, stepowym. Dzięki temu klimat jest łagodny i ciepły.

” Bakczysaraj był przez kilka stuleci stolicą Chanatu Krymskiego.

 Chanowie zbudowali w XVI wieku okazałą siedzibę, która wielokrotnie była rozbudowywana i przebudowywana, między innymi po zniszczeniach w XVIII wieku. Od wielu lat pałacowy kompleks jest restaurowany. Obecnie mieści się w nim Bachczysarajski państwowy, historyczno-kulturalny zespół muzealny, w skład którego wchodzi kilka muzeów. We właściwym pałacu zwiedzimy Muzeum Historii i Kultury Tatarów Krymskich. Na pałacowym terenie jest także muzeum malarstwa, wystawa „Kolekcja broni XVII-XIX wieku”, muzeum archeologii i skalnych miast oraz „Dom-muzeum Ismaiła Gasprińskiego”. Same zbiory są ogromne – obejmują 120 tysięcy eksponatów, z czego 100 tysięcy to znaleziska archeologiczne.Na teren pałacu wchodzi się przez mostek na rzece Czuruk-Su i wrota na główny dziedziniec. Wokół obszernego podwórca rozmieszczone są pałacowe zabudowania.Przez bramę wchodzimy na Poselskie Podwórko, gdzie posłowie oczekiwali na wizytę u chana. Tu znajdują się Poselskie Wrota, zwane także portalem Żelaznych Drzwi i portalem Alewiza.Bocznym wejściem wchodzi się do Sali Dywanu, gdzie obradowała rada Chanatu. Zwiedzamy Letnią Altankę z fontanną, Mały Pałacowy Meczet i docieramy do Dziedzińca Fontann, na którym znajdują się Złota Fontanna i Fontanna Łez.   Z dziedzińca wchodzimy do haremu, gdzie mieszkały żony i nałożnice chana. Można było mieć cztery żony i wiele nałożnic, pod warunkiem, że każdej z nich zapewni się należyte utrzymanie. Na taki „luksus” stać było tylko najzamożniejszych. W haremie zwiedzamy jadalnię, pokój mieszkalny i gościnny.Przez haremowe podwórko można dostać się na Basztę Sokolą, można także przez podwórko poselskie dotrzeć do budynku mieszkalnego i budynku świty. Część mieszkalna pałacu znajduje się na piętrze. Pokoje reprezentacyjne to sala poselska, gabinet chana (zwany jako Owocowy czy Złoty Gabinet) i jadalnia. W skład pałacu wchodzą jeszcze Ogrody, pałacyk Katarzyny II, mauzoleum Dilary Bikecz i Łaźnia Sary-Gjozel oraz liczne podwórka i ogrody.Przy głównym dziedzińcu znajduje się Wielki Meczet Chanów – Bijuk-Chan-Dżami, który dla krymskich Tatarów jest najważniejszą świątynią na całym półwyspie. Świątynia z dwoma minaretami, z których muezini pięć razy w ciągu doby wzywali wiernych na modlitwę, została zbudowana w XVI wieku (przebudowana w XVIII wieku). Obok meczetu znajduje się mezarłyk – cmentarz chanów. „(przytoczylam za -W Bakczysaraju -Lukarz  Zarzycki . 10.09 2009). Jak wspomnialam wczesniej  jest trudno ocenic, co obecnie  pozostalo z unikalnego zabytku bowiem z doniesien wynika, ze Rosjanie niszcza  zabytki kultury tataròw na Krymie,   najprawdopodobniej przedstawjaja to zniszczenie -jako prace konserwatorskie skoro we wrzesniu 2021 roku UNESCO  opublikowalo raport , w ktòrym zaznaczono, ze „prace konserwatorskie”prowadzone w palacu „stwarzaja realne zagrozenie zniszczenia historycznej i kulturowej wartosci zabytku”-przypomina agencja Ukrinform.- Jak poinformowala wiceminister spraw zagranicznych Ukrainy Emine Dzaparowa – przewodniczaca ukrainskiego komitetu UNESCO  Ukraina  wezwala te organizacje do odpowiedniej reakcji na rosyjskie przestepstwa.

 Napisala w Twitterze w grudniu 2022 roku:- mamy informacje o zniszczeniu wspanialego Zlotego Gabinetu chana Kryma  Gireja, w ktòrym okupanci rozebrali sklepienie i zespòl kolorowych witrazy-” Rosyjscy terrorysci nie znaja nic poza zabijaniem, niszczeniem  wszystkiego,  co piekne, wymazywaniem pamieci kulturowej i tozsamosci mojego narodu dodala.” 

Mnie jednak sie wydaje, ze takie postepowanie okupanta to zadna nowosc,  Rosjanie   postepuja wedlug przyjetych i wypracowanych schematòw z przeszlosci i wedlug rad jak i czym ujarzmic  dany narod  zawarte w  instrukcji  Katarzyny II-ej. Wprawdzie istrukcja odnosi sie  glòwnie do Polski i Polakòw, ale  Katarzyna dzieli kraje na grupy i do kazdej z nich dostosowuje swoje rady. 

  Obecnie wladze okupacyjne zamierzaja bowiem zlikwidowac Tataròw- rdzennych mieszkancòw pòlwyspu, ktòrych przesladuja za negatywne ustosunkowanie sie do referendum przylaczenia Krymu do Rosji ponadto  chca – wypedzic stamtad przeszlo 20% Ukraincòw i  przesiedlic tam Rosjan, co juz zreszta robia.

 Na pòlwyspie jest obecna wiekszosc rosyjska 60% jeszcze od czasòw Stalina, a obecnie buduje sie tam cale osiedla dla przesiedlanych  rosyjskich  wojskowych i ich rodzin.  Proces rusyfikacji  Tataròw  krymskich  zaczal sie jednak   duzo wczesniej zanim zaczal to robic Stalin  a mianowicie juz od czasòw Katarzyny II.-ej   W styczniu 1787 roku Katarzyna II wyruszyła w podróż na południe kraju, do Noworosji (obszary nad Morzem Czarnym) i na Krym. Przygotowanie wyprawy powierzono ówczesnemu gubernatorowi tego regionu Grzegorzowi Potiomkinowi.  Podróż po Dnieprze Katarzyna odbywała statkiem flagowym w otoczeniu 80 innych jednostek pływających. Dno rzeki zostało specjalnie pogłębione. Po drogach przeciągały wozy załadowane rzekomo workami z ziarnem, a w rzeczywistości ukrywające piasek. Wzdłuż marszruty organizowano „spontaniczne manifestacje” miejscowej ludności, ochotniczo- przymusowe  wznoszono makiety sztucznych wsi (tzw. „wsie potiomkinowskie”), które ukryte między drzewami, oglądane z daleka, miały dawać złudzenie zaludnienia pustych stepów, przekonać o sukcesach akcji kolonizacyjnej. Mimo obietnic carycy po aneksji Krymu rozpoczęła się jego rusyfikacja. Polityka Rosji ukierunkowana była na całkowite przesiedlenie i pozbycie się ludności tatarskiej, co miało ułatwić ekspansję. Zmniejszano tatarski stan posiadania, likwidowano wolności religijne, tradycje, kulturę i rusyfikowano ludność Taurydy. Zakładano szkoły rosyjskie, ograniczano zaś działalność tatarskich, meczety zamieniano na cerkwie bądź burzono, zniszczeniu uległo wiele zabytków, na przykład zdewastowany został pałac chanów w Bakczysaraju. Ucisk narodowy i religijny spowodował emigrację. Na miejsce Tatarów napłynęli nowi osadnicy: Rosjanie, Ukraińcy, Żydzi, Niemcy, Serbowie, Bułgarzy, Grecy, Albańczycy. Akcją kolonizacyjną kierował gubernator taurydzki, książę Potiomkin.  A jaka jest obecna sytuacja?”Mówimy o co najmniej 500 tys. nowych mieszkańców. ONZ w ubiegłym roku podawał niższe szacunki, ale przyznawał, że kolonizacja trwa. Rosyjska władza wie, choć tego nie przyznaje, że kiedyś może zostać zmuszona do opuszczenia Krymu, więc dzięki osadnikom chce utrzymać wpływy. Ukraina musi o tym krzyczeć – i to teraz, bo później Moskwa będzie mówić o prześladowaniu Rosjan na tle etnicznym. Mówię to otwarcie: oni osiedlają się nielegalnie na terenie okupowanym i żaden z nich nie może pozostać. To przestępcy. Powinni się wynieść najpóźniej dzień przed tym, jak wyjedzie stamtąd ostatni rosyjski żołnierz.
Ponizej cytat z rozmowy z Refatem Czubarowem, przewodniczącym Światowego Kongresu Tatarów Krymskich, byłym deputowanym ukraińskiego parlamentu. „Na Ukrainie są cztery narody rdzenne: Ukraińcy, Tatarzy Krymscy, Karaimi i Krymczacy. Są i inne mniejszości, w tym Polacy, ale one mają swoje państwa, więc nie spełniają naukowej definicji narodu rdzennego, choć też żyją na swojej ziemi. Nasza ziemia kiedyś była znacznie większa niż Krym. Mieliśmy państwowość przez 300 lat. Chanat krymski odegrał ogromną rolę w historii Azji, Bliskiego Wschodu i Europy. Niewiele jest w Europie narodów z tak długą tradycją państwowości. Próba zepchnięcia nas do poziomu autonomii kulturowej i pozbawienie nas narzędzi załatwiania własnych interesów to więcej niż cynizm. Wyniszczano nas od 1783.” Według badaczy były jednak i pozytywne następstwa przyłączenia Krymu do imperium Romanowów, a mianowicie: podniesienie poziomu kultury rolnej, rozwój handlu z centralną Rosją, napływ lekarzy, inżynierów, techników, zmniejszenie śmiertelności, poprawa warunków higieny. Tauryda przyciągała i intrygowała Rosjan. W latach dwudziestych XIX wieku rozpoczęły się regularne ekspedycje w te rejony, organizowane przez Akademię Nauk. Pierwsza z wypraw, pod kierownictwem Heinricha Кarla Ernsta Köhlera (1765–1838) miała miejsce w 1821 roku. Powracajac jednak do tragicznej obecnej sytuacji pòlwyspu okazuje sie, ze Rosja nie tylko zabija, trzyma w wiezieniach opozytoròw, ale i nie stroni od ich porywan. 
Przykladem tego Andrij Szczekun, ktòry dziewiec  lat temu koordynował działalność

 na Krymie symbolu ukraińskiej Rewolucji Godności – Europejskiego Majdanu.

 Na początku agresji ,,zielonych ludzików” Putina organizował na Krymie demonstracje przeciwko rosyjskim okupantom.

 Rosyjskie służby specjalne: FSB i GRU uznały go za niebezpiecznego człowieka i postanowiły przeprowadzić porwanie Andrija Szczekuna oraz innych liderów Europejskiego Majdanu  na początku okupacji.

Andrija Szczekuna i jego przyjaciół zbrodniarze Putina przez 11 dni przetrzymywali i katowali. Cytat ze wspomnień jednego z porwanych:

,,Strzelali po nogach, obiecali wyciąć wątrobę. Przywiązywali do stołka, podłączali prąd, nieustannie poniżali moralnie, bili, znęcali się. ’’

Andrij Szczekun został zwolniony 20 marca 2014 roku w ramach pierwszej wymiany wojny rosyjsko-ukraińskiej. Obecnie Andrij Szczekun kieruje w Kijowie stowarzyszeniem ,,Ukraiński Dom’’, który zrzesza osoby zmuszone przez putinowskich okupantów do porzucenia Krymu, jest również redaktorem naczelnym zakazanego na Krymie wydawnictwa ,,Krymska Oświata’’.

W wywiadzie dla Ukraińskiej Sekcji Polskiego Radia dla Zagranicy, Andrij Szczekun opowiedział o zniszczeniach dokonanych przez okupantów na Krymie we wszystkich dziedzinach życia społeczno-kulturalnego.

,,Jeśli przeanalizujemy siedem lat okupacji Krymu, to należy poruszyć kwestię nie tylko prześladowań dziennikarzy, ale również niszczenia wszelkich przejawów ukraińskiej tożsamości na Krymie i wszystkich tych zjawisk, które się z tym wiążą. Wiemy, że w czasie okupacji zniszczono ponad siedemset klas z nauczaniem języka ukraińskiego, siedem szkół z ukraińskim językiem nauczania. Niedawno z osobą upoważnioną przez rząd do obrony języka państwowego Ukrainy – Tarasem Kreminiem przedstawiliśmy raport o stanie języków na Krymie, również języka krymsko-tatarskiego, z którym też są bardzo duże problemy.’’

Jak zaznacza Andrij Szczekun, prowadzenie obiektywnej i rzetelnej pracy dziennikarskiej na Krymie pod rosyjską okupacją jest niemożliwe.                          

„Istnieją różne narody, a raczej różne narody mają różnego ducha Twierdzila Katarzyna II Jedne można podbić i przesiedlić w celu zagarnięcia ich ziem, a świat nie podniesie wrzasku – to małe narody, plemiona.

 Z innych można uczynić małym wysiłkiem niewolników i będą chętnie lizali rękę Pana – to narody o podłej duszy, od kolebki niegodne samostanowienia, w wielkich obszarach Azji roztopią się bez śladu.

 Z trzecimi wreszcie nie można zrobić ani tego, ani tego, przynajmniej nie od razu – to Polacy. Nie można zaanektować ich państwa, bo trzeba byłoby się dzielić z Prusami, Austrią, Turcją i Bóg wie jeszcze z kim; narzuca to europejska równowaga sił. Po drugie nie można tego zrobić od ręki, gdyż są to znakomici żołnierze, a cały naród gdy otwarcie zagrożony, przypomina wściekłego wilka w nagonce. Zbyt dużo by to kosztowało, należy więc zdemoralizować ich do szpiku kości. Trzeba … rozłożyć ten naród od wewnątrz, zabić jego moralność… Jeśli nie da się uczynić zeń trupa, należy przynajmniej sprawić, żeby był jako chory ropiejący i gnijący w łożu… Trzeba mu wszczepić zarazę, wywołać dziedziczny trąd, wieczną anarchię i niezgodę…”  a teraz przesledzimy w jaki sposòb ta przebiegla kobieta poradzila sobie z tatarami krymskimi.

Wiadomosci tu ponizej  cytowane zaczerpnelam  z pracy Shauna Walkera jest to brytyjski dziennikarz,   korespondent „The Guardian” z Moskwy. Studiował historię rosyjską i radziecką na Uniwersytecie Oksfordzkim. Autor książki Na ciężkim kacu. Nowa Rosja Putina i duchy przeszłości.

 „Tatarzy krymscy stanowili siłę, z którą należało się liczyć: byli nieustraszonymi wojownikami noszącymi obramowane futrem spiczaste hełmy, słynęli z kunsztu, z jakim ujeżdżali swe narowiste konie i z brutalności, jaką wykazywali się podczas najazdów w celu zdobycia bydła i niewolników.   Sama Rzeczypospolita niebezpieczenstwo ze strony tataròw      odczula    dopiero  pòzniej,  w 1475  roku gdy dokuczliwy sasiad  Mengli Girej chan Tataròw Krymskich zostal wasalem sultanskim. W 1784 r., Turcy zdobyli Kilie nad ujsciem Dunaju i Bialogròd nad ujsciem Dniestru. Odtad inwazje tatarskie szczegòlnie nekaly posiadlosci zaròwno Korony , jak i Wielkiego Ksiestwa Litewskiego”- zauwaza Janusz Pajewski w ksiazce Bunczuk i Koncerz”. W sprawozdaniu poselstwa rosyjskiego , jakie zawitalo na Krym w 1516 roku zapisano: Glòd tu straszliwy, slonce wszystko wypalilo, paszy dla bydla nie ma , chleba  zas tu u nich i bez tego zawsze bardzo malo, a dzis zgola nic.”  Podstawowym zròdlem utrzymania Chanatu Krymskiego okazywalo sie grabienie ziem polskich, litewskich i czasami ruskich.  W 1571 roku wojska Tatarów krymskich najechały na Rosję, spaliły Moskwę i wzięły do niewoli dziesiątki tysięcy jeńców, po czym wycofały się na Krym.  Więcej już nie nękali rosyjskiej stolicy, ale nawet gdy Rosja niepowstrzymanie poszerzała swoje terytorium, Tatarzy w dalszym ciągu utrzymywali mocną pozycję w swoim Kirim („twierdzy”, stąd nazwa całego półwyspu), rządzeni przez chana, który nie był jednak władcą dziedzicznym, lecz wybieranym przez szlachtę. Chanat Krymski zapewnił sobie wsparcie Konstantynopola i funkcjonował jako protektorat Imperium Osmańskiego, głównego rywala Rosji do osiemnastego wieku.    W 1782 roku Grigorij Potiomkin, dawny kochanek Katarzyny Wielkiej i gubernator nowych prowincji leżących na terenie dzisiejszej Ukrainy, zaczął gorąco namawiać carycę do zajęcia Krymu. 

Istniejące status quo było niebezpieczne, ponieważ Ottomanowie mogli poprzez półwysep „sięgnąć do naszego serca”, jak Potiomkin ostrzegał Katarzynę. Należało jego zdaniem podjąć stanowcze kroki w celu zagarnięcia półwyspu, póki Ottomanowie są słabi i trapieni buntami oraz zarazą, a Brytyjczycy i Francuzi zajęci wojną w Ameryce.     Podobną wyprzedzającą logikę zastosowano w 2014 roku: Rosja musiała działać szybko i zdecydowanie, aby zapobiec hipotetycznemu członkostwu Ukrainy w NATO, co spowodowałoby następnie usunięcie floty rosyjskiej z Sewastopola oraz przejęcie kontroli nad Morzem Czarnym przez siły Sojuszu Północnoatlantyckieg

  Cesarzowa Katarzyna nie była początkowo przekonana do tego pomysłu. A co z międzynarodowymi reperkusjami? – wahała się. Potiomkin odparł jej, że rozmyślanie o takich  błahostkach jest naiwnością, zwłaszcza że nikt inny nie ma takich skrupułów. Pierwsze zajęcie Krymu przez Rosję odbyło się w równym stopniu przy użyciu marchewki, co kija. W 1771 roku do Sankt Petersburga przybył Szahin Girej, tatarski szlachcic, który miał zostać ostatnim chanem Tatarów. Katarzyna zaprosiła go na zamknięty pokaz dziewczęcych tańców, dopuściła go do swego najbliższego kręgu i obsypywała klejnotami. 

Można to uznać za carski odpowiednik białego telefonu i finansowych propozycji, jakie ponad dwieście lat później Władimir Putin złożył przywódcy Tatarów krymskich, Mustafie Dżemilewowi. Rok później Szachin Girej ponownie odwiedził rosyjską stolicę i opuścił ją z dwudziestoma tysiącami rubli, złotym mieczem i masą sympatii do Rosjan. Kilka lat później został wybrany na chana Chanatu Krymskiego, po czym w 1783 roku pod rosyjską presją bez walki oddał władzę. Trzymano go w honorowym areszcie domowym w Petersburgu, szlachtę tatarską zaś przekupiono obietnicami, że ich zwyczajów i wiary islamskiej nie spotkają żadne represje. Zastosowano wiec przekupstwo, zdrade a pòzniej ochotniczy przymus. Dla kolejnych pokoleń Tatarów nazwisko ostatniego chana stało się synonimem tchórzostwa i kolaboracji. Nikt nie chce zostać drugim Szachinem Girejem – powiedział mi Dżemilew, wyjaśniając, dlaczego odrzucił hojną ofertę Putina.    Relacje pomiędzy Tatarami a ich nowymi rosyjskimi panami układały się z początku dość serdecznie, ale wraz z pojawieniem się rosyjskich właścicieli ziemskich Tatarzy utracili większość swoich ziem, a na przełomie osiemnastego i dziewiętnastego wieku pojawiły się opowieści o rosyjskich żołnierzach, którzy zabawiali się strzelaniem z muszkietów do mułłów wzywających na południowe modły. Rosjanie wywoływali również gniew miejscowych, wykorzystując kamienie nagrobne z tatarskich cmentarzy w charakterze materiałów budowlanych.                                                                                                                                            Wzajemne stosunki   pogorszyły się do tego stopnia, że podczas wojny krymskiej w połowie dziewiętnastego wieku Tatarzy zapewniali siłom sprzymierzonym (Wielkiej Brytanii, Francji i Imperium Osmańskiemu) logistyczne i wywiadowcze wsparcie. W odwecie spotkały ich za to liczne represje i w 1867 roku z ogólnej liczby 300 tysięcy Tatarów 192 tysiące uciekły z Półwyspu Krymskiego do Turcji. Zostawili za sobą 784 opuszczone wsie i 457 porzuconych meczetów.Region zasiedlili tymczasem rosyjscy chłopi, a arystokraci wybudowali wzdłuż wybrzeża wystawne pałace, w tym położony nieopodal Jałty Pałac Liwadyjski. Struktura demograficzna Krymu uległa bezpowrotnej zmianie i dopiero od tego momentu można w ogóle zastanawiać się nad koncepcją „historycznie rosyjskiego” Krymu. Niedaleko od palacu chanòw na wzniesieniu znajduje sie cmentarz poleglych zolnierzy z czasòw wojny krymskiej. Niestety bardzo zaniedbany, nie wiem czy kiedykolwiek Ukraincy, Rosjanie, Tatarzy zrozumieja, ze o stopniu cywilizacji danego narodu swiadcza ròwniez jego cmentarze…..na Ukrainie poczawszy od Lwowa a na Krymie skonczywszy nikt sie nimi nie zajmuje ….

Tu przed nami się czerni

 Glowe nalezy pochylic przed rozumowaniem pewnego rosyjskiego obywatela, bo niekiedy ich wypowiedzi byly bardzo, ale to bardzo infantylne…..

Myślałem, że jako poszkodowani przez władzę radziecką znajdziemy z Łoginowskim wspólny język, ale się myliłem. Wymyślał mi od rusofobów i torturował paranoicznym wykładem historycznym, w którym znalazło się wytłumaczenie dla każdego podboju, agresji i świństwa (…) Oczywiście Polskę Katarzyna II zajęła, żeby zaprowadzić porządek.

– U nas już taka mentalność – powiada – żeby pomóc.

Wszystkie wpisy Bogumily

TUTAJ

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.