Uncategorized

Byliśmy tu pierwsi: Szalom Alejchem w Ziębicach

Jak wyglądało życie w naszym powiecie zaraz po wojnie? Skąd przybyli tu pierwsi osadnicy? Jakie były ich losy? Tym razem w ramach naszego cyklu „Byliśmy tu pierwsi” przedstawiamy rozmowę z  Joselem Ele Czerniakiem, który opowiada nam o powojennej społeczności żydowskiej w Ziębicach i historię swoich rodziców, którzy przybyli do miasta w 1946 roku.

Wiosną 1946 roku do Ziębic zaczęły przyjeżdżać transporty w ramach tzw. repatriacji z ZSRR. W tym roku w mieście było około 1200 Żydów, w następnym było ich około 700. W mieście utworzono Kongregację Wyznania Mojżeszowego, która mieściła się przy ul. Różanej 15, jej przewodniczącym był Lewin. Powstał też Powiatowy Komitet Żydowski i Towarzystwo Ochrony Zdrowia. W budynku przy ul. Gliwickiej 6 mieściła się szkoła, gdzie w 1946 r. 3 nauczycieli uczyło 95 dzieci. Był też żłobek, przedszkole, internat i kibuc, żydowski Dom Kultury na Zamkowej, działał teatr żydowski. Wraz z falami emigracji po 1948 r. liczba Żydów w Ziębicach stopniowo malała. Kulminacja emigracji nastąpiła po wydarzeniach marca 1968 roku [za: sztetl.org.pl oraz K. Pawlak, Żydzi w Ząbkowicach Śl. w latach 1946-1970].

Anna Urbaś:  Historia Pana rodziców jest niezwykle tragiczna, ale w końcu znaleźli oni spokojną przystań w Ziębicach. Proszę o tym opowiedzieć.

 

fot. rodzina Chaima Czerniaka przed wojną, archiwum rodzinne J.Cz.

Josel Czerniak: Moi rodzice poznali się w transporcie, który przywiózł ich do Ziębic ze Związku Radzieckiego. Przed wojną moja mama, Sara, mieszkała we Lwowie, miała męża i dwie córki, Chawę i Frydę, którzy zginęli w tamtejszym getcie. Mój ojciec natomiast, Chaim, pochodził z Polesia, gdzie przed wojną był stolarzem, miał z bratem rodzinny interes. Ojciec także miał swoją rodzinę: żonę i małego synka. Zostali oni zastrzeleni przez Niemców podczas próby dotarcia przez rzekę na stronę rosyjską. Moi rodzice ocaleli, bo trafili do ZSRR.  Po wkroczeniu wojsk radzieckich na tereny polskie ojca wcielono do Armii Czerwonej. Mama zaś została aresztowana i jako polityczna, jako wróg Związku Radzieckiego, osądzona i zesłana  na 15 lat na Syberię. Mama do końca życia nie dowiedziała się, dlaczego znalazła się w więzieniu. Byli tam osadzeni ludzie wykształceni, nauczyciele, działacze społeczni, prawnicy, lekarze, zaś moja mama, choć była bardzo mądrą kobietą, była tylko po szkole podstawowej, pochodziła z biednej rodziny. Na Syberii przetrwała okres wojenny.

Anna Urbaś:  Historia Pana rodziców jest niezwykle tragiczna, ale w końcu znaleźli oni spokojną przystań w Ziębicach. Proszę o tym opowiedzieć.

Calosc TUTAJ

Kategorie: Uncategorized

Leave a Reply

Witryna wykorzystuje Akismet, aby ograniczyć spam. Dowiedz się więcej jak przetwarzane są dane komentarzy.